Pokerzysta Ryan Laplante wygrał swoją pierwszą bransoletkę World Series of Poker w 2016 podczas eventu ‘PLOssus’ (190.328$). Kolejny rok był równie udany. Ryan zajął drugie miejsce w turnieju $1500 NLH/PLO (165.983$) oraz Wynn Summer Classic (161.169$), a także czwarte w Goliath Poker Series.
Urodzony w stanie Minnesota zawodnik ma na swoim koncie już łącznie 1,5 miliona dolarów z różnorodnych turniejów. Na co dzień pracuje jako instruktor w Chip Leader Coaching, a niedawno wystartował również ze swoim vlogiem na YouTubie, gdzie analizuje rozdania i całe sesje.
Magazyn Card Player przeprowadził z nim krótki wywiad.
– Podobno masz swoją teorię na temat obrony big blinda. To prawda?
– Obrona big blinda zależy od wielu czynników. Liczy się to, jaki mamy stack, skąd pochodzi podbicie i ile wynosi. Trzeba także patrzeć na ante.
Druga istotna kwestia to, jak dobry jest nasz oponent. Jeśli to słaby zawodnik, to bez względu na to, czy gra tight czy loose powinniśmy z nim powalczyć, bo decyzje po flopie będą łatwiejsze.
Jeśli mam coś takiego jak J7 offsuit i podbija dobry, regularny zawodnik (a podbicie to tylko 2,5 bb), to sprawdzam po chwili wahania. Przy przewidywalnym, słabszym rywalu sprawdziłbym bez sekundy zastanowienia.
– To ciekawe, że podajesz J7 off jako przykład. Większość graczy nie wzięłaby tej ręki pod uwagę na żadnej pozycji.
– Moim zdaniem to spory błąd, jeśli w pewnych sytuacjach nie bronisz się z takimi układami jak J-7 offsuit. Zgadzam się, że to marginalna ręka, ale czasem jest ona idealna na call.
Istotne jest zrozumienie, że są momenty, gdy należy bronić 45% swojego zasięgu, a innym 85%. Jeśli w tych drugich sytuacjach bronimy tylko 30% rąk, to tracimy sporo pieniędzy.
– A czy to nie jest tak, że na blindach każdy w zasadzie przegrywa i nic się z tym nie da zrobić?
– To prawda. Tylko w najłagodniejszych grach można zarabiać na tej pozycji. Pozostaje jednak kwestia, ile przegrywamy.
Jeśli nie bronisz się wystarczająco często, to możliwe, że na 100 rozdań zamiast 30-50 blindów tracisz 80. To spora różnica i może oznaczać albo spokojne dotarcie do płatnych miejsc albo walkę na bubble’u.
– Pokerzyści zagrywają teraz zazwyczaj za 2-2,5 blinda, dawniej było najczęściej 3. Czy sprawia to, że powinniśmy chętniej sprawdzać?
– To wszystko kwestia oddsów, czyli opłacalności. Lubię osobiście J-7 offsuit na big blindzie, bo przy podbiciu wynoszącym 2,2 blinda mam oddsy na poziomie 1 do 4 lub 1 do 5. wszystko zależy od struktury i ante.
– Słabsi gracze z J7 mogą jednak popaść w tarapaty po flopie. Jak dobry musi być zawodnik, aby grać z takimi rękami z blindów?
– Jeśli ktoś chce się rozwijać jako pokerzysta, to musi umieć rozgrywać układy, które nie są nutsami. Jeśli kogoś przeraża trafienie pary z J7 bez pozycji, to chyba musi przemyśleć swoją strategię.
Poker nie polega na unikaniu wszystkich problematycznych sytuacji. Czasem trzeba posłuchać instynktu, czy oprzeć się na readzie. Jeśli masz nawet parę asów, ale sądzisz, że rywal ma coś mocniejszego, to folduj. Nie zrzucaj jednak przeciętnych kart, tylko dlatego, że nie trafiłeś od razu fula.
Na stawkach takich jak $1-$2 czy $2-$5 można wygrywać grając solidnie preflop i unikając trudnych sytuacji, ale nie pozwoli nam to raczej na miażdżenie tych limitów. Dobry pokerzysta czasem musi po prostu stawić czoła niekomfortowej sytuacji.
– Ok, rozważmy teoretyczną sytuację. Gramy na WSOP w weekendowym evencie za 1500$. Drugi poziom blindów. Nieznany gracz ze środkowej pozycji podbija standardowo do 2,5 blinda, a Ty siedzisz na big blindzie. Z jakim procentem rąk powinieneś sprawdzić?
– Hmmm, nie ma jeszcze ante, a stack mam głęboki. Nie znam agresora. Myślę, że broniłby około 75% rąk. To dosyć dużo, ale wiem, że gracze w ciągu ostatniego roku zaczęli zagrywać dużo swobodniej ze środkowych pozycji.
Ludzie bardzo lubią suited connectory, one gappery i karty do broadwayu. Pytanie jak mocno są w stanie zejść nasi rywale? 10-8? Na pewno. 8-6? Czemu nie? Tak naprawdę przy 8-4 offsuit zacząłbym się dopiero wahać nad sprawdzeniem. Wszystko zależy od wielkości przebicia.