Holenderski pokerzysta opowiada o swoich podróżach, które odbył w minionym roku. I dodaje, że nie wyobraża sobie życia poza pokerem.
Lex Veldhuis to jeden z najpopularniejszych pokerowych streamerów. Jego kanał na Twitchu ma ponad 125 tysięcy obserwujących. Holender jest ambasadorem PokerStars. W turniejach ive wygrał 678 tysięcy dolarów.
Pokerzysta w podróży
Razem ze swoją dziewczyną postanowił wykorzystać minione dwanaście miesięcy i połączyć grę w pokera z podróżami. Pierwszym celem była Kostaryka. Ich plan polegał na odwiedzaniu kolejnych krajów, zostaniu tam przez pewien czas, a przy okazji transmitowanie pokera na Twitchu. „Poza tym, Myrthe i ja odkrywaliśmy [miejsca] i robiliśmy inne rzeczy, gdy mieliśmy wolny czas” – mówi w rozmowie z PokerNews.com. Jednak podróże nie przebiegły bezproblemowo. Po festiwalu SCOOP, pokerzysta doświadczał ataków stresu. „Kilka pierwszych zdarzyło się podczas streamu. Myślałem, że to przemęczenie. Gdy jednak doszło do nich podczas wakacji na Hawajach, to jasne stało się, że to głębszy problem. Rozmawiałem ze specjalistami i zagłębiłem się w temat” – wspomina. Pokerzysta wstrzymał swoje streamy i postanowił chwilę odpocząć, co dało dobre efekty. Po trzymiesięcznym pobycie w Kostaryce, para poleciała na Bahamy, gdzie startowało PCA.
Panam i Kanada
Po kilkunastodniowym pobycie na festiwalu pokerowym, Lex i Myrthe przeprowadzili się na trzy miesiące do Panama City. Nie był to jednak najlepszy wybór. O ile Lex mówi, że tereny wokół miasta są piękne i relaksujące, to miał zastrzeżenia m.in. do infrastruktury, także tej internetowej. Z upalnej Panamy para przeniosła się do kanadyjskiego miasta Victoria, które leży na wyspie Vancouver, tuż przy amerykańskiej granicy. Tam spotkali się z Jaimem Staplesem, pokerzstą i streamerem, a także Rebeccą, jego dziewczyną. Po krótkim pobycie w Victorii przeprowadzili się do Vancouver. „Oba miasta są niesamowite, przyjazne i czyste. Ludzie cię szanują, są troskliwi. Oszałamiające są tam kultura oraz położenie [miast]” – mówi Veldhuis. W przeszłości holenderski pokerzysta mieszkał w USA i Kanadzie, a Myrthe dwa lata mieszkała w Australii i podróżowała po Azji. „Bycie w innej kulturze poszerza twoje perspektywy w życiu” – mówi.
Tylko poker
Jednak pomimo podróży pokerzysta nie zapomina o swojej pracy. Jak mówi, każdego ranka budzi się z chęciami do gry i streamowania. Gdy chodzi o turnieje live, to zawsze stawia sobie pytanie, czy da się to jakoś pogodzić z jego pracą na Twitchu, żeby widzowie nie odczuwali braku jego streamów. Dodaje, że poker live jest z tego punktu widzenia nieefektywny.
Nie znaczy to jednak, że Lex w ogóle nie gra live. Za kilka dni pojawi się na festiwalu Run It Up Reno w Nevadzie, którego twórcą jest Jason Somerville, inny znany pokerowy streamer.
Obecnie Veldhuis poświęca czas na rozbudowę swojej pokerowej marki, którą stało się jego nazwisko. Nie zaprząta sobie głowę sprawami pozapokerowymi, nie inwestuje w nieruchomości, nie otwiera własnej restauracji. „Prawie niemożliwe jest, żebym się rozdwoił. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że robię coś innego niż gra w pokera i streamowanie. Po prostu chcę stawać się lepszy w tym, co robię i chcę się w to bardziej zagłębiać” – tłumaczy.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Sąd Najwyższy Izraela – Poker nie jest grą losową
_____