Kontynuujemy cykl dotyczący historii Main Eventu WSOP. Wczoraj przyglądaliśmy się powstaniu serii i przyjrzeliśmy się wielkim mistrzom z lat siedemdziesiątych. Dziś wchodzimy w okres od 1980 do 1989 roku. W tej dekadzie również pojawiło się kilka nazwisk, które na zawsze zapisały się w historii WSOP i pokera.
Zanim przejdziemy do omawiania osiągnięć pierwszego pokerowego giganta z lat osiemdziesiątych, warto odnotować, w jaki sposób zmieniła się sytuacja z postrzeganiem WSOP/pokera pod koniec pierwszej dekady istnienia festiwalu. Jeśli czytaliście pierwszy odcinek serii (możecie go zobaczyć tutaj), to wiecie, że w roku 1972 Doyle Brunson i Walter Pearson nie chcieli walczyć o tytuł mistrzowski. Gdy doszło do decydujących rozstrzygnięć – gra 3-handed – Brunson wycofał się, a Pearson po namowach rodziny Binionów rozegrał w końcu heads-upa, ale czy z całych sił się starał, żeby go wygrać? Tego już się nigdy nie dowiemy.
Niechęć do afiszowania się z tytułem Mistrza World Series of Poker związana była z tym, w jaki sposób poker postrzegany był przez społeczeństwo. Paradoksalnie w tamtych czasach awersja opinii publicznej do hazardzistów była uzasadniona. W środowisku było wielu oszustów. Napady na graczy uczestniczących w cashówkach zdarzały się dość często. Historia zna przypadki, kiedy to nieuczciwi gracze współpracowali z bandytami. Sam Doyle Brunson mówił, że najłatwiejsze w tym wszystkim było wygrywanie. Prawdziwy problem dotyczył wydostania się z miasta z górą gotówki i w jednym kawałku.
Im bliżej lat osiemdziesiątych, tym sytuacja z postrzeganiem pokera ulegała zmianie. Duża w tym zasługa „Amarillo Slim” Prestona, który po swojej wygranej zaczął bywać w telewizji i zaistniał w show-biznesie. Wraz z jego publicznymi występami wzrastała też świadomość społeczeństwa odnośnie pokera, a media chętniej pojawiały się w Binion’s Horseshoe, aby relacjonować przebieg walki o najważniejsze trofeum w pokerze (zobaczcie film dokumentalny z poprzednim odcinku). W ciągu kilku lat atmosfera wokół gry poprawiła się na tyle, że Brunson przestał mieć problem z „piętnem tytułu mistrzowskiego” i sięgnął po zwycięstwo w Main Evencie WSOP dwa razy z rzędu.
Main Event WSOP 1980 i 1981 – rozbłysła gwiazda Stu Ungara
„Texas Dolly”, który wygrał Main Event w roku 1976 i 1977, był o krok od kolejnego sukcesu w roku 1980. Brunson wspomina w swojej biografii: „Od trzeciego tytułu dzielił mnie tylko ten bezczelny dzieciak z Nowego Jorku”. Tak, tymi słowami określił nieustraszonego Stu Ungara.
26-letni Ungar zaczął grać w no-limit hold’em chwilę przed tym, zanim wystąpił w Main Evencie (wcześniej zajmował się grą w remika). Był talentem czystej wody. Na początku heads-upa z Brunsonem miał 2 razy więcej żetonów od swojego rywala. Starszemu z graczy udało się odrobić straty, ale gra skończyła się chwilę potem. W ostatnim rozdaniu Brunson nadział się z dwiema parami na strita u rywala.
Rok później, gdy Ungar wygrał drugi tytuł mistrzowski z rzędu, nikt nie miał wątpliwości, że bransoletka z 1980 roku nie była dziełem przypadku.
