Gdzie przebiega granica pomiędzy prawem pokerzystów do analizowania swojej gry i obowiązkiem operatorów ochrony uczciwości gier?
Operatorzy pokerowi podejmują działania, które ograniczają używanie przez graczy oprogramowania wspomagającego ich grę. PokerStars zakazało skryptów usadzających. Z kolei Run It Once Poker wprowadziło takie rozwiązania, których celem jest zwiększenie komfortu gry graczy rekreacyjnych i zmniejszenie przewagi zawodowców.
Michael Gentile, dziennikarz Pokerfuse.com, rozmawiał na ten temat z Derekiem Charlesem. To menadżer firmy, do której należą programy PokerTracker i Hold’em Manager. Pytany, dlaczego operatorzy powinni pozwalać na HUD-y i programy trackujące, odpowiada, że na problem trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. Oprogramowanie firm trzecich obejmuje zarówno sztuczną inteligencję i boty, które szkodzą grze, dyskusyjne oprogramowanie (skrypty usadzające), a także szeroko akceptowane i dostępne oprogramowanie w stylu PokerTrackera i Hold’em Managera.
Prawo pokerzystów
Charles tłumaczy: „Według mojej wiedzy nie ma stron, które nie zezwalają na oprogramowanie stron trzecich. Spośród sześćdziesięciu stron, które śledzimy, wiem tylko o trzech, które zdecydowały się nie posiadać HUD-ów na swojej stronie. Z powodu relatywnie małej ilości ruchu na tamtych stronach, nie kontynuowaliśmy wspierania ich.
HUD pozwala graczowi skupić się na swoich działaniach i istotnej akcji przed ich decyzją. W efekcie pozwala to grać na większej liczbie stołów, rozegrać więcej rozdań, co daje stronie więcej rake’u i zwiększa płynność. Jeśli jest zapotrzebowanie na produkt, to obsłuży to czarny rynek. (…)
Historie rozdań i możliwość systematycznego przeglądania rozdań, które rozegrałeś – niezależnie od oprogramowania strony – a także trendów, które w nich występują uważam za jedno z najświętszych praw pokera online, którego powinien domagać się każdy gracz online. Nie ma ani jednej uzasadnionej wymówki, dla której strona pokerowa może odebrać graczom to podstawowe prawo pokera online”.
Zakazy nie działają
W dalszej części rozmowy padło pytanie o to, jakie zagrożenia Charles widzi w zakazywaniu oprogramowania wspomagającego grę. Wskazał m.in. na rosnący wymóg środków, które operatorzy muszą podejmować, aby wyegzekwować ten zakaz. Jednocześnie dodaje, że wychodząc poza tematykę pokerową, „wszyscy pokerzyści są świadomi przykładów tego, że zakazywanie nie działa”. Menadżer przekonuje: „Pozbawiając graczy możliwości analizowania ich własnych danych, tworzysz ogromną zachętę dla tych, którzy chcą łamać zasady, żeby obsłużyli ten rynek. Karane są tylko osoby, które grają zgodnie z zasadami. To nie rozwiązuje problemów. Nawet dzisiaj istnieje czarny rynek produktów, które łamią zasady stron pokerowych.
Nie istnieje ani jedna strona, która ma wystarczające zasoby, żeby wyegzekwować te zasady, a nawet te, które próbują, nie osiągną całkowitego sukcesu w tej sprawie. Istnieje technologia, która mogłaby i która na to pozwoli, żeby „ściągnąć” dane z ekranu bez używania oprogramowania na urządzeniu, na którym gra się w pokera. Wyobraźcie sobie HUD-a w rzeczywistości rozszerzonej, który wbudowany jest w telefon. To nie jest naciągana wizja”.
Zdaniem Charlesa prawdziwym zagrożeniem dla branży pokerowej jest rozwój sztucznej inteligencji. I dodaje, że bardzo mało stron jest przygotowanych na walkę z takim zagrożeniem.
_____
_____