Jeśli sądziliście, że do kin trafi już wkrótce kolejny film o grze w karty, to najwyraźniej się pomyliliście. Nadchodzące bowiem na wielki ekran dzieło Aarona Sorkina opowiadać ma głównie o życiu Molly Bloom. Kobieta ta, nazywana “pokerową księżniczką” przez lata organizowała gry karciane na wysokie stawki, na które ściągali celebryci i biznesmeni. “Molly’s Game”, reżyserski debiut Aarona Sorkina skupiać się będzie jednak bardziej na Bloom i jej losach niż na kartach, jak zapowiada reżyser.
“Jeśli jesteś entuzjastą pokera, to na pewno spodobają Ci się sceny z kartami, ale to nie jest film o pokerze” – mówi Sorkin w wywiadzie dla Entertainment Weekly. “W tym filmie nie pokazujemy tego, czy ktoś przegrywa, czy wygrywa. Film opowiada o Molly i tym, co się jej przydarzyło. Chodzi głównie o dwa wątki: związek, jaki łączy ją z jej prawnikiem, granym przez Idrisa Elbę i więź z ojcem (w tej roli Kevin Costner).”
Komentarz Sorkina wskazuje na to, że nie możemy raczej liczyć na pokerowe rozdania, takie jak oglądaliśmy przykładowo w hicie z 1998 roku, “Hazardziści”. Trailer filmu Molly’s Game został opublikowany jakiś tydzień temu i mimo, że widać w nim graczy, to żadnych pokerowych rozdań nie uświadczyliśmy.
W rzeczywistości panna Bloom została oskarżona przez rząd federalny za organizowanie nielegalnych gier i powiązania z rosyjską mafią. W 2014 otrzymała wyrok w zawieszeniu.
Film pojawić ma się w amerykańskich kinach 22 listopada 2017. Nie ma informacji odnośnie tego, czy obraz będzie pokazywany w Polsce.