Wielkimi krokami zbliża się Nowy Rok. Jak co roku, wielu z nas wykorzysta ten okres na stworzenie licznych postanowień i wyznaczenie wielkich planów na kolejny rok. Fascynującą cechą postanowień noworocznych jest to, że każdego roku z wielką nadzieją myślimy, że tym razem będzie inaczej. Że w tym roku zaczniemy wreszcie realizować nasze wielkie wizje i plany. Czytamy kolejne artykuły i książki o planowaniu, wydaje nam się, że wiemy już wszystko… A jednak, wielu z nas stosuje ciągle stare nawyki i powiela swoje błędy w realizacji planów, w związku z czym niektóre postanowienia kończą się w drugiej połowie stycznia.
Obserwując wnikliwie wielu graczy, zacząłem jednak dostrzegać pewne powtarzalne błędy popełnianie przy wyznaczaniu celów. I o tym właśnie będzie ten tekst. Celem tego artykułu jest wypunktowanie głównych błędów popełnianych przez pokerzystów w układaniu swoich planów oraz pokazanie konsekwencji tych błędów i alternatywnych możliwości.
Warto jednocześnie zaznaczyć, że nie wszyscy doświadczamy poszczególnych problemów w podobny sposób i jeśli czujesz, że dany punkt Ciebie nie dotyczy, wówczas po prostu przejdź do kolejnego.
1. Negowanie istoty nawyków
Bardzo często liczymy na to, że od Nowego Roku jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienimy od razu stare nawyki w nowe i będziemy je codziennie stosować. Najczęściej nic takiego nie ma miejsca. Utrwalane miesiącami bądź latami nawyki wymagają stopniowej i systematycznej zmiany a nie magicznego oczekiwania, że po 1 stycznia wszystko będzie inaczej. Z utrwaleniem nawyku jest trochę jak z wyhodowaniem rośliny. Na początku jest mała i słaba, a z czasem staje się coraz silniejsza i trudniejsza do ruszenia.
Podobnie rzecz ma się ze zmianą nawyku – o wiele łatwiej będzie zrobić Ci to stopniowo, np. wielu graczy pyta o to – co zrobić, żeby nie patrzeć w cashiera. Jeżeli podczas 2-godzinnej sesji patrzysz w cashiera średnio 8-10 razy to założenie, że od 1 stycznia nie spojrzysz tam ani razu jest mocno ryzykowne. Zwłaszcza jeżeli próbowałeś tej metody w przeszłości i kończyło się to tym, że po tygodniu wracałeś do standardowej częstotliwości.
Spróbuj coś nowego i zacznij stopniowo wyznaczać sobie cele coraz rzadszego patrzenia w cashiera podczas sesji, np:
1 tydzień – 7 razy na sesję
2 tydzień – 6 razy na sesję
3 tydzień – 4 razy na sesję
4 tydzień – 3 razy na sesję
5-6 tydzień – 2 razy na sesję
7-8 tydzień – raz na sesję
9 tydzień – zaczynasz grać bez patrzenia w cashiera
Metoda ta działa trochę na podobnej zasadzie do plastrów z nikotyną, ułatwiających rzucanie palenia. Po wielu latach palenia – pojedyncze osoby są w stanie rzucić nałóg z dnia na dzień. Ograniczając nałóg stopniowo, nasza skuteczność drastycznie wzrasta. Wykorzystajmy to planując zmianę naszych nawyków w kolejnym roku.
2. Wyznaczanie zbyt ambitnych celów
Jedną z zasad SMART jest to, że cel nie może być zbyt łatwy i powinien być ambitny. I oczywiście, że taki powinien być. Natomiast niezwykle rzadko spotykam osoby, które miałyby problem z wyznaczaniem sobie zbyt łatwych celów. W środowisku pokerowym, nacechowanym rywalizacją i ogromna ambicją takie przypadki zdarzają się po prostu sporadycznie. O wiele częściej jednak zdarza się, że niektórzy przeginają w drugą stronę. Tuż przed Nowym Rokiem tworzą cudowny plan uwzględniający: naukę, pracę nad grą, podróże, sport, spotkania ze znajomymi, czas dla swojej sympatii, odpoczynek, czytanie książek i oczywiście grindowanie po 100 tysięcy rozdań miesięcznie. Przecież damy radę to jakoś pogodzić!
I tu pojawia się problem. Nierealistyczny bądź zbyt ambitny plan, zakładający za dużo zajęć, co w praktyce może się okazać zbyt trudne do zrealizowania. Bardzo szybko okazuje się, że nie jesteśmy w stanie wykonać tak ułożonego planu, a co za tym idzie po 2 tygodniach plan zaczyna się sypać i nie realizujemy nawet 50% założonych celów. To z kolei powoduje spadek poczucia własnej skuteczności, a w niektórych przypadkach nawet spadek poczucia własnej wartości. W konsekwencji przekłada się to na brak motywacji do planowania i osiągania kolejnych celów i oczywiście słabsze wyniki.
Jeśli ten problem dotyczy Ciebie, załóż sobie bardziej realistyczne cele. Jeśli zauważysz, że regularnie jesteś w stanie realizować swoje tygodniowe plany i osiągasz to co założyłeś, wówczas bardzo szybko pojawi się u Ciebie satysfakcja i duma z siebie, które będą jeszcze bardziej napędzały Ciebie do kolejnych osiągnięć. Spowoduje to wzrost poczucia Twojej pewności siebie i większą wiarę w realizowanie kolejnych planów. Dzięki temu z czasem zaczniesz realizować coraz ambitniejsze plany i osiągać coraz lepsze rezultaty.
