Sprawdzam (plansza główna serii)

W dzisiejszym odcinku serii „Sprawdzam” ponownie zajmę się rozdaniem, o którym opowiadałem Wam przed tygodniem. Powód? W swojej analizie nie uwzględniłem tego, że turniej rozgrywany był w formacie PKO.

Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Po prostu zupełnie zapomniałem o tym, że dożyliśmy takich czasów, że Sunday Million bywa eventem z bounty. Wiem – wielokrotnie o tym pisałem na łamach PokerGround, ale zupełnie ten fakt wyleciał mi z głowy. Zobaczyłem nazwę Sunday Million i od razu założyłem, że mamy do czynienia ze standardowym turniejem.

Tyle w kwestii wyjaśnienia. Zakończę ten wątek najszczerszym – mea culpa!

Turnieje z bounty

W skrócie powiedzmy sobie, w jaki sposób działają turnieje z bounty. Wpisowe gracza podzielone jest na dwie część – jedna z nich wędruje do regularnej puli nagród, a druga do puli z bounty. W przypadku Sunday Million z 2 maja, którego buy-in wynosi 109$, wpisowe dzieliło się na:

  • 50$ – które idzie do regularnej puli nagród;
  • 50$ – które idzie do puli nagród bounty
  • 9$ – to rake dla operatora.

Turniej rozgrywany był w formacie PKO (progressive bounty). W tego typu turniejach wygrane bounty w połowie trafia do kieszeni gracza, a druga część zwiększa jego własne bounty – dlatego mówimy o tym, że jest to bounty progresywne.

Powtórka z rozgrywki

Rozpocznijmy od przytoczenia przebiegu rozdania.

Problem, przed jakim stanął gracz

Czy opłaca mu się wykonać sprawdzenie, które naraża go na eliminację z turnieju?

Gdy tydzień temu nie uwzględniłem bounty, sytuacja wydawała się bardzo prosta do oceny. Porównaliśmy zakresy, zwróciliśmy się w stronę tabelek i wyszło nam, że HERO nie powinien wykonywać sprawdzenia z AQo. Jednak występowanie bounty zmienia bardzo wiele. Zakresy graczy się rozszerzają, bo stawką jest nie tylko eliminacja rywala, ale też nagroda pieniężna, którą ten gracz ma do siebie przypisaną. W tym konkretnym przypadku na naszym bohaterze wisi 212$ nagrody, a na short stacku 180$, to wszystko wpływa na zakres, z jakim repushował będzie duży stack siedzący na SB.

Przed rozpoczęciem analizy musimy jeszcze zebrać dodatkowe dane.

Aby uzyskać możliwie największą precyzję, powinienem mieć do dyspozycji screen z lobby z chwili, w której doszło do rozdania. Stąd też będę musiał zrobić pewne założenia. Nie uwzględnię jeszcze tutaj ICM’u, gdyż nie mam pełnej struktury wypłat, jednak przy 1.000 left, to chyba nie jest aż tak istotne. Nie wiem też, ile pozostało $ na ten moment w puli bounty. Ale to nic – działamy na tym, co mamy. Ważne, żebyście zobaczyli, jak to się robi, żeby każdy mógł w swoim zakresie wykonywać takie analizy.

Rozpoczynamy od wpisania do HRC podstawowych danych.

Program sam oszacuje prawdopodobny rozkład stacków pozostałych w turnieju graczy. HERO wspomina, że w sytuacji, w której doszło do rozdania, przy stołach znajdowało się jeszcze ok. 1000 pokerzystów, co uwzględniłem w symulacji.

Idealnie byłoby, gdybyśmy dysponowali pełną strukturą wypłat, a także, wielkością puli bounty na chwilę, w którym doszło do tego rozdania.

Po kilku sekundach myślenia, program był gotowy do działania. Odtworzyłem przebieg sytuacji i pojawiła się bazowa rekomendacja dla naszego gracza.

