Main Event EPT Barcelona wchodzi w decydującą fazę. Wczoraj pękł bubble, a w grze zostało już tylko 110 graczy. Liderem jest Ukrainiec Oleksii Khoroshenin, ale dla nas najważniejsze jest to, że szansę na końcowy triumf zachowuje jeszcze trzech Polaków.

Do dnia trzeciego Main Eventu EPT Barcelona przystąpiło 343 graczy, a wśród nich mieliśmy dziesięciu Polaków. Najważniejszym momentem dnia było oczywiście pęknięcie bubble’a. Z niczym od stołu odeszło blisko sto osób, płatnych było bowiem 247 miejsc. Biało-czerwoni w kasie zameldowali się niemal w komplecie. Jedynym naszym reprezentantem, któremu nie udało się dotrwać do tego momentu, był Szymon T..

Kolejnych sześciu Polaków pożegnało się wczoraj z grą już w kasie. Najwyżej dotarł Karol Radomski, który za 117. miejsce otrzymał 13.475 euro. Po szczęśliwym podwojeniu i połamaniu asów ponad pół miliona w stacku miał Adam Milewski, ale odpadł na 132. pozycji, zgarniając 11.500 euro.

146. był za to Adam Jaguścik, który wygrał dzięki temu 10.350 euro. Taką samą kwotę otrzymał Kacper Pyzara, który zajął 175. miejsce. Najniższe wygrane zgarnęli Łukasz Jankowski i Tomasz Sumek. Ten pierwszy był 231, drugi skończył pięć miejsc niżej. Obie lokaty warte były 8.800 euro.

Najważniejszą informacją jest jednak ta, że w grze wciąż mamy trzech biało-czerwonych. Największym stackiem spośród naszych dysponuje Mateusz Żbikowski, który na bubblu miał jednak dość nieciekawą sytuację.

Później było już dużo lepiej. Polak konsekwentnie budował swój stack i ostatecznie przekroczył pół miliona w stacku, co daje mu liczbę żetonów nieco powyżej średniej na starcie dnia czwartego.

https://www.facebook.com/uczniakNLHE/photos/a.803183733060377.1073741829.615517088493710/1008412342537514/?type=1

Żbikowski nie może narzekać na losowanie. Na jego stoliku na początku dnia czwartego zabraknie większych gwiazd, a on sam będzie mógł się pochwalić największym stackiem.

Kolejnym Polakiem, którego zobaczymy dziś przy stołach, jest Jarosław Sikora. Zgromadził on 360 tysięcy żetonów, a dzisiejszy stolik nie będzie należał do łatwych. Za rywali nasz reprezentant będzie miał między innymi Dietricha Fasta i Denisa Timofeeva, których wczoraj ogladaliśmy na stole telewizyjnym, a także Jasona Lesa i Matthiasa De Meuldera.

Dużo więcej szczęścia w losowaniu miał Sebastian Malec, który przy stole nie ma ani gwiazd, ani pokerzystów z czołówki turnieju. Sam dysponuje jednak stosunkowo niewielkim stackiem – 202.000 żetonów – i dziś dość szybko będzie musiał szukać podwojenia.

Chipleaderem turnieju jest Ukrainiec Oleksii Khoroshenin, który zgromadził 1.708.000 żetonów i ma sporą przewagę nad resztą stawki. Granicę miliona przekroczyło dziewięciu pokerzystów, a temu dziesiątemu zabrakło bardzo niewiele – mowa o Brazylijczyku Andre Akkarim, jednej z większych gwiazd, które pozostały jeszcze w turnieju.

Ciekawych nazwisk w grze jednak nie brakuje. Na początku drugiej dziesiątki plasują się Anthony Zinno i John Juanda.

Dzisiaj zobaczymy także między innymi Mike’a McDonalda, Nicka Petrangelo, Jasona Mo, Patrika Antoniusa i Ryana Riessa. Zapowiada się bardzo ciekawy dzień!

Oto czołówka Main Eventu EPT Barcelona po dniu trzecim i stacki Polaków:andre_akkari_ept12_barcelona_day3_wrap
1. Oleksii Khoroshenin 1.708.000
2. Dmitry Yurasov 1.219.000
3. Rodney Ramalho 1.138.000
4. Denys Shafikov 1.110.000
5. Diego Casco Del Riego 1.091.000
6. Matthew Volosevich 1.067.000
7. Mikalai Vaskaboinikau 1.042.000
8. Markus Cerny 1.037.000
9. Roman Voronin 1.017.000
10. Andre Akkari 982.000
33. Mateusz Żbikowski 534.000
59. Jarosław Sikora 360.000
91. Sebastian Malec 202.000

Dzień czwarty startuje już o 12.00, a tuż przed 12 wystartuje nasz livestream. Dzisiaj prowadził go będzie Timooo. W planach jest pięć 9-godzinnych leveli. Gra powinna się więc zakończyć w okolicach 21.00. Bądźcie z nami!

[ad id=”40472″]