Ludzie bardzo lubią proste rozwiązania i zwięzłe odpowiedzi, gdy nurtuje ich jakieś pytanie. Poker to jednak bardzo złożona gra i najczęściej odpowiedź na nasze wątpliwości brzmi: „to zależy”. Dzisiaj pokażemy Wam cztery pokutujące „turniejowe mądrości”, które nie zawsze się sprawdzają, a czasem mogą wręcz poważnie nadkruszyć nasz bankroll.

1. Nie sprawdzaj podbicia, gdy masz mniej niż 11 dużych blindów

Niby oczywiste. Mając tak mało żetonów powinniśmy albo spasować, albo zagrać all-in. Dajemy sobie wtedy jakieś fold equity i mamy szansę na wygranie, kiedy już karta się do nas uśmiechnie. Sprawdzając poświęcamy natomiast 20% stacka, aby zobaczyć flop i w zasadzie bardzo mocno ograniczamy swoje pole manewru. Przeciwnik może łatwo wypchnąć nas z rozdania, a uniknęlibyśmy tego, gdybyśmy sami zagrali all-in PF.

Sytuacja ta zmienia się jednak, szczególnie gdy jesteśmy na big blindzie i zamykamy licytację preflop. Koszt obejrzenia flopa przy kilku przeciwnikach będzie stosunkowo niewielki, więc nawet z małym stackiem warto dopełnić. Nie trzeba nawet świetnych kart.

Flop da nam zazwyczaj jasną odpowiedź na to, czy zagrywać all-in za resztę stacka czy odpuścić, a pula będzie w sam raz na taki ruch.

2. Z małym stackiem w końcu musisz zagrać all-in z byle czym

Mała liczba żetonów stresuje pokerzystów i nierzadko skłania ich do zagrywania z jakimikolwiek dwoma kartami. W końcu trzeba się bowiem albo dokupić albo podwoić. To prawda i w większości sytuacji znajdując jakiegokolwiek asa w kartach będziemy skłonni wrzucić wszystkie pieniądze do puli, choćby po to, aby zgarnąć blindy.

Wyjątkiem od tej zasady jest jednak chociażby faza bubble. Jeśli przy stole siedzi kilku rywali, którzy też nie mają zbyt wielu żetonów, to lepiej zrzucić nawet wysoką parę. Damy sobie szansę na dotarcie do miejsc płatnych i nie zaprzepaścimy całego wysiłku podjętego, aby zajść gdzieś w turnieju.

3. Duży stack rządzi stołem i rozstawia innych graczy

Pokerzyści lubią mieć spore stacki. Rozstawiają wtedy przeciwników po kątach, a inni muszą ograniczać się do grania zasięgami push/fold.

Niby tak, ale gra dużym stackiem to sprawa wymagająca precyzyjnej strategii i większych umiejętności. Gracze z mniejszymi kupkami żetonów mogą zwiększać swoją agresję poprzez zagrywanie all-in z większą liczbą rąk, a duży stack nie może wykorzystać z nimi swojej przewagi. Gramy tym co na stole, a dokładnie rzecz biorąc o to, co ma mniejszy stack. Nic ponadto.

4. Nie da się wygrać turnieju foldując karty

Oczywiste jest, że nasz stack nie powiększa się, gdy pasujemy karty, ale też nie tracimy wtedy nic, a poker to gra, która uczy dyscypliny. Musisz naturalnie walczyć o pule, tam gdzie trzeba, ale próba wygrania z wszystkimi zakończy się nieuchronna porażką. Dobry gracz wie kiedy odpuścić, a kiedy zaatakować. Turniej wygrywa się ukierunkowaną i dobrze wymierzoną czasowo agresją, która przeplatana jest jednak wieloma foldami.

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOCard Player
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.