David „Doc” Sands poinformował o tym, że zdiagnozowano u niego zarażenie koronawirusem. To pierwszy znany pokerzysta, który publicznie ogłosił pozytywny wynik testu na COVID-19.
David Sands to mieszkający w Las Vegas pokerzysta, który w turniejach na żywo wygrał ponad 8,4 mln dolarów. Dwukrotnie występował przy stołach finałowych eventów WSOP, a na swoim koncie ma też m.in. tytuł mistrzowski WPT.
W niedzielę w nocy „Doc” napisał na Twitterze: Ostatniej nocy zdiagnozowano u mnie COVID-19. Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem na wypadek, gdyby mogło to być pomocne dla innych. Jestem 35-letnim mężczyzną, bez żadnych chorób, żonaty z dwójką dzieci. Nie palę, rzadko piję, a w normalnych okolicznościach ćwiczę cztery razy w tygodniu.
1/ I was diagnosed with COVID-19 last night. I want to share my experience in case it is helpful to others. I am 35yo male with no preexisting conditions who is married with two children. I don’t smoke, rarely drink and workout 4x/week during normal times.
— David Doc Sands (@Doc_Sands) March 22, 2020
Więcej szczegółów przedstawił w kolejnych wpisach: W poniedziałek wieczorem byłem trochę zmęczony i czułem ciśnienie w zatokach, które rozwinęło się w mocny ból głowy. We wtorek rano obudziłem się z najgorszym bólem głowy, jaki kiedykolwiek miałem. Dostałem też kataru i czasami (może pięć razy dziennie) kaszlałem. Nie myślałem jednak, że to COVID-19, bo nie miałem gorączki, problemów z oddychaniem, a to, obok kaszlu, dwa główne symptomy według strony CDC.
We wtorek zadzwoniłem do mojego lekarza, ale on powiedział, że nie muszę być poddany testowi, ponieważ wraz z rodziną byłem odizolowany przez ostatnie pięć dni i nie miałem kontaktu z nikim, o kim było wiadomo, że ma wirusa. W środę mój ból głowy poprawił się do średniego poziomu. Dostrzegałem w gardle trochę flegmy, której pozbywałem się poprzez celowy kaszel.
Pokerzysta odczuwał symptomy jeszcze w czwartek, co skłoniło go do wykonania testu na COVID-19. Dwa dni później otrzymał wiadomość, że wynik jest pozytywny. Sands przynał, że nadal ma lekki ból głowy i odczuwa flegmę lub jakiś „ciężar” w gardle. Czuje się jednak dobrze i nadal wychodzi na długie spacery ze swoją żoną, która testowi ma poddać się w tym tygodniu.
Skąd zarażenie?
„Doc” nie wie, w jaki sposób zaraził się koronawirusem. Twierdzi, że zachowywał się odpowiedzialnie i ostrożnie.
Na jego Twitterze czytamy: Nie mam pojęcia, jak zaraziłem się wirusem. Przestałem chodzić na siłownię tydzień przed pojawieniem się u mnie pierwszych symptomów. Gdy kilka razy wychodziłem do miejsc publicznych, nosiłem rękawiczki i często maskę, a także niezwykle dokładnie dbałem o higienę (buty zostawiałem w garażu, ubrania wkładałem do pralki od razu po wejściu do domu, brałem prysznic i myłem ręce, nie dotykałem twarzy itd.). Jestem jednym z tych, którzy przez co najmniej ostatnie sześć tygodni byli w obozie „panikarzy”.
W odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników Twittera Sands jeszcze raz podkreślił, że nie ma pojęcia, skąd mogło wziąć się u niego zarażenie. Przyznał jednak, że to jego dzieci mogły przynieść wirusa ze szkoły lub mógł zarazić się podczas robienia zakupów spożywczych.
Sands przebywa obecnie w domu. Wraz z rodziną ma kontynuować kwarantannę aż do wyzdrowienia. W najbliższym czasie testowi na COVID-19 podda się również jego żona.
Pokerowe kanały na YouTube, które pomogą Ci przetrwać kwarantannę