Moda na obcobrzmiące tytuły nadal jest w toku, coś nie umiem się na powrót przestawić na nasz piękny język. Niedawno na forum pojawił się wątek o gwiazdeczkach rodzimego pochodzenia, które po wyruszeniu w świat zaprzestały używania naszego języka w sposób godny pochwały ze strony prof. Miodka. Czasem sam łapie się na tym, że potrzebuję chwili zastanowienia „jak to się pisze po polsku?”.

keep-calm-and-check-raise-5

No nic, dywagacja na początek jak to się często ma, ale obiecuje, że kolejny – już październikowy – artykuł zacznie się od zdania „po naszemu„. O czym dzisiaj? Jeżeli wyrzucimy z tytułu kolejno „I” „and” i jeszcze jedno „I”, a na dodatek między drugie a piąte słowo wstawimy myślik, to już będzie wszystko jasne. Poniżej kilka przemyśleń na temat check-raise, zagrania fajnego i jakże potrzebnego w arsenale każdego pokerzysty.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Grać, ale jak?[/ip-shortcode]

Obserwując statystyki swoich rywali często odnoszę wrażenie, że mają oni naturę kierującą ich poczynania bardzo dwubiegunowo. Jedni nie wykonują check-raisów praktycznie wcale, natomiast drudzy robią to z frekwencją 20-30 procentową. Czy istnieje jasno określony zakres, który można sensownie w ten sposób zagrywać? Sprawa jest dosyć skomplikowana, ponieważ należy odpowiedzieć sobie za każdym razem na całe pięć pytań. Pozwolą one nam w sposób oparty chociaż na szczątkowej analizie budować zakres, a raczej sytuacje nadające się z dużym prawdopodobieństwem do może nie tyle profitowego, ale bez wątpienia sensownego wykonywania tego zagrania.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Obrona najlepszym atakiem?[/ip-shortcode]

Chyba chciałem napisać odwrotnie. Dlaczego? Rozpatrujemy zagranie check-raise najczęściej w sytuacjach, kiedy bronimy blindów. Jest to w miarę jasne, bo przecież nie zdarza się nam limpować i być bez pozycji i inicjatywy, a też niezbyt rozpowszechnionym działaniem jest czekanie jako PFR bez pozycji, aby później raisować. Dlatego w 95% przypadków dalsze rozważania odnoszą się do sytuacji, w której bronimy ciemnych. O tym, że już samo sformułowanie „obrony” jest tak naprawdę skrótem myślowym, a tak ściślej błędem merytorycznym pisałem tutaj. Już samo branie udziału w rozdaniu będąc zmuszonym do rogrywania ręki bez pozycji jest rzeczą nader upierdliwą. Opisane dzisiaj zagranie może w sporym stopniu pomóc nam efetywniej – jeszcze raz powtórzę powielany błąd – bronić ciemnych. Co musimy zrobić? Jak już wspomniałem, musimy postarać się odpowiedzieć na zawarte niżej pytania. No to jedziemy!
[quote style=”1″]

1) Jaka jest siła naszej ręki?

2) Jaka jest struktura flopa?

3) Jaki jest nasz postrzegany zakres, który możemy c/r?

4) Jaka jest tendencja rywala do stawiania c-betów?

5) Z jakiem zakresem rywal będzie kontynuował?
[/quote] Może to się wydać odrobinę skomplikowane na pierwszy rzut oka, ale od czego są przykłady.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Przykład 1[/ip-shortcode]

Dobry, agresywny LAG otwiera BTN za 3bb, my na BB podnosimy i sprawdzamy. Flop wpada:

  co gramy? check-raise?

Nie! Tutaj lepszy będzie tylko call. Dlaczego? Bierzemy się za pytania, a raczej odpowiedzi na nie…

1) Nasza ręka jest bardzo mocna. Super

2) Flop nie zawiera drawów, nie boimy się kolejnych kart.

3) Nie mamy tak naprawdę zbyt wielu kombinacji, które możemy tutaj c/r   i sety – to widzi nasz przeciwnik.

4) Frekwencja LAG-a zawsze będzie wysoka, nawet jeśli nie jest najlepszą karta dla niego.

5) Na tym boardzie przeciwnik będzie kontynował z wąskim zakresem +

To wszystko skłania do zagrania tylko sprawdzenia, ponieważ z jednej strony sami reprezentujemy zbyt silny zakres, a z drugiej nie pozwalamy się zahaczyć rywalowi zbyt często i po prostu nie będzie miał on się z czym wypłacić.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Przykład 2[/ip-shortcode]

Solidny TAG otwiera BTN za 3bb, my na BB podnosimy i sprawdzamy. Flop wpada:

  co gramy? check-raise?

