Dara O'Kearney

W swojej nowej książce „Endgame Poker Strategy” Dara O’Kearney zgłębia zagadnienia związane z grą końcową w turniejach pokerowych. Dzięki opublikowanym fragmentom prezentujemy kilka praktycznych porad dla graczy turniejowych.

Zanim przejdziemy do meritum, krótkie słowo wprowadzenia dla nowicjuszy.

Zauważcie, że w grze cash w każdym momencie rozgrywki wartość żetonów odpowiada wartości żywej gotówki. Po skończonej grze za 1.000$ w żetonach otrzymam w kasie 1.000$ w gotówce.

W turniejach, gdzie gra odbywa się żetonami bez wartości, gdzie o wysokości wygranych decyduje struktura wypłat, wartość żetonów turniejowych jest zmienna w czasie. Dzięki korzystaniu z matematycznego modelu ICM (Independent Chip Model) możemy przeliczać wielkość stacków na wartości pieniężne. Oczywiście na precyzyjne wyliczenia, w których trzeba uwzględnić m.in. liczbę graczy, wielkość stacków, strukturę wypłat, można pozwolić sobie dopiero z dala od pokerowych stołów, jednak nie o precyzję tutaj chodzi, a bardziej o zrozumienie zależności, które mają wpływ na poprawną strategię gry.

Tracenie żetonów często ma większą wagę niż ich zdobywanie

W swojej książce autor podaje taki przykład. „Możesz sprawdzić bet za 500 żetonów, żeby wygrać pulę o wartości 1.000 żetonów. Normalnie jest to niezły zwrot na inwestycji, ale [w środowisku, w którym czuć presję ICM] może zdarzyć się tak, że będziesz ryzykował 50$ w equity, żeby wygrać dodatkowe 30$”. To już nie wygląda tak okazale, prawda?.

Z tego powodu autor proponuje wprowadzenie modyfikacji do swojej strategii gry, która polega na graniu bardziej tight. „W porównaniu do gier cash w turniejach musisz grać silniejszymi zakresami, gdyż potrzebujesz wygrywać częściej, żeby uzasadnić zwiększone ryzyko”. W praktyce Dara O’Karney poleca pozbycie się najsłabszych układów ze swoich standardowych zakresów, szczególnie w przypadku sprawdzania i jeszcze większa cięcia, gdy akcja w turnieju zbliża się do miejsc płatnych.

„Na direct bubble’u nie zrobi dużego błędu nikt, kto będzie grał z zakresem QQ+, AK„.

Niskie pary tracą na wartości

Musicie sobie zadać pytanie: W jakich warunkach możecie zrobić największy pożytek z niskich par? Widać to jak na dłoni, gdy ponownie zrobimy odniesienie do gier cash. Tzw. set mining z niskimi parami, czyli polowanie na sety, ma największy sens w sytuacji, gdy stacki są głębokie, ale nie bardzo głębokie – bo gdy na środek wędruje np. 500 bb, to posiadacz niskiego seta realnie musi brać pod uwagę przegraną vs wyższy set.

W grze turniejowej gramy na zdecydowanie płytszych stackach, przez co tzw. implied odds są znacznie gorsze. Set jest bardzo silnym układem w większości przypadków, a sytuacje set vs set są tu po prostu „coolerami”, które raczej nie spędzają snu z powiek pokerzystom. Niemniej jednak Dara O’Kearney również doradza cięcie zakresów, jeśli chodzi o niskie pary, gdy zbliżamy się do „bańki z forsą”.

„Nie jest złym pomysłem zrezygnowanie z rozgrywania par poniżej szóstek, gdy stacki są płytkie i/lub zbliżamy się do strefy miejsc płatnych”.

W przeciwieństwie do tego, jak pokazywany jest poker przekazach telewizyjnych, flipowanie w późnej fazie turnieju najczęściej nie jest korzystne. Inny problem z niskimi parami dotyczy tego, że w grze po flopie słabo realizują swoje equity. Z jednej strony ciężko z nimi wygrać na showdownie, a z drugiej strony – nawet, gdy jesteśmy na niewielkim prowadzeniu, w obliczu 2-3 overkart ciężko jest nam sprawdzić choćby jeden bet.

