Phil Galfond odprawił kolejnego rywala w pojedynku HU rozgrywanym w ramach „Galfond Challenge”. 

Ostatnim rywalem Galfonda był Brandon Adams. Panowie rywalizowali na stawkach 100/200$, a zakłady boczne opiewały na 150.000$ ze strony założyciela RIO i 100.000$ od jego przeciwnika. W odróżnieniu od wcześniejszych pojedynków ten był rozgrywany w środowisku naziemnym. Dystans miał wynosić 10.000 rozdań.

Jak się okazało, już w 1/3 rywalizacji Adams zrezygnował z dalszej gry. W chwili wywieszenia białej flagi Phil Galfond prowadził z wynikiem 270.000$. Dodając do tego 100.000$ z zakładu bocznego, mamy +370.000 zysku z całej rywalizacji.

Robi się ciekawie…

Kolejka chętnych do dołączenia do „Galfond Challenge” jest całkiem spora. Na giełdzie nazwisk wymienia się takich pokerzystów jak: Luke Schwartz, Rob Yong, Fernando “JNandez” Habegger, ale wydaje się, że największe szanse na wejście w buty kolejnego challengera ma Daniel „Jungleman” Cates.

Wygląda na to, że Catesowi bardzo mocno zależy na tym, żeby stanąć w szranki z Galfondem, gdyż na Twitterze Amerykanin opublikował film, właściwie tyradę, w kierunku swojego potencjalnego przyszłego rywala. Ciężko powiedzieć, ile w tym jego wystąpieniu jest „aktorzenia”, a ile rzeczywiście złej krwi. Sami oceńcie.

Galfond zareagował na to wystąpienie oraz słowa Catesa bardzo przyjaźnie, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że to właśnie „Jungleman” będzie kolejnym uczestnikiem „Galfond Challenge”. Niebawem się o tym przekonamy.

Road to ME WSOP 2021: Powalcz o wyjazd na WSOP na GGPoker (od 8$)

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?