Tak! Skoro jesteśmy tak tricky, żeby nie 3-betować to możemy pójść krok dalej Dlaczego? Odpowiadamy na pytania i wszystko będzie jasne.

1) Nasza ręka jest bardzo mocna. Znowu, easy game.

2) Flop jest suchy jak wiór.

3) Nie mamy tak naprawdę zbyt wielu kombinacji,ale tym razem rywal postawi nas dużo częściej na blef. Przecież mocne Ax musimy 3-betować.

4) Frekwencja c-betów będzie bardzo wysoka, aczkolwiek wiecie z tego artykułu, że nie powina.

5) Na tym boardzie przeciwnik stawiając nas na blef może dużo raisować dla blefu, a także uzna że jego para + może być dobra.

Jak widzicie, taki spot nadaje się świetnie do raisowania, bo nasz zakres jest na tyle niezrozumiały i pozbawiony sensu, że rywal może dosłownie oszaleć ze swoją parą na ręce lub gorszym od naszego Asem.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Przykład 3[/ip-shortcode]

Agresywny LAG otwiera CO za 3bb, my na BB podnosimy i sprawdzamy. Flop wpada:

  co gramy? check-raise?

Tak!  Wróćmy do naszej check-listy:

1) Nasza ręka jest bez pary, ale…

2) Flop ma w swojej strukturze trochę drawów.

3) Jest za to mnóstwo kart, które poprawią naszą rękę i pozwolą dalej zarówno blefować np. jak i semiblefować i w końcu valuebetować

4) Frekwencja c-betów nie powinna być wielka, ale ten przeciwnik musi betować duży zakres, który otwiera z tej pozycji niezależnie często od boardu.

5) Na tym boardzie przeciwnik postawi nas na całą gamę rąk, które możemy zagrać w ten sposób. Od setów, przez overpary, 2pair, a skończywszy na całej masie drawów.

W tym przykładzie atakujemy słaby zakres podbicia kontynuacyjnego naszego rywala, mając w zanadrzu odpowiednią ilość outów, które pozwolą nam zachować agresję na następnych uliczkach. Wyobraźmy sobie, że rywal ma . Ile beczek jest w stanie w sprawdzić?

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Przykład 4[/ip-shortcode]

UNK otwiera CO za 3bb, my na BB podnosimy i sprawdzamy. Flop wpada:

  co gramy? check-raise?

Tak!  Tym razem robimy to dla value, ale spójrzmy na naszą check-listę:

1) Nasza ręka ma dużą siłę.

2) Flop ma w swojej strukturze multum drawów.

3) Jest za to mnóstwo kart, które uzupełnią drawy i o ile przeciwnik nie będzie w ich posiadaniu, to skutecznie zwolnią nam akcję.

4) Tutaj wiele nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ale raczej trzeba uznać, że rywal zahaczył się o flop.

5) Podobnie jak w przykładzie 3 jest bardzo dużo kombinacji, które możemy tak zagrać.

W tym przykładzie chodzi w zasadzie o dwie rzeczy. Po pierwsze musimy próbować budować pulę z mocnym układem, które jest wrażliwy na sporą część talii, więc nie ma na co czekać. Z drugiej strony, skoro jesteśmy w stanie zagrywać c/r bez teoretycznej ręki (przykład 3) to powiniśmy balansować to z poszerzeniem zakresu właśnie o najmocniejsze układy takie jak sety.

 [ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Koniec[/ip-shortcode]
Przytoczone przykłady miały za zadanie zwrócenie uwagi na potrzebę przemyślenia zagrania jakim jest check-raise. Jest to ważna umiejętność, która pozwoli nie palić pieniędzy w sytuacjach, kiedy to zagranie nie ma zbyt wiele sensu. W zasadzie zawsze powiniśmy starać się utrzymywać nasz zakres szeroko, żeby móc reprezentować więcej niż kilka kombinacji totalnych nutsów. Nie zawsze rywal będzie miał na tyle zdefiniowany zakres, co pokazałem w przykładzie 1. Dlatego wybierajmy rozdania biorąc pod uwagę jak najwięcej czynników i starając sie wyobrazić tok myślenia graczy znajdujących się po drugiej stronie stołu. Masz fajne rozdanie z c/r i nie wiesz, czy dobrze zagrałeś? Wpadnij z nim na forum.
pozdro
daero
na podstawie: „the poker blueprint” A.Davies