Blockery zyskują na wartości

Zamiast rozgrywać niskie pary w zaawansowanej fazie turnieju, powinniście zwrócić się w kierunku układów, które skutecznie blokują silne ręce rywali. W scenariuszach, w których zmniejsza się wartość par, rośnie wartość asów w kolorze oraz broadway’ów w kolorze.

Nie ma tutaj wielkiej filozofii, wszystko opiera się na kombinatoryce. Jeśli samemu posiadacie asa, zmniejsza się prawdopodobieństwo tego, że i rywal posiada asa. Gdy przed flopem podbijacie z parą 22, przeciwnik ma w swoim zakresie np. 16 kombinacji AK i 6 kombinacji AA. Jeśli to samo otwarcie wykonujecie z A2s, rywalowi pozostaje 12 kombinacji AK i 3 kombinacje AA. W porównaniu z pierwszym scenariuszem daje to o 30% mniej silnych rąk w zakresie przeciwnika.

Broadwaye jak K9s czy QTs mają mniejsze właściwości blokujące, dlatego traktuje się je jako niepełne blockery, np. połowa czy ćwierć blockera.  Otwierając je z wczesnej pozycji, musicie liczyć się z tym, że otrzymacie akcję od Ax-ów, stąd też ich wartość rośnie wraz z przybliżaniem się do BTN-a.

Następnym razem, gdy będziecie podbijali z A5s, nie uzasadniajcie tego zagrania argumentem, że macie silny układ. Lepiej myśleć, że w tej sytuacji otwieracie, bo zmniejsza się prawdopodobieństwo tego, że rywale będą w posiadaniu układów, z którymi mogą kontynuować grę.

Istotne jest to, kto kogo kryje stackiem

Im bliżej jesteście bubble’a, tym większego znaczenia przy podejmowaniu decyzji nabiera ryzyko eliminacji. Dlatego musicie zwracać baczną uwagę na to, którzy gracze mają większe stacki od Was; kto jest bliski eliminacji; kto dysponuje średnim stackiem.

Dara O’Kearney poleca granie szerszymi zakresami przeciwko rywalom z mniejszymi stackami, gdyż przeciwko Wam muszą oni grać bardziej selektywnie. Nawet jeśli będą sprawdzać Wasze otwarcia, znajdziecie się po flopie w sytuacjach, w których czysta agresja sprawi, że będziecie wygrywać więcej pul niż Wam się matematycznie należy.

W scenariuszach, gdy blindy są wysokie, a Wasz stack kryje stack gracza z BB, powinniście bez opamiętania kraść jego blindy.

Im większa jest Wasza przewaga, tym swobodniej możecie sobie poczynać. Weźcie jednak pod uwagę to, że mając np. tylko kilka procent więcej żetonów, ryzykujecie niemal w takim samym stopniu jak Wasi rywale, dlatego Wasze działania muszą być bardziej przemyślane.

Sytuacja wygląda zgoła odmiennie, kiedy rywalem jest gracz z większym stackiem. Waszą mantrą powinna być pasywność oraz unikanie ryzyka. Więcej czekacie, mniej skupiacie się na budowaniu puli. Zaprzestańcie też grania tzw. thin value betów. Pasywność będzie dobrą odpowiedzią na agresywne zapędy rywala z większym stackiem.

Posiadaniem niewielkiego stacka raczej nie zrobicie na nikim wrażenia, dlatego musicie stale monitorować stacki innych graczy i atakować tylko tych rywali, którym realnie możecie zagrozić.

W drugiej części powiemy sobie m.in. o tym dlaczego – często wbrew instynktowi – powinniśmy grać bardziej selektywnie na short stacku, a także o wadze ICM-owej presji na bubble’u oraz na finałowym stole.

Poker Fever CUP [styczeń]: Zapraszamy na pierwszy festiwal w nowym roku!

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?