Ceniony pokerzysta i trener tłumaczy, jaka jest prawdziwa natura pokera. Alex Fitzgerald pisze, że dobry poker to taki, który jest nudny i naznaczony ciężką pracą.
Gdyby wszystkie rozgrywki pokerowe były jak te, które możemy oglądać w programach telewizyjnych, to nie mielibyśmy chwili wytchnienia. Co chwilę rozgrywalibyśmy ogromne pule, trafialibyśmy na riverze jedyną kartę, która mogła nam dać zwycięstwo, a nasze blefy za życie turniejowe zawsze kończyłyby się sukcesem.
Jednak poker taki nie jest. To, co widzimy w programach to tylko niewielka część długich godzin pokerowej rozgrywki, która przez większość czasu oznacza pasowanie otrzymanych kart i jest pozbawiona większych emocji.
Nuda
I właśnie o tym pisze w swoim nowym tekście Alex Fitzgerald. Amerykanin wygrał w turniejach live 630 tysięcy dolarów i kolejne 3,28 mln w turniejach online. Jest także autorem książki „Mit pokerowego talentu”.
Pokerzysta na początku pyta Czytelników, czy kiedykolwiek widzieli pięściarską walkę Floyda Maywathera? To najnudniejsza rzecz na świecie do oglądania. Jego obrona jest pozbawiona błędów, jego forma jest nienaganna. Inni zawodnicy nigdy nie mogą go trafić. Floyd zakrada się, zasypuje rywala ciosami i wycofuje się. I to powód, dla którego był niepokonany przez kilkadziesiąt walk. „Dobry poker także jest nudny. Gdy dorastałem, to zawsze zastanawiało mnie, dlaczego odnoszę sukces w pokerze. Często to powtarzam, ale to konieczne: Nie jestem mądrzejszy od nikogo z Was. To dlatego wierzę w trenowanie innych graczy. Wiem, że jeśli zadziałało u mnie, to może zadziałać także u Ciebie” – pisze.
Sukces rodzi się w ciszy
Pokerzysta tłumaczy, że gdy zaczął grać w pokera, to pomimo wysiłków, nie był tak wspaniałym graczem, jak jego rywale. „Mogli przez wieczność wyjaśniać, dlaczego zagrali taki lub inny zakład na river. Zawsze czuli się bezpiecznie, nigdy ni wydawali się martwić pieniędzmi, ponieważ mieli ich dużo. Ja byłem onieśmielony, ale potrzebowałem pieniędzy. Tak więc ciągle grałem, uczyłem się. I pewnego dnia rozejrzałem się wokół siebie. Zdałem sobie sprawę, że ci wszyscy wspaniali gracze, z którymi dorastałem, zniknęli. A tymczasem ludzie, z których oni zawsze się nabijali, kupowali swój trzeci dom. Nudni pokerzyści, którzy grindowali każdego dnia zarabiali prawdziwe pieniądze. A co ważniejsze, robili to w ciszy. Gdybyś obejrzał ich grę, to nie zobaczyłbyś w nich krzykliwej osoby” – pisze Alex.
Co było źródłem ich sukcesu? Pokerzysta pisze, że:
– potrafili znajdować bardzo łatwe gry,
– znali matematykę pokerową i potrafili wcielić ją w życie,
– potrafili grać 3-bet, gdy wiedzieli, że raczej nie spotkają się z 4-betem,
– rozumieli, że nikt nie zarabia pieniędzy w pokerze, grając z big blinda,
– gdy rywal grał przeciwko nim raise na flopie, turnie i riverze, to pamiętali, że nieczęsto blefuje, więc pasowali swoje karty,
– robili dużo notatek o rywalach, żeby wykryć odchylenia od ich standardowej gry,
– ciągle wycofywali swoje fundusze z pokerroomów i zostawali tam niewielkie kwoty, aby w razie problemów i powtórki „Black Friday” nie zostali bez pieniędzy do życia i na grę,
– sami sobie gotowali aby nie marnować pieniędzy na restauracje,
-pozostawali w dobrej kondycji psychicznej,
– nie brali narkotyków.
A więc ciężka, analityczna praca, która pozbawiona jest fajerwerków. Następnie walka przenosiła się przed komputer i długie sesje. Tacy gracze spędzają dzień na żmudnej pracy. „Większość z nich to całkowicie przeciętni gracze, ale mają więcej pieniędzy, niż będziemy mieć Ty lub ja. Gdy byłem graczem cashowym, takie było moje życie. Zawsze byłem zdezorientowany tym, dlaczego odnoszę sukces. Jeden z moich ówczesnych przyjaciół, niemiecki gracz, który miał sto razy większy talent niż ja, wkurzał się co miesiąc na moje zyski. „Grasz tylko nutsy. Jak zarabiasz jakiekolwiek pieniądze?” – mówił. Kiedy zacząłem zarabiać dużo pieniędzy, to do gry weszło ego. Wtedy zaczęły się moje wszystkie problemy. I to dlatego nie jestem jednym z moich odnoszących sukcesy przyjaciół” – czytamy.
Alex przytacza słowa Joeya Knisha z filmu „Rounders”, który w rozmowie z Mikiem McDermottem powiedział, że nie gra dla sławy i iluzorycznego marzenia o wygraniu Main Eventu WSOP. Knish grał w pokera dla pieniędzy, żeby utrzymać rodzinę.
„Warto jest pamiętać, że ekscytujący poker często jest złym pokerem” – pisze Fitzgerald. I dodaje: „Dobry, zyskowny poker oznacza, że znasz swoich rywali i siebie. Oznacza, że przygotowałeś się na prawie każdą sytuację. Twój trening powinien być trudny. Twoja pokerowa sesja nie powinna taka być.
Jeśli chcesz grać turnieje lub gry cashowe dla przyjemności, to baw się dobrze. Tylko nie mów sobie, że grasz dla pieniędzy. Jeśli grasz dla pieniędzy, to twoim zadaniem jest znaleźć źródło, które możesz całkowicie zrozumieć. A to oznacza, że musisz rozumieć swojego rywala lepiej niż on sam. To wymaga nauki, autorefleksji i szczerości. Żadna z tych rzeczy nie jest ekscytująca” – podsumowuje.
_____
Jeśli jesteście ciekawi innych opinii i porad Fitzgeralda nt. pokera, to warto sięgnąć po jego książkę „Mit pokerowego talentu”. Jeśli nie macie jeszcze „Mitu”, to sprawdźcie pakiety z RABATEM PokerGround, które dla Was przygotowaliśmy. W pakietach znajdziecie także książki „Moorman” i „Moorman’s Book of Poker” Chrisa Moormana i autobiografię Phila Hellmutha! Pakiety zawierają wysokiej jakości karty do gry. Zapoznajcie się również z ofertą atrakcyjnych koszulek pokerowych! Szczegóły znajdziecie tutaj.
_____
Zobacz także: Najlepiej zarabiający pokerzyści w 2018 roku – Polska i świat
_____