Andre Akkari mówi, że ten rok jest najlepszy w jego karierze. W zeszłym tygodniu na przystanku EPT w Barcelonie zaszedł daleko w Main Evencie, ale w końcu został wyeliminowany piątego dnia gry.
Najbardziej znany Brazylijczyk w Teamie PokerStars Pro, Andre Akkari reprezentuje swój kraj z dumą od czasu zdobycia złotej bransoletki WSOP.
Od niedawna obok niego stoją jednak bardziej znani w szerokim świecie sportowcy z Brazylii – Ronaldo i Neymar Jr (na zdjęciu).
Złapaliśmy go w kilka chwil po eliminacji i opowiedział nam o swoich sukcesach w tym roku, plotkach o publicznym zakazie w Brazylii oraz o tym jak poważnie jego znajomy Neymar traktuje pokera.
PokerListings: Dzisiaj wieczorem nie ma żadnego turnieju, jakie więc masz plany?
AA: Mam bilety na wieczorny mecz FC Barcelona. Idę tam razem z Neymarem. Zapowiada się świetny mecz. Stadion jest po prostu fantastyczny.
PL: Wolałbyś zostać w Main Evencie czy jednak pojechać na mecz?
AA: Gdybym mógł wybrać, to zdecydowanie zostałbym w grze.
PL: A gdybyś miał wybierać między side eventem, a meczem Barcy?
AA: Wtedy wybrałbym jednak stadion. Neymar powiedział mi nawet, że gdybym dalej grał w turnieju, to przyszedłby wieczorem, żeby mi kibicować.
PL: Ciekawe co zrobiliby, gdyby Neymar był nadal w evencie.
AA: Jezus Maria, nawet nie potrafię sobie wyobrazić. To by było dobre.
PL: Ostatnio w mediach pojawiła się dziwna informacja. Podobno zakazano publicznych gier pokerowych w Brazylii. Ile z tego jest prawdą?
AA: Nic. To kompletne nieporozumienie. Ktoś z zagranicznych mediów przeczytał coś o grach hazardowych w Brazylii i źle to zinterpretował
Tak naprawdę to nasz prezydent Dilma napisała ustawę, w której zakazane są zakłady sportowe i inne gry hazardowe. O pokerze nie było tam nawet słowa.
W sumie to nie zakazano nawet gier hazardowych. W ustawie napisane jest, że 'jeśli zostaniesz przyłapany na hazardzie, to zapłacisz grzywnę.’ Ale to jest bez sensu.
PL: Kto będzie to kontrolował? W Brazylii jest ponad 200 milionów ludzi.
AA: Dokładnie. Ktoś z mediów pokerowych podłapał informacje i napisał na stronie pokerowej, że gra będzie u nas zakazana, co jest nieprawdą.
PL: Dzięki za wyjaśnienie. Odkąd Dilma objęła stanowisko prezydenta po panu Lula da Silva, niewiele idzie po jej myśli.
AA: Lula był gwiazdą w Brazylii, to on zbudował wizerunek Dilmy jako swojej następczyni. Niestety jej kariera nie jest tak udana i nie brakuje w niej skandali.
Nie ma żadnych dowodów, jej nazwisko nigdy nie pojawiło się oficjalnie, ale jeśli miałbym się zakładać, to moim zdaniem była w coś zamieszana.
PL: Myślisz, że jej doradcy nie są na tyle inteligentni, aby ukryć ewentualne dowody?
AA: Tak mi się wydaje. Sądzę jednak, że ona nigdy nie wzięła żadnych pieniędzy. W Brazylii trwa obecnie spory kryzys i nawet gdyby zrezygnowała z urzędu, to nie wiem kto miałby zająć jej miejsce.
Jestem zawsze optymistą i trzymam kciuki za swoją ojczyznę, chociaż niektórzy robią co w ich mocy, aby ten optymizm we mnie zabić. Powoli im się to udaje.
PL: Przed mistrzostwami świata w piłce Nożnej odbywały się strajki i demonstracje. Niektóre stadiony to obecnie zajezdnie dla autobusów. Protestujący mieli więc chyba rację, prawda?
AA: Krytyka była jak najbardziej na miejscu. Zmarnowano sporo pieniędzy, a stadiony były za drogie.
Puchar Świata jako wydarzenie był bardzo udany, choć końcówka była dla nas średnia. Z drugiej strony myślę, że to dobrze, że Niemcy nam dokopali, bo gdybyśmy wygrali, to wszystkie problemy finansowe zostałyby zatuszowane.
Media muszą pokazać kto jest odpowiedzialny za te błędy, nawet gdyby miało to nas zaboleć.
PL: Skro wiecie o tych problemach, to czemu organizujecie Igrzyska Olimpijskie?
AA: Nie wiem o co z tym chodzi. Igrzyska to trochę innego rodzaju event. Organizują go inne firmy i uczestniczą w tym inne instytucje.
Myślę, że nie będzie tylu problemów z korupcją i pieniądze trafią we właściwe ręce. Tak czy inaczej politycy i tak wykorzystają to wydarzenie, żeby ukryć toczące nasz kraj problemy.
PL: Porozmawiajmy jeszcze chwilę o pokerze. Byłeś jedynym zawodnikiem, który wspierał Neymara i jego grę. Co myślisz o nim jako pokerzyście?
AA: Bardzo lubi grać. Dla niego to świetna rozrywka. Ma też chęć do nauki. Non stop wysyła mi wiadomości tekstowe. Bardzo mnie to cieszy.
Jeśli pytasz o to czy może zostać zawodowcem, to myślę, że potrzebowałby z 10-15 lat, ale zgaduję, że nie o to było pytanie.
PL: Nie. Chodzi mi o to czy ogarnia grę.
AA: Tak, moim zdaniem tak. Zadaje mi coraz ciekawsze pytania o grę. Widzę, że się rozwija i staje coraz lepszy.
PL: Miałeś jeden z trzech największych stacków po 3. dniu gry. Co się stało potem?
AA: Czwartego dnia przydarzył mi się bad beat i nie potrafiłem się z niego otrząsnąć, choć muszę przyznać, że było to ciekawe rozdanie.
PL: Opowiesz nam o nim?
AA: Podbiłem razy dwa do 32.000 z cut-offa. Gracz na buttonie podbił do 33.000 bo nie widział mojego betu.
Blindy spasowały, button też chciał odsunąć karty i sięgnąć po żetony, ale dealer powiedział mu, że sprawdził mój bet. Miałem 55.
Na flopie spadły A-4-5. Zaczekałem, bo wiedziałem, że jego zasięg jest słaby i po prostu kradł blindy.
Zagrał, a ja sprawdziłem. Na turnie spadła dwójka. Mój przeciwnik ponownie zagrał i sprawdziłem go. Na riverze pojawiła się dama i nie było szans na kolor na boardzie.
Zaczekałem, a oponent zagrał spory bet. Pomyślałem, że może mieć A-4 lub A-2, więc zrobiłem call, a on pokazał mi J-3 offsuit
Długo myślałem nad sprawdzeniem, ale w końcu popełniłem ten błąd. Mówi się trudno, byłem zadowolony z tego jak ogólnie grałem.
To najlepszy rok w mojej karierze. W wielu turniejach zaszedłem daleko do miejsc płatnych i myślę, że jestem jak wino. Z wiekiem staję się coraz lepszy.
źródło: pokerlistings