Żeton i krzesło
W 1982 roku liczba uczestników Main Eventu przekroczyła próg 100 po raz pierwszy w historii. Jack Straus w trakcie drugiego dnia gry w pewnym momencie dysponował zaledwie jednym żetonem (o nominale 500), a mimo to udało mu się powrócić i wygrać mistrzowski tytuł. To właśnie od tego gracza i sytuacji wzięło się powiedzenie „chip and a chair”, odpowiednik naszego „póki piłka w grze”. Straus był również pierwszym graczem, który wygrywając Main Event, zarobił ponad 500.000$.
Wszystkich rozjechał „Orient Express”
Końcówkę drugiej dekady WSOP zdominował Johnny Chan. Urodzony w Chinach Amerykanin wygrał mistrzowskie tytuły w roku 1987 i 1988.
Przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to okres, który większości z nas kojarzy się z upadkiem komunizmu. Możemy umownie przyjąć, że w tym czasie zakończyła się również pewna epoka na WSOP. W 1989 roku Phil Hellmuth stanął na drodze Johnny’ego Chana i nie dał mu zdobyć trzeciego tytułu mistrzowskiego z rzędu. Od tej pory żadnemu z graczy nie udało się zdobyć mistrzostwa rok po roku. Patrząc na liczbę graczy biorących udział w Main Evencie, możemy przypuszczać, że jest mało prawdopodobne, aby ktoś kiedykolwiek powtórzył ten wyczyn.
Poznajcie wszystkich mistrzów z okresu 1980-1989:
1980 – Stu Ungar – 365.000$ – liczba graczy – 73
1981 – Stu Ungar – 375.000$ – liczba graczy – 75
1982 – Jack Straus – 520.000$ – liczba graczy – 104
1983 – Tom McEvoy – 540.000$ – liczba graczy – 108
1984 – Jack Keller – 660.000$ – liczba graczy – 132
1985 – Bill Smith – 700.000$ – liczba graczy – 140
1986 – Berry Johnston – 570.000$ – liczba graczy – 141
1987 – Johnny Chan – 625.000$ – liczba graczy – 152
1988 – Johnny Chan – 700.000$ – liczba graczy – 167
1989 – Phil Hellmuth. Jr. – 755.000$ – liczba graczy – 178
Ciekawostki związane z drugą dekadą istnienia WSOP ME:
- W 1982 roku zwycięzcy turniejów otrzymywali zegarki zamiast bransoletek. Rok później wszystko wróciło do stanu pierwotnego.
- Wendeen Eolis została pierwszą kobietą, która znalazła się na miejscu płatnym w Main Evencie WSOP. Stało się to w 1986 roku.
- Jesse Alto dwukrotnie meldował się na stołach finałowych Main Eventu WSOP w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. W kolejnej dekadzie ta sztuka udała mu się aż trzykrotnie. Niestety nigdy nie wygrał żadnej bransoletki. Najbliżej sukcesu był 1984 roku, gdy zajął w ME trzecie miejsce.
- W 1986 roku ponownie zmieniono strukturę wypłat. Zwycięzca Main Eventu, Berry Johnston, otrzymał ok. 40% z puli nagród (570.000$ z 1,41 mln$).
- Johnny Chan – obywatel amerykański – był pierwszym graczem urodzonym poza USA, któremu udało się wygrać Main Event.
- W 1988 telewizja ESPN po raz pierwszy przeprowadziła transmisję z WSOP. Finałowa ręka z pojedynku Chan vs Seidel była pokazana w filmie „Rounders”.
- Phill Hellmuth wygrał Main Event w 1989 roku. Miał wówczas 24 lata i był najmłodszym graczem, któremu udała się ta sztuka. Rekord przetrwał do 2008 roku. Peter Estgate, który wówczas triumfował w Main Evencie, miał 22 lata. Rok później nowym rekordzistą został Joe Cada. Amerykanin odniósł swój największy sukces w karierze na tydzień przed ukończeniem 22. roku życia.