Standardowo zaleca się, by początkujący gracze zaczynali od rywalizowania w turniejach full-ring, a dopiero potem próbowali swoich sił w formacie 6-max. Nawet mniej doświadczeni pokerzyści mogą jednak uzyskać przewagę w 6-maxach. Jak? Poprzez wykorzystywanie tendencji graczy tight.
Niektórzy gracze z full-ringów są bardzo agresywni i lubią wykorzystywać tendencje rywali, którzy posługują się prostą strategią tight, a także tych bardziej pasywnych graczy rekreacyjnych. Wielu jednak tego nie robi i samemu gra zbyt tight. Tacy gracze będą też od czasu do czasu dołączać do turniejów 6-max, a co za tym idzie – fieldy w nich będą znacznie łatwiejsze. Jak wykorzystywać tendencje ludzi, którzy przyzwyczaili się do spokojnych turniejów full-ring? Musisz dużo stealować, 3-betować i częściej blefować po flopie. Gdy gracz tight zacznie działać bardziej agresywnie, powinieneś być natomiast gotowy, by spasować nawet silną rękę. Otrzymanie przebicia na turnie lub na riverze to dobra oznaka, że czas, abyś spasował z większą częścią swojego zakresu niż podpowiada teoria.
Przykładowe sytuacje
Oto kilka prostych przykładów, pokazujących wykorzystywanie tendencji stołu tight w grze przed flopem. Wyobraźmy sobie, że przy stole rywalizuje dwóch graczy tight aggressive (TAG) i trzech pokerzystów, którzy zbyt mocno uwierzyli w styl tight. To bardzo korzystna sytuacja do wygrywania wielu małych puli i powiększania stacka.
Luźniejsza kradzież
Blindy wynoszą 800/1.600, a towarzyszy im jeszcze ante w wysokości 200. Jesteśmy na pozycji CO i otwieramy za 3.800 z . To ręka, która w normalnych okolicznościach jest zbyt słaba, by można było rozgrywać ją z tej pozycji, ale ten konkretny stół jest bardzo tight i warto wykorzystać nadarzającą się okazję do kradzieży blindów. Ludzie zbyt wybiórczo 3-betują, a nawet jeśli otrzymamy sprawdzenie, to wciąż będziemy mieć spore szanse na zgarnięcie puli po c-becie. Nasza ręka nie jest beznadziejna, co pomoże naszemu EV w przypadku, gdyby BB zdecydował się na obronę.
Luźniejszy 3-bet
BU to jeden z tych graczy, którzy przyzwyczaili się za bardzo do specyfiki turniejów full-ring. Blindy wynoszą 1.000/2.000, a ante 250. Nasz przeciwnik ma 84.000 żetonów, a my pokrywamy jego stack z pozycji BB. On otwiera do 4.500, SB folduje, a my patrzymy na . Trzymając się standardowej strategii, powinniśmy sprawdzić, a rzadziej zastosować 3-bet w ramach blefu. W tym przypadku spodziewamy się jednak, że rywal bardzo często spasuje po naszym 3-becie. Jego zakres jest szeroki, a możemy spodziewać się, że fold wybierze z 60-70% swoich rąk. Jeśli zagramy za 11.000, to będziemy drukowali pieniądze, ryzykując 9.000 w celu wygrania puli wynoszącej 7.500. Jeśli uprościmy sprawę i będziemy udawać, że jedynymi odpowiedziami przeciwnika mogą być shove lub fold, to nasze zagranie, aby było break even, będzie musiało zadziałać w 54% przypadków [9 / (9 + 7,5)]. Taka częstotliwość jest z pewnością do osiągnięcia, a nawet jeśli byłoby inaczej, to nasz 3-bet nadal mógłby być opłacalny, ponieważ zawsze będziemy jeszcze mieli możliwość wygrania puli w fazie postflop.
Duży fold
Gdy gracz tight wykonuje niespodziewanie agresywne zagrania, to praktycznie na pewno jest to oznaka bardzo dużej siły. Jesteśmy teraz na blindach 1.500/3.000 z ante 375. W stacku mamy 282.000. Gracz tight, ze stackiem wynoszącym 354.000, otwiera za 7.000 z pozycji UTG. Hero jest na pozycji BU i trzyma . Odpowiada rywalowi przebiciem do 19.000. Pozostali gracze foldują, a gracz z UTG, po krótkim namyśle, postanawia zagrać 4-bet do 70.000. Ten rozmiar przebicia jest tak duży, że po prostu nie może być wymysłem doświadczonego regularsa. Bardziej prawdopodobna jest sytuacja, w której gra tak niezwykle niezbalansowany i silny zakres słabego rywala. Najsłabszymi rękami mogą być u niego QQ lub AK, ale nawet te ręce byłyby bardziej skłonne do sprawdzenia. Istnieje tylko sześć kombinacji AA i KK, ale to właśnie te ręce stanowią najbardziej prawdopodobny zakres gracza z UTG. Nasze equity przeciwko KK+ i połowie kombinacji QQ oraz AK wynosi tylko 39%. Zarówno shove, jak i sprawdzenie byłyby tutaj złymi decyzjami. Musimy wykazać się rozwagą i spasować naszą rękę startową.
Przy stole, który gra tak bardzo tight, podstawą jest przetrwanie. Wstydliwe byłoby odpadnięcie z turnieju, w którym mamy tak wiele lukratywnych okazji do wykorzystywania tendecji rywali i zgarniania małych pul. Te małe pule się zsumują, co w efekcie da nam niezłą szansę na wygranie dużych pieniędzy.
4-bet w ramach blefu
W ostatnim rozdaniu, gdyby nasz przeciwnik był kimś, kto potrafi 4-bet blefować, to znaleźlibyśmy się w naprawdę ciężkiej sytuacji. Jest to zagranie, które agresywnie stosować powinniśmy przeciwko każdemu rywalowi, który często 3-betuje, ale nie jest chętny do gry o duże pule. Oto klasyczny przykład z turnieju 6-max:
W turnieju pękł już bubble, blindy wynoszą 2.500/5.000, a ante to 675. Mamy 640.000 w stacku, co jest wynikiem tego, że dostaliśmy kilka dobrych rąk i nam je opłacono. Teraz jesteśmy na pozycji BU, trzymamy i przebijamy do 12.000. BB to gracz regularny, który posługuje się strategią TAG i może być już zmęczony ciągłym stealowaniem jego blindów. Ma 360.000 żetonów i 3-betuje do 34.000. My zagrywamy re-raise do 74.000. Jeśli przeciwnik wybierze shove, to mamy bardzo łatwy fold. Dla nas jest to świetna okazja do ataku. Wykonując ten 4-bet blef, wykorzystujemy kilka istniejących warunków:
- Niecierpliwość przeciwnika mogła już sprawić, że dodał on tutaj do zakresu, z którym 3-betuje, zbyt wiele słabych rąk. Takie właśnie zagrożenie niesie ze sobą reagowanie na sytuacje z gry losową ręką i nieposiadanie zbalansowanego zakresu.
- Stracenie 74.000 byłoby dla nas mniejszym problemem niż dla przeciwnika.
- Shove byłby dla przeciwnika bardzo ryzykowanym i drogim posunięciem, a to ze względu na rozmiar naszego 4-betu i efektywny stack.
Podsumowując, 4-bet powinien być tutaj opłacalnym zagraniem.
Mamy nadzieję, że powyższe wskazówki pomogą Ci podczas następnej sesji z turniejami 6-max. Powodzenia przy stolikach!
Patrick Leonard o czterech ważnych składnikach pokerowego sukcesu