Blog_timooo

Miałem nie pisać bloga. Kiedyś pisałem, na dobre to nikomu nie wyszło… Lubię pisać, co prawda, ale trochę inaczej. Jakiś felieton, albo artykuł… Ale i na to ostatnio za dużo czasu nie znajdywałem. Pomyślałem więc – po jaką cholerę, nie wiem – napiszę bloga. No to hop.

Pomysłu na tytuł brak, bo i konkretnego tematu tu nie potrafię wyznaczyć. 'Blog Naczelnego’ PokerGround… Łechtać ego? Nie, dziękuję. Nie potrzebuję.

Pierwotnie, w przelotnej idei, uznałem, że potraktuję bloga jako formę samo-motywacji przy challange’u, jaki obowiązuje mnie z Seq’iem. Szczegóły tutaj: LINK. Ale… (podobno dopiero to, co się mówi po 'ale’ ma jakiekolwiek znaczenie)

No pain No gainW stanie obecnym realne osiągnięcie celu to mniej więcej czerwiec 2015, więc stosunek do rywalizacji z Seqiem mam lekko nadwątlony. Koniec marca? Termin dla mnie chyba nierealny, ale poddawać się z góry nie zamierzam. Never say never! Jednk, mimo że z naszym 'firmowym’ grafikiem, montażystą, kamerzystą (itd.) – MiKu, mamy bardzo ambitny plan zapieprzania na siłkę (~5x w tygodniu, ja do tego trochę więcej cardio i ćwiczeń na brzuch), to zejście z poziomu 30% body fat do ~12-15% wydaje się być tu dość hardcorowe. Miałem co prawda nadzieję, że Seq sobie trochę pofolguje. Nawet rozmawialiśmy ostatnio…

Z – jak challange?
S – całkiem nieźle, a u Ciebie?
Z – dieta, 4-5x w tygodniu siłka, w tym cardio, a od lutego – mniej więcej – jeszcze crossfit… A Ty?
S – 4x w tygodniu siłka, 3x cardio, 3x crossfit no i dieta…

F*ck you...
Nie no, powodzenia oczywiście… Kasa już moknie od mych łez.

Ale tak serio, to motywacji szczególnej w tej kwestii nie potrzebuję. Zapieprzać i tak będę, bo po prostu chcę wyglądać jak 'ludź’. Jeden 'ludź’, a nie półtorej człeka w jednym ciele. Ciele – to określenie też pasuje. No pain, no gain. MiKu potwierdzi.

Wracając do zasadności istnienia tego bloga – jak nie motywacja, to co? Żarty, suche jak u Strasburgera (tudzież 'a’la McStrasburger’ – pozdro Quequ :D ), zostawiam na niedzielne podcasty. Uzewnętrzniać się jakoś szczególnie nie chcę, nie widzę takowej potrzeby. Stricte pokerowego bloga również nie zamierzam prowadzić. Z tytułem pomógł mi w końcu Open Office – zapisując treść tego wpisu sam podsunął 'Bez tytułu’. I tak zostało :)

Party Freeroll 4k LikesPozostanę więc chyba przy ogólnym zarysie własnych opinii o wszystkim, co się wokół mnie dzieje. Ostatnio dzieje się całkiem sporo. Głównie 'zawodowo’. Ledwo minął nowy rok, a już dobiliśmy na naszym firmowym Fanpage na fejsie do 4k lajków.

WOW.

Ale u mnie jeszcze większe WOW wywołało to, co się stało tuż po. Nie minęły jeszcze 3 tygodnie od zebrania 4 tysiaków fanów, a już doszło nam kolejnych 176 (stan na 21.01.2015 godzina 01:34 – 4 razy w trakcie pisania tego bloga musiałem już zmieniać liczbę!)! W tempie trzykrotnie wyższym, niż miało to miejsce przed nowym rokiem. AD 2015 zapowiada się ekscytująco. I to mimo faktu, że nie współpracujemy już z marką Pokertour.

No właśnie. Pewnie czekacie – w związku z brakiem relacji na PG z Pokertoura – na jakieś wyjaśnienia, szczegóły, oświadczenia. I się doczekacie – ale nie tutaj. Będzie stosowne info, będą też zapowiedzi naszych planów na ten rok. Bardzo ambitnych planów! O Pokertourze i końcu współpracy mogę powiedzieć tylko jedno – w pełni szczerze, oczywiście – ich strata!

Tymczasem mocniej postawiliśmy na innowacje na PG. Zaczęliśmy od niedzielnych podcastów, w których railujemy występy Polaków w mojrsach on-line. Śledzić nas można na Twitchu. Na razie nie wygląda to jeszcze w pełni tak, jak byśmy chcieli, ale i tak cieszą nas Wasze pozytywne komentarze, jak i konstruktywny feedback, który bardzo często sensownie wskazuje na rzeczy, które możemy poprawić.

W najbliższych miesiącach pojawi się jeszcze więcej nowości na PokerGround, również takich, jakich nigdzie do tej pory nie było. A że nie było, to oczywiście zdradzić nic nie mogę. Brutalne prawa rynku. Sorry.

Często widzę na nowych blogach (niekoniecznie tych na PG), że autorzy obiecują, iż będą pisać, że będzie ciekawie, że będzie regularnie, blablabla… Ja z kolei mogę złożyć tu uroczystą NIEOBIETNICĘ.

Nieobiecuję, że na pewno będę pisał regularnie (choć wypadałoby…)
Nieobiecuję, że będzie ciekawie i obiektywnie.
Nieobiecuję, że znajdziecie tu humor na wysokim poziomie.
Nieobiecuję… niczego. Ot tak, zwyczajnie.

Wyszło na to, że mój blog będzie orbitował wokół roli, jaką pełnię na PokerGround. O tym, jak mi idzie w challange’u pewnie też od czasu do czasu wspomnę. Może również o jakimś filmie, książce i innych sprawach, które zazwyczaj służą jako zapychacze, byle tylko wpis nie był zbyt krótki.

Zauważyłem, że w dobrym guście ostatnio jest wrzucić na koniec jakiś fajny kawałek muzycznopodobny. Tak więc– na przekór – umieszczę tu śpiewającego komika, który (tym razem) nie śpiewa. Ha!

Have fun! :)

timooo
Redaktor PokerGround.com Pasjonat pokera, uwielbiający grę live, mimo to grindujący 24/7 online. Streamer, komentator pokerowy, gracz, fan rywalizacji wszelakiej.