Amerykański pokerzysta wypowiedział się na temat high rollerów i ważnej roli, którą odgrywają w przypadku najlepszych zawodników.
Jeśli pokera porównywać do piłki nożnej, to high rollery i super high rollery można nazwać rodzajem pokerowej Ligi Mistrzów. Grają w nich najlepsi pokerzyści świata i bogaci pasjonaci pokera. Jednym ze stałych uczestników takich turniejów jest Ike Haxton, który w turniejach live wygrał w sumie 19,55 mln dolarów. Jego największe nagrody pochodzą z super i high rollerów. W 2014 roku wygrał turniej na Aussie Millions z wpisowym 250.000 A$, a w nagrodę otrzymał 2.820.000 A$ (2.525.841$).
Trudno o zysk
Amerykanin w swojej niedawnej rozmowie z Poker Central zaprezentował opinię na temat takich turniejów i zwrócił uwagę na różnice, które dzielą high rollery oraz turnieje główne. „W 2017 roku miałem 3,6 mln dolarów wygranych pieniędzy, ale w rzeczywistości byłem na minusie. Obecnie bardzo łatwo jest regularnym uczestnikom high rollerów mieć trzy miliony dolarów wygranych pieniędzy w ciągu roku, ale w rzeczywistości może to nie być dochodowe” – stwierdził.
Podobną opinię kilka razy przedstawiał Daniel Negreanu. Na początku września pisał na Twitterze, że obecnie nawet wygranie pięciu milionów dolarów w ciągu roku nie gwarantuje zysku. Było to nawiązanie do słów Bryna Kenneya, który jeszcze przed wrześniową edycją Poker Masters (siedem turniejów w dziewięć dni, wpisowe od 10.000$ do 100.000$) mówił, że chociaż od początku roku wygrał 4,8 mln dolarów, to jego strata wynosiła 1,8 mln dolarów.
W sierpniowym wywiadzie dla francuskiego tygodnika „Le Point” Negreanu stwierdził: „Możesz wygrać w ciągu roku cztery miliony dolarów i wyjść na zero lub nawet być na minusie. Turnieje są drogie”.
Yup. $4.8 million in “earnings” and the year isn’t even over yet.
So many massive tournaments globally now that even cashing for $5 million doesn’t guarantee a winning year. Kind of insane really. https://t.co/DgBgkfHxGi
— Daniel Negreanu (@RealKidPoker) September 8, 2018
Cały świat
Jeśli chodzi o Haxtona, to przy okazji rozmowy z PC tłumaczył, jak ważne dla pokera są turnieje z bardzo wysokim wpisowym. Gdyby nie high rollery, to wielu najlepszych pokerzystów nie podróżowałoby na część festiwali: „Rozpowszechnienie się high rollerów na cały świat czyni ogromną różnicę, gdy chodzi o moją turniejową karierę. Ta ogromna różnica jest pod względem kosztów i oczekiwanych nagród, gdy jedziesz zagrać w Main Evencie z wpisowym 5.000€, a gdy jedziesz tam zagrać dwa turnieje, do których wpisowe wynosi 100.000€. To sprawia, że całość jest dla mnie bardziej profitowa. Gdyby nie było high rollerów, to nie miałoby sensu, żeby kontynuować podróże po całym świecie, aby zagrać w turniejach live”.
W dalszej części rozmowy Haxton zwrócił także uwagę na Main Event WSOP. „Nie wydaje mi się, żeby dla wielu osób Main Event WSOP był profitowy. Minęły już te lata, gdy poziom rywali był niezwykle niski. Odsetek doświadczonych zawodników [którzy grają w ME], którzy potrafią dobrze grać jest dzisiaj bardzo duży. Rywale w tym turnieju stali się zacznie trudniejsi. Main Event WSOP z pewnością nie jest najłatwiejszym turniejem pokerowym” – powiedział.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Najlepiej zarabiający pokerzyści w 2018 roku – Polska i świat – październik
_____