Takie pytanie zadała na Twitterze Danielle Andersen. Jej post wywołał ciekawą dyskusję, w której wzięła udział spora liczba graczy.
Shot clocki zdobywają coraz większą popularność w turniejach pokerowych. Stosują je m.in. European Poker Tour, World Poker Tour i PartyPoker Live. Ostatnio informowaliśmy także o testach shot cocków w grach cashowych. Rozpoczęło je kasyno The Bicycle, które zlokalizowane jest w okolicach Los Angeles. W wybranych grach cashowych każdy z graczy miał standardowo 30 sekund na podjęcie decyzji, dostawał także specjalne żetony, które pozwalały przedłużyć decyzję.
Kwestię czasu na podjęcie decyzji w grach cashowych podjęła także Danielle Andersen. Amerykanka jest graczem cashowym, a jej wygrane w turniejach live to prawie 83 tysiące dolarów.
Wczoraj na Twitterze przeprowadziła sondę, w której zapytała, czy w porządku jest zachowanie, gdy w grze cashowej „bierzemy czas” rywalowi na podjęcie decyzji. W sondzie zagłosowały 3.094 osoby. Zdaniem 69 procent głosujących takie zachowanie jest w porządku. 31 procent głosujących było przeciwnego zdania.
Do you think it’s okay to call the clock on someone in a cash game?
— Danielle Andersen (@dmoongirl) September 11, 2018
Pod tweetem pokerzystki wywiązała się dyskusja. Jeremy Ausmus (w turniejach live wygrał 5,82 mln dolarów, w 2012 roku zajął piąte miejsce w Main Evencie WSOP) napisał: „Szokujące, jak dużo osób powiedziało, że nie jest to w porządku. Moim zdaniem nie grali dużo przeciwko notorycznym tankerom”.
Agree. I just think it’s unreasonable to take 5+ minutes on a cash game decision. Especially when the pot isn’t crazy large. Also, I legitimately think players sometime get paralyzed & need clock to force them to act one way or the other.
— Danielle Andersen (@dmoongirl) September 11, 2018
Andersen odpowiedziała: „Zgadzam się. Uważam, że nierozsądne jest branie pięciu minut lub więcej na decyzję w grach cashowych. A szczególnie, gdy pula nie jest szalenie duża. Uważam, że gracze czasami są sparaliżowani i potrzebują zegara, aby zmusić ich do działania w jedną lub drugą stronę”.
Pokerzystka napisała również, że ona sama „nie bierze czasu” rywalom zbyt często, ale gdy tak zrobi, to czuje, że rywale są bardziej rozzłoszczeni wobec sytuacji, gdyby czas wziął mężczyzna.
I don’t call if often, but I feel like I get an even angrier reaction than most men would in same scenario. I wish it was more common so people wouldn’t take personal offense to it. ??♀️
— Danielle Andersen (@dmoongirl) September 11, 2018
Len Ashby (wygrane turniejowe to 187.990$) napisał, że odpowiedź na pytanie w sondzie zależy od tego, jak wielu graczy rekreacyjnych siedzi przy stole. Jak argumentował, zbyt długie myślenie rywali nad decyzją może doprowadzić do frustracji i rezygnacji z gry przez amatorów. Na koniec napisał, że jeśli jest taka sytuacji, to włączenie zegara powinno odbywać się szybciej niż w sytuacji, gdy w grze są sami zawodowcy.
Also depends how many rec players r in game who may easily get frustrated and quit game because someone taking too long. Obv if this is situation u should call clock quicker than if game all pros etc.
— Len Ashby (@ZENofLEN) September 11, 2018
W ocenie Danielle Andersen „nie ma nic gorszego niż zawodowiec, który „tankuje” nad marginalną decyzją, podczas gdy gracz rekreacyjny wzdycha i denerwuje się. Jakiekolwiek EV poświęcasz, podejmując szybką decyzję, musi to być minimalne w porównaniu do większej liczby rozegranych rozdań i utrzymywania rekreacyjnych graczy przy stole”.
Zdaniem jednego z internautów czas powinno się brać tylko przeciwko zawodowym pokerzystom, nigdy przeciwko graczom rekreacyjnym.
Only one answer – you can call it on pros but never on a rec
— Ark (@OnikulArk) September 11, 2018
Jack Salter (wygrane live to 7,1 mln dolarów) wspomniał sytuację z jednej z pierwszych swoich gier cashowych w życiu. Miała ona miejsce w kasynie Crown w australijskim Perth. Salter grał na stawkach 5/10$, musiał podjąć decyzję, czy sprawdzić all-in rywala na flopie, pula wynosiła 23.000$. Czas na decyzję włączył mu floorman, chociaż nie został o to poproszony przez krupiera lub któregoś z rywali. Salter sprawdził i wygrał pulę. W sondzie zagłosował na „tak”, ale jego zdaniem bardziej efektywne byłoby uprzejme poproszenie graczy, aby grali szybciej.
One of the first times I played cashgame was at Crown in Perth, Australia. The Floor clocked me (facing allin on the flop for 23k pot at 5/10) without being asked by dealer or a player. Voted yes, but think more effective with most ppl to just ask them nicely to play quicker
— Jack Salter (@jackziyang) September 11, 2018
Brian Saslavchik (człowiek, który odpowiada za sukces magazynu ,,CardPlayer Latin America”) również głosował na „tak”. Napisał na Twitterze, że czas powinien być brany „głównie przeciwko ludziom, którzy za każdym razem wykorzystują 30 sekund na decyzje, które powinny zostać podjęte w pięć sekund, a nie na graczy, którym raz zdarzy się trzyminutowa decyzja na riverze”.
Yes but mostly on people who take 30 seconds every time on what should be 5 second decisions. Not on a one time 3 minute river decision.
— Brian Saslavchik (@briansaspoker) September 11, 2018
Curtis King (wygrał w turniejach 87.589$) uważa, że decyzje, które trwają ponad dwie minut są nieco ekstremalną sytuacją. Uważa, że wzięcie czasu przeciwko rywalowi zależy od tego, jak duża jest pula, o którą toczy się gra. Dodał, że gdy w oczywisty sposób rywal jest pokonany w rozdaniu, a pomimo tego marnuje czas na decyzję w relatywnie niewielkiej puli, to wzywa czas.
Anything over 2 minutes is a little extreme. Depends on how big the pot is, too. I’m not one of those “oh I never call the clock on anybody” guys. If people are clearly beat & just being dramatic and wasting time in a relative smallish pot, clock.
— Curtis King (@CurtisBlow304) September 11, 2018
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Za kilka tygodni pierwsze decyzje sądu dot. przyszłości pozwu Gordona Vayo przeciwko PokerStars
_____