Na portalu Card Player ukazał się ciekawy wywiad z Marią Lampropulos. Argentyńska pokerzystka opowiedziała w nim m.in. o swoich pokerowych początkach i okolicznościach zwycięstwa w rozegranym w 2017 roku Main Evencie festiwalu PartyPoker MILLIONS UK.
Maria Lampropulos ma greckie korzenie, urodziła się i wychowała w Argentynie, a obecnie na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii. Zajmuje trzecią lokatę w argentyńskiej wersji rankingu All Time Money List. W całej historii pokera turniejowego tylko siedem kobiet zebrało większe sumy wygranych od tej pokerzystki.
W 2017 roku Lampropulos zwyciężyła w Main Evencie festiwalu PartyPoker MILLIONS UK, w którym zanotowano aż 1.204 rejestracje. Za ten sukces otrzymała 1.280.000$, a także pierwsze w swojej karierze znaczące trofeum. Niecały rok później okazała się lepsza od 581 rywali w Main Evencie PCA, inkasując 1.081.100$.
2020 rok zaczął się dla Lampropulos dość udanie, ale jej passę przerwała oczywiście sytuacja związana z trwającą pandemią. W Main Evencie tegorocznej edycji festiwalu MILLIONS UK Argentynka zajęła ósme miejsce, za co otrzymała 100.000$.
W wywiadzie, który ukazał się na portalu Card Player, Lampropulos opowiedziała o swoich pokerowych początkach oraz o tym, jak zaczęła się jej przygoda z największymi turniejami.
Card Player: Kiedy po raz pierwszy spotkałaś się z pokerem? Co w tej grze wzbudziło twoje zainteresowanie?
Maria Lampropulos: Uwielbiałam gry karciane, od kiedy byłam dzieckiem. Wiedziałam, jak grać w pięciokartowego pokera dobieranego i grałam z moim bratem. Później nauczyłam się zasad No Limit Hold’em. Ale na początku tylko obserwowałam.
Gdy zaczęłam spotykać się z moim byłym chłopakiem, Ivanem Lucą, zaczęłam grać trochę w turniejach online, tylko na mikro stawkach i tylko od czasu do czasu. Lubiłam obserwować jego grę. Potem wspólnie podróżowaliśmy i zaczęłam grać trochę w turniejach na żywo, ale w takich z niskimi wpisowymi.
Ivan bardzo zachęcał mnie do gry. I jestem mu za to bardzo wdzięczna. Teraz naprawdę kocham grę, a poker jest dla mnie pasją. Ta gra sprawia mi dużo przyjemności. Jest dla mnie bardzo ciekawa, wygląda na łatwą, ale może być skomplikowana, wiele różnych czynników, które trzeba jednocześnie brać pod uwagę, uatrakcyjnia tę grę.
CP: Czy możesz powiedzieć więcej o tym, jak poker stał się jednym z twoich głównych zainteresowań?
ML: Szczerze mówiąc, duży wpływ miał na to Ivan. Lubiłam po prostu obserwować, jak radzą sobie moi przyjaciele. Zaczęłam podróżować z Ivanem, ponieważ on postanowił grać w większej liczbie eventów na żywo. Przekonywał, abym również zaczęła grać i to zrobiłam. A później stało się to dla mnie pasją. Lubię, gdy gra sprawia mi przyjemność i właśnie dlatego obecnie gram tylko wówczas, kiedy naprawdę mam na to ochotę.
Trochę to trwało. Na początku grałam tylko w turniejach online z bardzo niskimi wpisowymi. Później, od czasu do czasu, także w turniejach na żywo, ale nadal na niskich limitach. Myślę, że stało się to w marcu 2016 roku… Zajęłam drugiego miejsce w Main Evencie PokerStars Eureka w Rozvadovie, a Ivan zwyciężył w tym turnieju. To było 10 dni po tym, jak uplasowałam się na drugim miejscu w Main Evencie World Poker Tour Bruksela. Wtedy zaczęłam bardziej interesować się tą grą. Nadal jednak nie grałam tak często. Później sięgnęłam po tą naprawdę wielką wygraną w MILLIONS UK, a następnie w PokerStars Caribbean Adventure, co sprawiło, że chciałam grać częściej. Zachodziło to jednak stopniowo.
CP: Twoje pierwsze oficjalne rezultaty pochodzą z mniejszych eventów, które rozegrano w 2014. Ale jak wspomniałaś wcześniej, do 2016 roku grałaś już w kilku głównych cyklach, jak European Poker Tour. Jak dokonała się ta zmiana?
ML: Pod koniec 2014 roku grałam w jednym z moich pierwszych turniejów na żywo – odbył się w Brazylii. Potem podróżowałam z Ivanem, ponieważ postanowił on zagrać w jakichś eventach live. Przekonywał mnie, żebym na początek spróbowała grać w mniejszych turniejach, to było około roku 2015, ale potem grałam nawet na wyższych stawkach. Myślę więc, że w 2016 zagrałam w moim pierwszym Main Evencie EPT, w Dublinie.
Mój mindset niczym nie różnił się wówczas od tego, który mam obecnie – chodzi mi o czerpanie przyjemności z gry. Szczerze mówiąc, nie obchodzą mnie za bardzo tytuły i rankingi. Chcę po prostu robić to, co naprawdę kocham, czyli grać w karty.
CP: Jak wspomniałaś wcześniej, 2017 przyniósł ci pierwszą „przełomową” wygraną. Zwyciężyłaś w Main Evencie MILLIONS UK, za co otrzymałaś 1.000.000£. Czy możesz powiedzieć coś więcej o tym zwycięstwie?
ML: To było zupełnie niesamowite! Nie planowałam gry w tym Main Evencie. Tydzień wcześniej mieliśmy w naszym miejscu kilku przyjaciół, a odwiedził nas również mój brat. Byłam trochę zmęczona, nie spałam zbyt dużo, ale postanowiłam zagrać w satelicie do Main Eventu. Gdyby nie udało mi się w satelicie, to moim planem było zrezygnowanie z gry. Odpadałam na bubble’u, przegrywając all-ina z parą asów, więc nie zamierzałam grać w Main Evencie.
Następnego dnia był dzień pierwszy Main Eventu, więc wypoczęłam. Ale rejestracja wciąż była otwarta podczas dnia drugiego, a Ivan próbował przekonać mnie do gry. Poszłam do kasyna, by ostatecznie zdecydować, co zrobię. Każdy opowiadał tam, jak świetny jest to turniej i usłyszałam, że powinnam zagrać. Tak więc zrobiłam i zaczęłam z około 50 big blindami.
CP: W 2020 roku zagrałaś już przy dwóch stołach finałowych, zajmując przy okazji ósme miejsce w tym samym Main Evencie MILLIONS UK, w którym zwyciężyłaś w 2017. Co obecnie sądzisz o swojej grze i co robisz, jeśli chodzi o pokera, gdy aktualnie nie odbywają się żadne turnieje?
ML: Czuję się teraz bardzo komfortowo przy stołach. Grałam trochę online, ale nie tak dużo. Spędzam sporo czasu na rozmawianiu z rodziną i przyjaciółmi, gotuję i próbuję się trochę relaksować. Szczerze mówiąc, nigdy nie znajduję czasu, by się nudzić.
Z pełnym wywiadem z Lampropulos możecie zapoznać się tutaj.
Leon Tsoukernik opowiedział o szczegółach otwarcia kasyna King’s
