Czy czeka nas kolejny Black Friday? Według Tima Nappera z Poker Asia Pacific, jest to całkiem prawdopodobne. Są dobre i złe wieści. Złą wiadomością jest to, że Australia stoi na krawędzi wprowadzenia całkowitego zakazu gry w pokera online. Dobra wiadomość to fakt, że są pewne „haczyki”.
Na początku artykułu mamy przypomnienie wydarzeń z 15 kwietnia 2011 roku, kiedy to poker został zbanowany w USA. Departament Sprawiedliwości zdecydował, że wypowie wojnę nielegalnie działającym operatorom w USA, a tym samym pozbawił środków do życia dziesiątek tysięcy graczy, którzy nie mogli wykonywać już swojego zawodu. Przychody z reklam, które płynęły do telewizji i mediów pokerowych przyczyniających się do rozwoju gry po prostu zniknęły. Pokerowe show w telewizji zostały odwołane, a profesjonalnym graczom coraz trudniej było otrzymać kontrakt sponsorski.
To wszystko wydarzyło się w USA, ale miało wpływ na graczy polskich, australijskich i graczy z innych zakątków świata. Poziom przy pokerowych stołach drastycznie się zwiększył, a pule w turniejach zostały zmniejszone. Firmy pokerowe zaczęły się denerwować sytuacją w innych krajach, a gracze rozważali wszystkie możliwe opcje (wliczając w to przeprowadzkę do innego kraju). Przez dwa lata, od czasu kiedy gracze z USA zostali zbanowani, pokerzyści z Australii byli w stanie zawieszenia, czekając na decyzję, czy rząd pozwoli obywatelom grać w ich ukochaną grę, czy też powtórzy się sytuacja z USA.
Złe wiadomości
Jak informuje autor, po latach tworzenia sprawozdań, recenzji i posiedzeń komisji parlamentarnych, Wydział Komunikacji i Gospodarki Cyfrowej, niedawno wydał ostateczne zalecenia w sprawie reformy IgA. Według Tima, te zalecenia to już ostatni krok przed wprowadzeniem ustawy regulującej pokera w internecie.
Spośród 32 zaleceń, kilka odkrywa sposoby, które IGA skutecznie może egzekwować. W chwili obecnej, nie ma odpowiednich narzędzi do egzekwowania prawa. W tej chwili gry kasynowe i poker, są oferowane australijskim konsumentom przez zagraniczne firmy i większość fanów pokera, spokojnie gra sobie w zaciszu własnego domu. Chociaż poker online jest zakazany przez IGA, to tak naprawdę zakaz ten nigdy nie był aktywnie egzekwowany. Stanowisko organów było bardzo proste „Na chwilę obecną, poker online jest zbyt trudny do uregulowania”. Dla Australijczyków był to jawny sygnał, że spokojnie mogą pozwolić sobie na grę, ponieważ władze i tak nie będą tego egzekwować.
Niestety ten najnowszy raport zawiera bezpośrednie wnioski z „Black Friday” w USA. Raport opisuje metody stosowane przez władze amerykańskie i zaleca, że taką samą metodą można zwalczyć pokera online w Australii. Z jednej strony, w raporcie stwierdza się iż blokowanie transakcji finansowych, tak jak miało to miejsce w USA, jest zbyt ciężkie, by przeprowadzić to samo w Australii. Ale z drugiej strony, zaleca się skontaktowania z dyrektorami firm hazardowych i pouczenie ich o obowiązujących przepisach. W przypadku, gdyby upomnienia nic nie pomogły, według zaleceń powinna zostać nałożona na te firmy olbrzymia kara finansowa.
Co to oznacza? Prawdopodobnie tyle, że wiarygodne poker roomy, takie jak PokerStars zostaną wypędzone z Australii. Oznacza to również iż na rynku pozostaną strony nieuregulowane przez żadne ważne komisje. Obie wiadomości są fatalne i australijscy grinderzy, powinni chyba zacząć się obawiać o zbanowanie pokera w internecie.
Haczyk
Autor zauważa jednak, że po pierwsze działania te jeszcze nie miały miejsca. Jeżeli rząd zdecyduje się na zastosowanie wskazówek zawartych w raporcie, to i tak rozprawienie się ze stronami internetowymi zajmie jeszcze wiele miesięcy. W szczególności dlatego, że w raporcie znalazła się propozycja opracowania specjalnego planu, którego przygotowanie potrwa minimum rok.
Po drugie, turnieje prawdopodobnie będą dozwolone. Mówiąc w skrócie, jeżeli firmy pokerowe wdrożą wymogi opracowane przez australijski rząd, poker turniejowy będzie w Australii legalny. Strony będą mogły prowadzić działalność pod pełną ochroną prawa, a Australijscy gracze zyskają pewność, że ich środki są bezpieczne.
Tim zwraca jednak uwagę na pewien absurd w tej sprawie. Turnieje mają być legalne przez okres pięciu lat. Rzekomo ten okres ma umożliwić australijskim ekspertom „przetestowanie” negatywnych skutków pokera turniejowego. Jak wynika z wypowiedzi władz, proces ten zostanie wykorzystany do oceny, czy wszystkie gry online mogą zostać zalegalizowane. Według autora, ten pomysł jest po prostu głupi. „Rok byłby więcej niż wystarczający, aby zebrać odpowiednie dane. Dodatkowo absurdem jest to, że na podstawie pokera turniejowego, ma się oceniać możliwość wprowadzenia innych gier. To tak jakby przy użyciu paintballu sprawdzić, czy żołnierze w Iraku nie doświadczą negatywnych skutków po wojnie.”
Na chwilę obecną jest to zdecydowanie sprawa rozwojowa i na szczegóły jakichś działań będziemy musieli jeszcze poczekać, ale jeżeli w Australii doszłoby do Czarnego Piątku podobnego do tego z USA, to branża pokera znowu otrzymałaby potężny cios, który zmieniłby obraz ukochanej przez nas gry na zawsze.