Gdy bluff catchujesz na turnie, często będziesz musiał poprawić swoją rękę na riverze, aby móc sprawdzić kolejny, zwłaszcza duży, bet. Gorsza część zakresu, z którą zagrasz call na turnie, wygra natomiast w większości przypadków, gdy twój rywal zaczeka. Jeśli jednak twoja ręka się nie poprawi, prawie zawsze będziesz musiał sfoldować do betu.
Gareth Chantler z portalu Pokernews przeanalizował rozdanie, które świetnie ilustruje przytoczoną koncepcję. Rozdanie pochodzi z gry online 6-max na stawkach NL100 (0,50$/1$).
3-bet przed flopem i c-bet
Siedzący na pozycji MP gracz rekreacyjny, o którym wiemy, że nie lubi foldować, otworzył za 3$. Small blind zagrał 3-bet do 13,50$, a big blind spasował. Gracz rekreacyjny postanowił sprawdzić.
Flop przyniósł , co oznacza, że dobrze trafił w zakres gracza 3-betującego. W świetnej sytuacji są tu duże pary, a asy z niskimi kartami mogły trafić parę lub gutshota. Zakres gracza, który otworzył z pozycji MP, a następnie sprawdził 3-bet, rzadko zawierał będzie 2-2 lub 3-3. Obaj gracze, w większości przypadków, nie będą mieli dwóch par.
Innymi słowy, mamy flopa, na którym gracz z SB może kontynuować z prawdopodobnie całym swoim zakresem. Może tym samym wywierać presję na range’u rywala, w którym rzadko znajdą się dobre ręce.
Small blind oczywiście postawił zakład, który wyniósł trochę ponad 10$. Gracz rekreacyjny, na którego korzyść działała pozycja, sprawdził.
Kolejne bety i sprawdzenia
Pot zwiększył się do 48$, a na turn przyniósł .
Przewaga zakresu small blinda tylko się powiększyła. Blefy typu A-5 czy 6-5 trafiały pary i nadal miały gutshoty do strita. Kombinacje A-K, o których sile wciąż decydują overkarty, również zyskały dodatkowo gutshota.
Co ważniejsze, karta na turnie praktycznie nigdy nie poprawi ręki gracza z pozycją. Duża część jego zakresu to ręce J-X i pary takie jak T-T czy 9-9. Czasami w zakresie tego gracza znajdzie się też pułapka z JJ, ale jeśli nie rozgrywa on w ten sposób A-A, to niezwykle rzadko będzie w stanie sprawdzić kolejny bet.
Small blind tym razem postawił nieco mniej niż 22$. Wielu graczy, zarówno rekreacyjnych, jak i profesjonalnych, mając pozycję niechętnie pasuje do małych betów. Stawiając mniej niż pół puli, small blind wywiera presję współmiernie z przewagą swojego zakresu, a jednocześnie sygnalizuje możliwość zagrania za wszystko na riverze, ponieważ po sprawdzeniu od rywala efektywny stack wynosiłyby już tylko 67$.
Gracz z MP sprawdził, a na riverze pojawiło się . Pełny board wyglądał następująco: .
Board skomplikowałby się zapewne, gdyby po suchym flopie spadły karty takie jak Qx i Tx. W przypadku analizowanego rozdania turn i river nic właściwie nie wniosły, a gracz, który miał najlepszą rękę na flopie, prawdopodobnie nadal wygrywa.
Small blind zagrał all-in za 67$ i pokazał . Nasz nielubiący foldów gracz rekreacyjny sprawdził z .
Gdzie był błąd?
Gdy przyjrzymy się decyzjom gracza rekreacyjnego, to możemy uznać je za poprawne, z wyjątkiem sprawdzenia na riverze.
Przed flopem jego ręka wygląda na zbyt mocną do spasowania (choć może być inaczej), ale na pewno jest zbyt słaba, aby grać z nią 4-bet. Na flopie ma dwie overkarty, c-bet jest mały, a do tego ma jeszcze backdoory do stritów. Na turnie jeden z jego backdoorów zmienia się w draw do broadwaya, a nasz gracz nie musi martwić się o kolor, ponieważ trzyma . Gdyby river przyniósł , kompletując draw do koloru, mógłby śmiało sprawdzić shove.
Jak już stwierdziliśmy na samym początku, gdy najgorsze ręce, z którymi sprawdzasz na turnie, nie wzmocnią się na riverze, wygrasz prawdopodobnie tylko wtedy, gdy twój rywal zagra check. W sytuacji, gdy rywal betuje, zwłaszcza dużo, będziesz musiał oddać pulę.
Tutaj dużym betem był all-in za 67$, a gracza rekreacyjnego nie poprawiło swojej siły. Co gorsze, ręka naszego zawodnika przegrywa nawet z A-K – najbardziej prawdopodobnym blefem z zakresu small blinda.
Gdy nie pokonujesz nawet blefów, decyzje na riverze są zwykle łatwe. Nasz gracz postanowił niestety bluff catchować na wszystkich streetach. Zgodzić możemy się z jego trzema pierwszymi decyzjami, ale ze sprawdzeniem na riverze już zdecydowanie nie.