Amerykański pokerzysta opowiada o ciężkim roku przy pokerowych stołach, a także celu na najbliższe kilka dni w ramach Poker Masters.
Bryn Kenney to jeden z najciekawszych pokerzystów, których grę możemy oglądać w ostatnich latach. W turniejach live wygrał w sumie 25,26 mln dolarów. Najlepszy był dla niego ubiegły rok, gdy wygrał 8,5 mln dolarów. W tym roku też nie powinien narzekać, ponieważ od stycznia wygrał 4,85 mln dolarów. Jednak w pokerze liczby, szczególnie te, które pokazują, kto i ile wygrał, bywają bardzo zwodnicze.
Potwierdza to przypadek Bryna Kenneya. Patrząc na sumę tegorocznych wygranych można być pod wrażeniem. Zachwyt mija, gdy przypomnimy sobie, że w turniejach nie gra się za darmo. Podobnie jest z biletami lotniczymi i noclegami w hotelach. Jest też sprzedaż i wymiana udziałów. To wszystko powoduje, że zyski są znacznie mniejsze. A zdarza się, że można być na sporym minusie.
Ciężki rok
Kenney potwierdza to w rozmowie z Remko Rinkemą, kóra ukazała się na PokerNews.com. „Ten rok był dla mnie ciężki, ponieważ nie zaliczyłem żadnego ważnego zwycięstwa, chociaż miałem wiele deep runów. Jeśli mam być szczery, to sprawy mogły potoczyć się znacznie gorzej. Jestem zadowolony z tego, jak gram, co w ostatecznym rachunku jest jedyną rzeczą, która ma znaczenie. Nie mogę kontrolować szczęścia” – mówi. Amerykanin zdobył w tym roku dziewiętnaście miejsc płatnych. Jego największa wygrana to efekt piątego miejsca w Super High Roller Bowl China. Wpisowe wynosiło 2.000.000 HKD, a w nagrodę otrzymał ok. 1,48 mln dolarów amerykańskich. Pokerzysta zajął także trzecie miejsce w Super High Rollerze PCA z wpisowym 100.000$ oraz piąte miejsce w High Rollerze WSOP za tę samą kwotę. Na Bahamach otrzymał w nagrodę 686.960$, a w Las Vegas otrzymał 646.927$.
I chociaż Kenney wygrał w tym roku ogromne pieniądze, to jednak ciągle jest na minusie. Wpływ na to miał m.in. brak sukcesu w The Big One for One Drop, do którego wpisowe wynosiło 1.000.000$. Także jego wizyta w Korei Południowej nie zakończyła się sukcesem. Amerykanin poleciał na wyspę Czedżu, aby zagrać w Triton Super High Roller Series. To festiwal turniejów i gier cashowych na bardzo wysokie stawki. Wpisowe do Main Eventu wynosiło 2.000.000 HKD. „Moja pewność siebie cierpi tylko wtedy, gdy uważam, że gram słabo. Staram się mieć pewność, że [moja pewność siebie] nie jest powiązana z tym, jak sobie radzę, ponieważ krótkoterminowe wyniki niczego nie oznaczają” – mówi.
Faworyt
Amerykański pokerzysta nie pozwala, aby strata pieniędzy wpływała na jego grę. Teraz to tym ważniejsze, że Kenney w Las Vegas bierze udział w Poker Masters. To cykl turniejów z wysokim wpisowym, które startuje od 10.000$, a kończy się na 100.000$ w przypadku Main Eventu.
W ubiegłym roku Kenney zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. O miejscu decydowała suma wygranych w festiwalu. Lepszy od Amerykanina był Steffen Sontheimer, który w nagrodę otrzymał Purpurową Marynarkę. „Uwielbiam Poker Master, uwielbiam obsługę w kasynie Aria. Wierzę, że prowadzą tam najlepsze turnieje. Połącz to ze wspaniałym Studiem PokerGO i masz wspaniałą atmosferę do gry” – mówi. Na koniec dodaje: „Oczywiście, że myślę, że jestem [w tym roku] faworytem. Przyleciałem wcześniej, zrelaksowany, odpowiednio nastrojony. Zamierzam ich „zniszczyć”, a przynajmniej dać z siebie to, co najlepsze”.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Podcast PokerGround #11 (nagranie): „Palo”
_____