Teraz musimy „tylko” we właściwy sposób oszacować to, z jakimi zakresami swoje ruchy wykonywali wszyscy gracze. Na nic zdadzą się nasze analizy, jeśli nie będziemy potrafili formułować racjonalnych szacunków… Na tym polega cała zabawa w pokera.

EP (HERO)

Program założył, że HERO otwiera blisko 21% rąk w tej sytuacji. Szczerze mówiąc – wątpię, bo w tym zakresie jest wiele słabych asów offsuited, których przecież nikt nie gra na EP. W tym przypadku będę się trzymał swoich założeń, z których korzystałem w zeszłym tygodniu i przypiszę naszemu graczowi range o wartości 14,9% (AA-66,AKs-A4s,KQs-K9s,QJs-Q9s,JTs-J9s,T9s,AKo-AJo,KQo-KJo,[50.0000]A3s,98s,ATo,QJo[/50.0000]).

BTN

W przypadku shortstacka, który wsunął się z niecałymi 7 bb, program przypisał mu 15,6% rąk. Może jest to poprawne założenie – wszystko z pewnością zależy od poziomu jego frustracji. Jeśli sprawa jest świeża – widać, że wcześniej musiał mieć niezły stack, gdyż zdołał zgarnąć bounty pokaźnych rozmiarów – może wciskać nawet 100% zakresu. Jeśli trzyma nerwy na wodzy, to będzie rozumował w ten sposób, że jego stack potrzebuje pomocy, ale to jeszcze nie jest sytuacja ostateczna. Obecnie jego pozycja to BTN. Do blindów jest jeszcze trochę czasu. Ostatecznie można jeszcze te blindy przetrwać i poczekać na coś sensownego na kolejną orbitę.

Osobiście usunąłbym z tego zakresu najniższe pary, bo te grają bardzo źle w przypadku sprawdzenia i skupiłbym się na układach z potencjałem high-card. Przypisałem mu zakres „Best response”, ale generalnie nie ma to wielkiego znaczenia, z racji tego, że jego stack jest taki mały.

SB

Graczowi z SB program przypisał range zaledwie 6,7%. Wydaje mi się, że w rzeczywistości będzie to zakres odrobinę szerszy. Przemawia za tym kilka czynników:

  • bardzo duże folding equity vs HERO;
  • krycie stackiem shorta, gracza z BB oraz HERO – w przypadku przegranej spada na grywalne 30 bb;
  • 180$ wiszące nad głową BTN – a przy odrobinie szczęścia i nasze 200$.

Akcja wraca do HERO

W sytuacji, w której nie zmienialibyśmy nic w zakresie gracza z SB – przypominam, że założyliśmy, że może wsuwać więcej, niż szacuje to program – nasze AQ byłoby foldem.

Po rozszerzeniu zakresu dużego stacka HERO może znaleźć miejsce na sprawdzenie.

Realnie patrząc

Amerykanie zajmujący się pokerem lubią używać i nadużywać czasami słowa „it’s close”. Myślę jednak, że to naprawdę jest „close”, czyli na dwoje babka wróżyła. Jeśli tak, to ze statystycznego punktu widzenia nie ma wielkiego znaczenia, czy będziemy sprawdzać czy foldować. Realnie patrząc, w trakcie gry decyzje o tym, jakie zakresy przypisujemy naszym rywalom – w sytuacji, gdy jesteśmy pod dużą presją czasu – często będą obarczone dużymi błędami, znacznie większymi niż to ma miejsce w tym spocie, dlatego nie przejmowałbym się ani tym, że HERO wykonał sprawdzenie, ani tym, gdyby tego nie zrobił.

Naprawdę ważne jest to, żeby tego typu analizy robić regularnie, żeby wyrabiać pokerową intuicję albo – co Amerykanie ładnie określają – tzw. educated guess i żeby nie robić błędów, które obarczone są znacznie większym ciężarem gatunkowym.

GGPoker Leaderboard (maj) – Zwiększamy pulę nagród!

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?