A miało być tak pięknie. Wywiady miały być. Niestety zaszły nieprzewidziane okoliczności i, jak mawiał klasyk, nie będzie niczego. Z wielkim żalem zawiadamiam Was, że z przyczyn zdrowotnych nie pojawię się na trzecim przystanku Poker Fever Series i nie przeprowadzę dla Was stamtąd relacji.
Gdyby wszystko było w porządku, siedziałbym teraz z Jackiem Danielsem w jego samochodzie i wraz z nim kierował się do Ołomuńca. Plan był taki, żeby zjawić się na miejscu na dzień przed rozpoczęciem gry, nieco wypocząć, wyspać się, aby jutro w pełni sił ruszyć do pracy i zmierzyć się z kolejnym pokerowym maratonem. Jednak z planów wyszły nici i nie ma mnie na fotelu pasażera. Za to znajdziecie mnie pod kołdrą, spod której nosa nie wyściubiam. I gdy tak leżę, to słyszę, jak zalegająca w kącie pusta walizka, w którą miałem spakować się na wyjazd, łzami się zalewa. Mi też jest bardzo smutno. Wierzę, że już następnym razem nic nie pokrzyżuje mi planów.
Poker Fever Series to wydarzenie wyjątkowe. Raz na kwartał z chęcią przemierzam 700 km, aby wziąć udział w polskim święcie pokera, którego obchody, z wiadomych przyczyn, odbywają się u naszych południowych sąsiadów. Fajnie spotkać w jednym miejscu wszystkie degeńskie mordeczki, pośmieszkować, wychylić parę szklanek czy kufli, powzdychać do lokalnych kelnerek i zrobić swoje podczas relacji. Potem wrócić do domu, odpocząć i za kilka miesięcy zatęsknić za barwnym, pokerowym korowodem, po raz kolejny wyciągnąć z szafy skaczącą z radości walizkę i szykować się na powrót do kasyna. Tryb działania od festiwalu do festiwalu bardzo mi odpowiada. Mimo iż jest to ciężka praca, to plusy zdecydowanie przewyższają minusy, a wyjazd na Fever pozwala mi oderwać się od redakcyjnej rutyny i umożliwia złapanie tzw. świeżości.
Tym razem musiałem odpuścić. Świeżość będę łapał w łóżku. Na szczęście dla Was nic się nie zmienia. 7.600.000 CZK czeka w puli całego festiwalu. 5.000.000 CZK zarezerwowane jest na sam Main Event, do którego dzisiaj odbywają się ostatnie satelity online: 20 wejściówek gtd w satelicie ostatniej szansy i 2.440$ – w tym 6 wejściówek dodanych i 1.000$ – w „Darmowym turnieju specjalnym”. W harmonogramie PFS znajdziecie jeszcze inne turnieje, które doczekały się gwarancji puli nagród od organizatorów. Sprawdźcie szczegóły.
Z tej smutnej sytuacji chciałbym wyciągnąć jakieś pozytywy. Po raz pierwszy będę emocjonował się festiwalem z pozycji widza siedzącego przed komputerem. Może uda mi się z tej perspektywy zobaczyć coś, czego na miejscu nie byłbym w stanie dostrzec. Myślę oczywiście o usprawnieniach, o wyciągnięciu wniosków na przyszłość, co – mam nadzieję – pozwoli mi uatrakcyjnić relację, gdy już będę mógł wrócić do reporterskiej gry. Podobnie rzecz ma się ze streamem ze stołu finałowego. Tego również nie było mi dane oglądać. Sam jestem ciekaw, jak w kamerach widać to, co do tej pory obserwowałem na własne oczy.
Z racji tego, że ja sam nie będę prowadził relacji, to zapraszam Was do codziennego odwiedzania strony Pokertexas.net i do śledzenia przebiegu zdarzeń, które z kasyna będzie w barwny sposób opisywał dla Was Jack Daniels.
Wszystkim uczestnikom życzę udanej zabawy i wysokich wygranych. I pamiętajcie, bo to najważniejsze, wygrywajcie flipy. Jak wszyscy wiemy, od mistrzowskiego opanowania tego zagrania zależy bardzo wiele. Spójrzcie na Fedora Holza. Potrenował i ma wyniki…
Powodzenia.
PS: Wypijcie zdrowie za wszystkich nieobecnych, będzie nam bardzo miło.