Jedną z najczęściej powtarzanych pokerowych zasad jest ta, żeby nie pokazywać rywalom, że ich wyblefowaliśmy. Ale czy zawsze należy tak robić? Tłumaczy Alex Fitzgerald, pokerzysta i trener.
W tekście, który opublikował na blogu operatora Americas Cardroom czytamy: „Jeśli kiedykolwiek pokażesz mi blef, to tak naprawdę mówisz mi w ten sposób, że nie blefujesz wystarczająco często. Za każdym razem, gdy widzę człowieka, który w turnieju live pokazuje blef, to w głębi siebie śmieję się z tego. Ktoś, kto pokazuje blef jest jak człowiek, który chwali się, że spał z dziewczyną.
W ten sposób mówi wszystkim, że dla niego to rzadkie wydarzenie. Jeśli w jakimś turnieju wykonasz trochę blefów, to mało prawdopodobne, że będziesz chciał komuś to pokazywać. To tak, jakby Coca-Cola zdradziła swój przepis”.
W dalszej części tekstu Fitzgerald pisze, że on nie pokazuje rywalom blefów. „Powód jest taki, że nie chcę, aby ktokolwiek wiedział, że w tym rozdaniu mam rozszerzony zakres blefowania. Co robią moi przyjaciele, którzy są sto razy lepsi ode mnie? Ci, którzy mają po trzy domy, a w każdy czwartek zabierają swoje żony do opery? Nigdy nie widziałem, żeby blefowali. Ani razu. Blefują ludzi na lewo i prawo, ale nie chcą, żeby ktokolwiek o tym wiedział. Gdy po turnieju rywale podchodzą do nich, to oni nie chcą nawet wtedy powiedzieć, czy blefowali. Odchodzą i mówią „Miałem środkowego seta, dobrze, że spasowałeś” – pisze Alex.
Wyjątki
W dalszej części przedstawił kilka wyjątków dotyczących blefowania. „Ostatni raz, który pamiętam, że pokazałem duży blef to ważny niedzielny turniej [online]. Nagroda za pierwsze miejsce wynosiła ponad 400 tysięcy dolarów. Po mojej lewej stronie był gracz, który grał tight, ale w końcu zaczął mi się odgrywać. Jak się okazało, był naprawdę dobry w pokera!
Trochę się wkurzyłem i zdecydowałem sprawdzić, czy zagra duży call. Miałem 6-2o i grałem blef na trzech ulicach. Wiem, to było lekkomyślne, a nawet ekstremalnie głupie. To było w czasach, gdy bardziej dbałem o swoje ego, a nie pieniądze. Rywal spasował, a ja pokazałem swoje karty. To jedyny taki blef, który pokazałem od momentu, gdy miałem 22 lata. Teraz mam 30 lat.
Gdy pokazałem tamtą rękę, to czułem się głupio, ale patrząc wstecz uważam, że to jedyna sytuacja, w której powinieneś pokazywać blef. Był w najlepszej pozycji, aby mi się odgrywać. Gdy pokazałem mu, że mogę blefować, wrócił do swojej muszli z napisem „nit” i dał mi spokój. Za każdym razem, gdy potem grałem zakład kontynuacyjny, pytał mnie „Czy mogę sprawdzać przez trzy ulice?”, a gdy odpowiadałem, że nie, to pasował karty” – pisze Fitzgerald.
Złapali cię na blefie?
W innych przypadkach niż ten opisany, nie powinniśmy pokazywać blefów, a gdy ktoś nas spyta, czy blefowaliśmy, to powiedzmy rywalowi tylko „Dobry pas”. Zawsze udawajmy, że mamy jakiś układ.
A co jeśli blefujemy, a rywal gra all-in? „Nie śpiesz się, weź kilka sekund do namysłu. Zapytaj, czy druga para lub top para będzie dobra. „Włóż” do ich głów myśl, że będziesz grać raise z jedną parą. Wtedy za każdym razem, gdy będziesz grać raise, oni nie będą mieć pojęcia, co trzymasz. Twój zakres będzie obejmować wszystko” – radzi pokerzysta.
Na koniec pisze, że jeśli rywal złapie nas na blefie, to powinniśmy to uczynić „najwspanialszym dniem w życiu tego gracza”. Jeśli ktoś zarabia na życie grą w pokera, to powinien dbać o dobre samopoczucie rywali, aby chcieli wracać do gry.
_____
Jeśli jesteście ciekawi innych opinii i porad Fitzgeralda nt. pokera, to warto sięgnąć po jego książkę „Mit pokerowego talentu”. Jeśli nie macie jeszcze „Mitu”, to sprawdźcie pakiety z RABATEM PokerGround, które dla Was przygotowaliśmy. W pakietach znajdziecie także książki „Moorman” i „Moorman’s Book of Poker” Chrisa Moormana i autobiografię Phila Hellmutha! Pakiety zawierają wysokiej jakości karty do gry. Zapoznajcie się również z ofertą atrakcyjnych koszulek pokerowych! Szczegóły znajdziecie tutaj.
_____
Zobacz także: Szukasz akcji? Wypróbuj te warianty Pot-Limit Omahy!
_____