Doyle Brunson tłumaczy, w których odmianach czuje się najsilniejszy, a w których najsłabszy.
W piłce nożnej największe emocje wzbudza Liga Mistrzów, gdzie stawką jest nie tylko prestiż, ale również ogromne pieniądze. W pokerze taką Ligą Mistrzów są m.in. gry w legendarnym Bobbys Room. Niedawno platforma PokerGO i Doyle Brunson połączyli siły i dadzą widzom pewne wyobrażenie o grach, które tam się odbywają. Efektem jest program „Dolly’s Game” (więcej tutaj). Doyle Brunson raz w miesiącu zasiądzie w PokerGO Studio, aby grać na wysokie stawki. Styczniowa sesja już się odbyła.
Przy okazji startu programu, 85-letni pokerzysta rozmawiał z Remko Rinkemą, dziennikarzem PokerCentral.com. Jednym z tematów były najbardziej i najmniej ulubione pokerowe odmiany Brunsona. „Moja ulubiona gra to Razz” – mówi legendarny pokerzysta (więcej o Razz pisaliśmy tutaj). I tłumaczy, że gdy przyjechał do Las Vegas ok. 50 lat temu, to dużo w nią grałem. „Myślę, że dla wielu obecnych graczy to najgorsza gra, więc dodaję odmianę Razz do puli gier” – mówi. Jest jednak odmiana, która łączy pokerzystów o różnym doświadczeniu i stażu. To No-Limit Texas Hold’em.
Chociaż w ramach programu „Dolly’s Game” będą rozgrywane przede wszystkim gry mieszane, to jak zapowiada Brunson, „dodamy trochę gier NL Hold’em”. Dopytywany o obecne gry i poziom rywali, amerykański pokerzysta dodaje: „Jestem ciekawy, co oni wiedzą, a czego ja nie wiem. Mówią mi, że zawodnicy „holdemowi” udoskonalili grę nieco bardziej niż starsi gracze, czego jednak nie wiem na pewno, ponieważ nie grałem przeciwko żadnemu z młodych chłopaków”.
Najgorsza gra
Już od dłuższego czasu Pot-Limit Omaha zdobywa coraz większą popularność. Jak się jednak okazuje, w PokerGO Studio nie będzie zbyt wiele okazji, żeby oglądać rywalizację w tę odmianę. „Nie będziemy mieć tutaj dużo gry w PLO, ponieważ uważam, że to moja najgorsza gra, a w przypadku wielu innych graczy jest to ich najlepsza gra. Zamierzam wybierać te gry, w których mogę wygrywać. Nie mam nic przeciwko temu, żeby dodać PLO, ale nie wydaje mi się, żebym za dobrze grał przeciwko najlepszym zawodnikom PLO na świecie. Mój rekordowy wynik w turnieju PLO jest dobry [na WSOP 1998 zajął drugie miejsce w turnieju PLO z wpisowym 2.500$ – red.] ale jest kilka rzeczy, co do których widzę, że rywale radzą sobie lepiej ode mnie” – mówi Brunson.
Jest jeszcze kwestia odmiany short deck, która w 2018 roku wypłynęła na szerokie wody dzięki Triton Super High Rolle Series. Brunson nie ma w niej jednak doświadczenia i nie jest zainteresowany rywalizacją w nią.
A kiedyś było tak…
Na koniec Amerykanin opowiedział o dawnych grach. Gdy kilkadziesiąt lat temu dziesięciokrotny mistrz WSOP podróżował po USA w poszukiwaniu dobrych gier pokerowych, co oczywiste, sprawy wyglądały inaczej. „W dawnych czasach, gdy byliśmy w drodze, graliśmy w większości w No-Limit Hold’em i 2-7 Lowball. To były w zasadzie jedyne dwie odmiany, w które graliśmy. W Kalifornii grano w Lowball, na Wschodnim Wybrzeżu grano w 7-Card Stud, a na południu oraz w Teksasie graliśmy w Hold’ema i 2-7 Lowball No-Limit, podczas gdy na wybrzeżu grano w gry z limitem” – wspomina Brunson.
Ramon Colillas, mistrz PSPC – W turniejach myślę tylko o zwycięstwie
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Podcast PokerGround (nagranie): „Sajmonczan” o dekadzie pokerowej kariery, o grze w Pot-Limit Omaha
_____