Phil Galfond wygrywa pojedynek z VeniVidi1993!

Phil Galfond zdołał ostatecznie odrobić 900.000€ strat i przypieczętować zwycięstwo w pierwszym pojedynku z serii Galfond Challenge. Jego przeciwnikiem był VeniVidi1993.

Takiego scenariusze nie wymyśliłyby najbardziej kreatywne głowy piszące historie w Hollywood. W skrócie: najpierw VeniVidi1993 wygrywa blisko 1.000.000$, a Phil Galfond prosi o kilkunastodniową przerwę na pozbieranie myśli i obmyślenie planu powrotu do pojedynku. Gdy to następuje, to Galfond wygrywa 1.000.000$ i wychodzi na prowadzenie. Do samego końca nie wiadomo nic.

W trakcie ostatnich dni prowadzenie zmienia się jak w kalejdoskopie. Z racji tego, że gracze umówili się na rozegranie 25.000 rozdań, pojedynek ma być wstrzymany w chwili, kiedy jeden z grających osiągnie taką przewagę, która umożliwi mu jej utrzymanie do końca dzięki foldowaniu. Tak też się dzieje. Phil Galfond wygrywa kluczowe rozdanie i wychodzi na prowadzenie, którego jego rywal nie ma już szans odrobić. Gracze foldują przez kilkadziesiąt ostatnich rozdań i pojedynek dobiega końca. Chwała zwycięzcom i pokonanym!

W trakcie wczorajszej sesji VeniVidi1993 był przez dłuższy czas jedno rozdanie od zakończenia pojedynku na swoją korzyść. W tej fazie obraz gry całkowicie się zmienił. Pule były limpowanie, a gracze grali niesamowicie zachowawczo, aby niepotrzebnie nie ryzykować oddania dużej wygranej w ręce rywala. Komentatorzy mówili, że Veni, który w trakcie gry poprosił o 30-minutową przerwę, być może zaczął grać nawet zbyt zachowawczo, co pozwoliło Galfondowi utrzymać się na powierzchni i obrócić losy pojedynku.

Zobaczcie kluczowy moment z wczorajszej sesji. Ono przesądziło o tym, że Galfond zapewnił sobie bezpieczną przewagę.

The final showdown that secured the victory for @PhilGalfond. ????#GalfondChallenge pic.twitter.com/0kIBHo75kL

— Run It Once Poker (@RunItOncePoker) April 12, 2020

W domu Galfondów popłynęły łzy radości…

pic.twitter.com/Fo98cgA6KD

— Farah Galfond (@Farah_Galfond) April 12, 2020

Po zakończonym pojedynku Galfond przyznał, że jest absolutnie wyczerpany. Oczywiście kolejne słowa skierował do swojego rywala, pogratulował mu świetnej postawy, i wyraził ogromny szacunek do jego gry i tego, jakim jest człowiekiem (panowie mieli okazję rozmawiać prywatnie). Amerykanin podziękował również wszystkim osobom, które wspierały go w trakcie tego pokerowego maratonu, a na koniec również oddał cześć swojej żonie, która zajmowała się dzieckiem i domem w trakcie tych szalonych dni, i stała za nim murem, gdy sprawy wyglądały bardzo niekorzystnie.

Ostatni raz zamieszczamy tabelkę z wynikami wyzwania, którego zwycięzcą zostal Phil Galfond! Amerykanin wygrał nieco ponad 1.600$ i 100.000$ z zakładu bocznego.

Źródło: pocketfives.com

W rozmowie po wygranej Galfond stwierdził, że przez kilka dni musi od tego wszystkiego odpocząć, ale lada chwila poznamy kolejnego przeciwnika. Mówi się, że teraz będzie to miliarder Bill Perkins, a to powinno oznaczać znacznie łatwiejszą przeprawę dla wielkiego mistrza i ogromne tarapaty dla biznesmena, który ustawił limit strat na ten pojedynek na 400.000$. Mówiąc szczerze, to może długo nie potrwać, ale zobaczymy.

Już po wszystkim – czas na odprężającego drinka.

Farah is VERY excited that I’m finally having a drink with her. Cheers, everyone. pic.twitter.com/pW1rYg7Daj

— Phil Galfond (@PhilGalfond) April 13, 2020

♣♣♣♣

Idea Galfond Challenge 

Dekadę temu arena online była miejscem, gdzie swoje boje toczyli najlepsi pokerzyści świata. Ich zmaganiom przyglądało się tysiące widzów. Wraz z wyzwaniem, w którym właściciel Run It Once mierzy się z różnymi przeciwnikami w serii spotkań HU na wysokich stawkach, wraca wspomnienie o tamtych dniach, gdy oglądanie rywalizacji na tzw. „nosebleedach” (najwyższych stawkach) było czymś, z czym mieliśmy do czynienia na porządku dziennym. (RIO)