Dan Smith to amerykański profesjonalista, który w turniejach na żywo wygrał niemal 37 mln dolarów. W rozmowie z portalem CardPlayer opowiedział on o rozgrywanych w sieci high rollerach, stanie pokerowego ekosystemu i o pokerze w świecie pokoronawirusowym.
W połowie marca pandemia COVID-19 wstrzymała gry pokerowe na żywo. Te powoli już wracają, ale w Stanach Zjednoczonych wyłącznie w formacie cashówek short handed. Nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się powrotu dużych turniejów i festiwali pokerowych. Pokerzyści muszą więc na razie zadowolić się rywalizowaniem online.
Różnice między pokerem online i pokerem live
Dan Smith odnosił sukcesy w pokerze online jeszcze w czasach przed „Czarnym Piątkiem”. Gra przy wirtualnych stołach nie jest dla niego nowością. Wielu amerykańskich pokerzystów przyzwyczaiło się jednak do rywalizowania w kasynach i przejście do pokera online często może nie być dla nich łatwe. Jak twierdzi Smith, te dwa warianty pod wieloma względami nie są do siebie podobne.
– Zgadzam się ze stwierdzeniem, że poker online i poker live bardzo się od siebie różnią – powiedział Smith. – Poker online jest dla mnie testem na bystrość, w którym chodzi głównie o to, by próbować grać jak najlepszą strategią i po prostu obserwować, jak się sprawdza. Myślę, że poker live daje ci o wiele więcej miejsca i okazji na bycie kreatywnym.
Mogłoby się wydawać, że podczas pandemii, która zmusiła do gry przy wirtualnych stołach wielu miłośników turniejów na żywo, przewagę mają gracze już wcześniej rywalizujący online. To możliwe, ale Smith uważa, że kilka miesięcy z turniejami online nie wystarczy, by wskazać, kim są najlepsi pokerzyści.
– Nie sądzę, by rezultaty z gier online były tak znaczące – powiedział. – Po postu ze względu na próbkę. Załóżmy, że grasz w kilku eventach za 10.000$ i kilku za 25.000$. Powiedzmy, że w ciągu kilku miesięcy zagrasz w 50 z każdej z tych kategorii. Rozmiar tej próbki będzie naprawdę niewielki. Gdybyś spojrzał na kalkulator wariancji, oddsy na słabe zakończenie byłyby bardzo duże. Dodaj do tego fakt, że niektóre z tych turniejów mają bardzo małe fieldy, w których najlepsi gracze nie dysponują znaczącą przewagą. Najlepszy pokerzysta mógłby wygrywać w mniej niż 10% niektórych z tych turniejów online. Swingi mogą być ogromne.
Prestiż w pokerze
Pandemia sprawiła, że zwiększył się prestiż turniejów i festiwali online. Przy wirtualnych stolikach można dziś zdobyć bransoletki i pierścienie WSOP, a także stać się mistrzem innych popularnych cykli, jak World Poker Tour. Co na ten temat sądzi Smith?
– Myślę, że nie jestem odpowiednią osobą, by odpowiadać na to pytanie – stwierdził Smith. – Sądzę, że mam nieco mniej romantyczne podejście do pokera niż większość. Jeśli chodzi o prestiż, to zwyciężanie w turniejach jest fajne, na pewno. Ale ogólnie rzecz biorąc, w mojej opinii to większe pieniądze dają większy prestiż.
W wywiadzie amerykański profesjonalista podzielił się również swoją opinią na temat poziomu gry w dzisiejszych turniejach online. Sam nie gra oczywiście na niskich stawkach, ale jego początkujący znajomy przekazywał mu rozdania z eventów za 5$.
– Mogę szczerze powiedzieć, że zaskoczyło mnie to, jak zła była tam gra. Miałem wrażenie, że nawet mniejsze gry stały się bardziej wypełnione profesjonalistami, ale było tam wielu graczy, którzy sprawdzali all-iny z rękami typu T3 offsuit.
Turnieje online nie zastąpią tych rozgrywanych na żywo
Smith widzi plusy zarówno w turniejach online, jak i w tych odbywających się na żywo. W sieci w ciągu jednego dnia może zagrać w znacznie większej liczbie turniejów, co niweluje wpływ wariancji – nawet pomimo posiadania w nich mniejszej przewagi.
– Z drugiej strony, turnieje live odbywają się zazwyczaj w uroczych miejscach i jest coś fajnego w podróżowaniu do Czedżu wraz z 40 ludźmi, których znasz, by tam rywalizować – powiedział Smith. – Możesz grać i rywalizować z kimś przez cały dzień, a potem po prostu udać się na dobry obiad.
Jak poker na żywo wyglądał będzie po pandemii? Smith spodziewa się, że zainteresowanie pierwszymi dużymi turniejami może być ogromne.
– Nie wiem, jak poker będzie wyglądał w przyszłości – stwierdził. – Myślę, że pandemia może jeszcze trochę potrwać i sądzę, iż ludzie nie będą chętni do powrotu. Jednak powiedzmy, że za półtora roku świat wróci do normalności. Jeśli będzie to pierwszy przystanek od bardzo długiego czasu, to ludzie będą bardzo chętni do gry.
WSOP Online: Michael „miguelfiesta” Lech zwycięzcą High Rollera