W styczniu tego roku Maria Lampropulos zwyciężyła Main Event PokerStars Caribbean Adventure (wpisowe 10.300$). Dodała dzięki temu do swoich życiowych wygranych kolejny milion dolarów i awansowała do top 10, jeśli o najbardziej „zarobione” pokerzystki świata chodzi. Co dalej planuje młoda zawodniczka?
Dla 36-letniej pokerzystki jest to już druga siedmiocyfrowa wygrana w ciągu ostatnich 9 miesięcy. Lampropulos wygrała bowiem 1,28 miliona w kwietniu 2017 roku na PartyPoker Millions Nottingham. Pokonała tam ponad 1200 zawodników w evencie £5,300 no-limit hold’em. Na PCA okazała się natomiast lepsza od 582 graczy.
Pochodząca z Argentyny pokerzystka zdobyła już w turniejach 2,8 miliona, co daje jej prowadzenie nawet nad tak znanymi paniami jak Maria Ho, Loni Harwood i Jennifer Harman. Dla porównania Vanessa Selbst, która ostatnio ogłosiła przejście na emeryturę i prowadzi w tym rankingu, ma na koncie 11,8 miliona. Druga po niej zawodniczka ma zaledwie połowę tej kwoty.
Lampropoulos przyznała, że nie śledzi wspomnianych rankingów, ale jest świadoma, że się rozwija jako gracz.
„Poker to moja pasja, więc miło jest wiedzieć, że staję się lepsza i zyskuję w oczach innych”
Lampropulos swoją wygraną na PCA zapewniła sobie miejsce w historii pokera. Jest bowiem pierwszą mistrzynią tego Main Eventu. “Inne pokerzystki są ze mnie dumne i gratulują mi. Czuję się dzięki temu szczęśliwa i wiem, że to dużo znaczy dla nas, dziewczyn kochających grę w karty.”
Najzabawniejsze jest to, że Maria nie myślała nawet o zwycięstwie w Main Evencie. Chciała po prostu wygrać ze znanymi na całym świecie graczami. „Triumf na PCA to coś, w co ciężko uwierzyć. Jakby spełniał się sen. Niesamowita sprawa. Finałowy stół był bardzo trudny. Doświadczeni i utalentowani zawodnicy tacy jak Shawn Buchanan i Adrian Mateos”.
Co ciekawe Lampropoulos odkryła pokera patrząc jak jej brat gra przez internet. “Wołał mnie co chwilę i mówił: popatrz na to!’” – wspomina dzisiaj mistrzyni. Jej sukcesy zaczęły przychodzić w roku 2014, więc jak widać szybko zrobiła postępy.
“Sporo jeszcze muszę się nauczyć, ale chyba stałam się ciut lepsza. Poker to zabawna gra, wydaje się łatwy, ale potrafi być strasznie skomplikowany. Pod uwagę wziąć trzeba sporo zmiennych.”
Sama Maria mówi, że to jej chłopak, mistrz WSOP, Ivan Luca pomógł jej w osiągnięciu tak wysokiego poziomu. Oglądanie go w czasie gry i omawianie z nim rozdań rozwinęło w niej instynkt pokerzysty.
“Podziwiam wielu zawodników, bez względu na płeć. Odnoszą sukcesy i mają niesamowitą wiedzę. To niesamowicie zmotywowani ludzie i jestem dumna, że należę do ich grona. To przywilej i ogromna przyjemność móc z nimi grać.”
Dla pokerzystki liczy się jednak coś więcej niż tylko sukcesy i wygrane. Mimo tego, że jej obecny adres zamieszkania to Wielka Brytania, pokerzystka często wraca, nie tylko myślami do ojczyzny. “Urodziłam się w Argentynie, choć z pochodzenia jestem Greczynką. Czuję się więc reprezentantką obu tych krajów. Moi dziadkowie pochodzą z Grecji, a w Argentynie mam rodzinę i przyjaciół.”
Ostatnie sukcesy na stole sprawiły, że Maria poważnie myśli o walce o bransoletkę WSOP latem tego roku, w Las Vegas. Nie ukrywa jednak, że będzie to spore wyzwanie pomimo tego, jak dobrze jej się ostatnio wiedzie.
“Nie mogę się już doczekać tegorocznego festiwalu World Series of Poker. Zagram tyle eventów, ile dam radę. Zdobycie bransoletki znaczyłoby dla mnie bardzo dużo. Mój chłopak ma takie trofeum i pamiętam, że to był wyjątkowy dzień, kiedy mu się to udało. Sama nie wyobrażam sobie tego, ale grunt to pozytywne myślenie.”