Amerykański pokerzysta przyjechał do Czarnogóry na festiwal Triton Super High Roller Series. W pierwszym turnieju doszedł do heads-upa z Philem Iveyem, którego przegrał.
Choć festiwal Triton Super High Roller Series składa się tylko z czterech turniejów, to do Czarnogóry przyjechała cała grupa świetnych pokerzystów. Stawce przewodzą Phil Ivey (w niedzielę wygrał turniej 250.000 HKD Short Deck), Tom Dwan i Daniel Cates (zajął drugie miejsce we wspomnianym turnieju). Ten ostatni może się pochwalić bardzo dobrymi wynikami w turniejach Triton SHRS. W lutym 2017 roku zajął trzecie miejsce w 1.000.000 HKD Main Evencie w Manili, otrzymał równowartość miliona dolarów. W listopadzie 2016 roku zwyciężył w turnieju za 200.000 HKD i otrzymał równowartość 359 tysięcy dolarów. Warto dodać, że w marcu tego roku zajął dziesiąte miejsce w 2.000.000 HKD Super High Roller Bowl China i otrzymał ok. 742 tysiące dolarów.
Z Catesem udało się porozmawiać reporterce PokerNews. Rozmowa zaczęła się od tabletu, który Daniel miał włączony. Na pytanie Laury Cornelius, w co gra odpowiedział: ,,Gram w chińskiej aplikacji. Z kilku powodów nie powinienem mówić, która to aplikacja”. Dopytywany o stawki, na jakie grał stwierdził: ,,Są dosyć wysokie. Wygrywam wystarczająco dużo, aby pokryć tę podróż”.
Drugie miejsce nie jest złe
Następnie rozmowa zeszła na temat niedzielnego turnieju. Jak Daniel ocenia swoją grę? ,,W ogólnym ujęciu to był dobry dzień. Jestem zadowolony ze swojego występu w turnieju. Pod koniec kilka rozdań zagrałem w zły sposób, ale tak naprawdę, to nie mogę narzekać. Gdybym narzekał na drugie miejsce, to często bym narzekał. Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają, gdy zajmą drugie miejsce. Przede mną odpadło ok. 60 osób” – powiedział.
Amerykanin został także zapytany, co sądzi o Philu Iveyu, który go pokonał. Czy jest lepszym graczem od niego w odmianie short deck? ,,Myślę, że jestem lepszy od niego. Tamtego dnia wydawał się grać całkiem dobrze, może nieco lepiej ode mnie, ale uważam, że miał więcej [grywalnych] kart ode mnie. Ja nie miałem nic, blefowałem. Uważam, że zagrał lepiej ode mnie, przynajmniej w heads-upie. Tak, na stole finałowym zagrał lepiej ode mnie” – odpowiedział.
Wczoraj przytaczaliśmy Wam rozmowę Toma Dwana z reporterem PokerNews. Pokerzysta mówił, że odmiana short deck została wymyślona dwa lata temu. Phl Ivey mówił, że on gra w tę odmianę od ok. półtora roku. A jak to wygląda w przypadku Daniela Catesa? ,,Myślę, że gram od półtora roku, od początku 2017 roku. Ta odmiana jest trudniejsza niż na to wygląda, choć gra jest technicznie prostsza, jest znacznie mniej kombinacji niż w przypadku pełnej talii” – powiedział.
Kolejne pytanie dotyczyło tego, jaka odmiana, format pokera jest jego ulubionym. ,,To nadal gry z pełną talią kart, ponieważ to gra, która w mojej ocenie ma najwięcej elementu umiejętności. Możesz betować i nie mieć nic, a rywal musi zdecydować, czy blefujesz, czy nie blefujesz. A to niekoniecznie tak jest w tej grze. Jak to powiedzieć? W prawie wszystkich innych grach jest dużo sytuacji, w których musisz mieć konkretne ręce. W no-limit czasami możesz nawet wygrać, gdy nic nie masz, po prostu blefujesz każde rozdanie lub coś w tym rozdaniu. W no-limit jest więcej opcji, co lubię” – wyjaśnił.
Na uwagę reporterki, że Dan wydaje się obecnie spokojniejszym graczem niż kiedyś odpowiedział: ,,Myślę, że to prawda. Prawdopodobnie jestem spokojniejszy z powodu siłowni, na której byłem i jestem wykończony. Po drugie, ostatnio wygrywam wszystkie pieniądze, idzie mi jak nie z tego świata, absurdalnie”.
Na koniec padło pytanie, gdzie teraz Daniel mieszka, przebywa. ,,Teraz dużo podróżuję. Mam adres w Las Vegas, ale rzadko tam jestem. Przyjadę na koniec WSOP” – powiedział. Mówiąc o planach gry w Vegas powiedział, że zasiądzie do ,,największych gier, jakie będą się toczyć”.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Patrik Antonius: Największa pula, którą wygrałem to 2.4 mln dolarów
_____