3. Nadmierny perfekcjonizm.
Kolejnym problemem jest nadmierny perfekcjonizm i oczekiwanie, że tym razem będzie idealnie. Problem ten polega nie tyle na wygórowanym celu co na wyidealizowanej drodze jego osiągnięcia. Zakładania, że wszystko będzie zawsze szło idealnie z planem. Nie będzie. Będą dni, kiedy zrobisz mniej niż założysz, będą dni kiedy będziesz zmęczony, kiedy granie nie będzie miało sensu. Będą okresy problemów osobistych, przestojów, nadmiernej ilości imprez… Oczywiście będąc zdyscyplinowanym i trzymając się planu minimalizujemy wpływ tych czynników na realizację naszego planu, ale jesteśmy tylko ludźmi i nie ma sensu zakładać sobie, że zawsze będzie idealnie.
Konsekwencją nadmiernego perfekcjonizmu bywa zagrożenie pojawienia się elementu pretensji do samego siebie i poczucia winy, związanego z niezrealizowaniem swoich założeń. W rezultacie, przekłada się to również na brak motywacji. Tak więc zderzenie nierealistycznych oczekiwań z rzeczywistością bywa bolesne i warto o tym pamiętać już na etapie planowania.
A zatem – rób wszystko co możesz, żeby zrealizować swoje cele – wykaż się determinacją, konsekwencją i poświęceniem i jednocześnie jeśli coś pójdzie nie tak, zachowaj do tego luz i zdrowy dystans. Przecież zrobiłeś wszystko co było w Twojej mocy i nie ma sensu mieć do siebie pretensji.
Pamiętaj również o tym, że realizacja długoterminowych celów przypomina najczęściej wyboistą lokalną drogę, trudną, ale możliwą do pokonania, a nie prostą i gładką autostradę, którą szybko i prosto dotrzesz do celu.
4. Brak pomiaru postępów
Kolejnym ważnym elementem planowania jest mierzenie progresu. Kto z nas realizując swoje cele nie chciałby widzieć namacalnych efektów? Bardzo często przyczyną spadku motywacji w realizacji naszych postanowień jest nie dostrzeganie efektów. A czemu nie dostrzegamy swoich efektów? Najczęściej dlatego, bo ich nie mierzymy! Brak widocznych rezultatów jest jedną z ważniejszych przyczyn zaprzestania pracy nad sobą. Spójrzmy na branżę fitness. Zaczynając treningi personalne z trenerem poddajemy się szczegółowym pomiarom. Sprawdzamy naszą wagę, BMI, ilość wody, ilość mięśni oraz tłuszczu w organizmie i parę innych wskaźników. Następnie, co 1-2 miesiące badamy się ponownie mierząc wykonane postępy. Ciężko zauważyć u siebie postępy z treningu na trening, ale z miesiąca na miesiąc jest to już znacznie łatwiejsze.
Zacznij stosować ten sam system w innych dziedzinach życia. Przykładowo w pokerze, oceń swoje umiejętności w skali 1-10 (w odniesieniu do swoich stawek) w różnych kategoriach np.: gra preflop, gra w 3bet potach, gra na flopie, gra z fishem, valuebetowanie, koncentracja, kontrola tiltu, selekcja stolików, … Następnie zacznij pracować nad podniesieniem poszczególnych umiejętności i raz na 1-2 miesiące sprawdzaj jaki progres wykonałeś. Jako miarę progresu możesz przyjąć średnią ocen ze wszystkich wyników, uwzględniając wzrost poziomu gier na swoich stawkach. A oto przykładowa tabela progresu Twoich umiejętności:
Styczeń | Marzec | Maj | |
Preflop | 5 | 6 | 6 |
3bet poty | 4 | 6 | 7 |
Gra na flopie | 7 | 7 | 7 |
Valuebetowanie | 5 | 6 | 7 |
Koncentracja | 5 | 6 | 8 |
Kontrola tiltu | 7 | 7 | 8 |
Table selction | 7 | 8 | 8 |
Średnia | 5.71 | 6.57 | 7.29 |
Dzięki takiemu podejściu, będziesz w stanie regularnie mierzyć progres w zdobywaniu kolejnych umiejętności oraz łatwo zauważysz, które elementy wymagają natychmiastowej poprawy. Dodatkowo nic tak nie motywuje jak wyraźne i mierzalne efekty naszej pracy!
5. Zbyt mała ilość celów mistrzowskich
W psychologii sportu cele możemy podzielić na mistrzowskie oraz wynikowe
Cele wynikowe: są zdefiniowane w oparciu o wyniki i nie mamy nad nimi pełnej kontroli, mogą one dotyczyć np. zdobycia bransoletki WCOOPa czy zarobienia określonej ilości pieniędzy w danym roku.
Cele mistrzowskie: są zdefiniowane w oparciu o poziom wykonania i mamy nad nimi prawie pełną kontrolę. Dotyczą one jakości naszej gry, utrzymania określonego poziomu koncentracji, przerobienia materiałów szkoleniowych, podniesienia swoich umiejętności w konkretnym aspekcie gry np. na preflopie, trzymania się swoich założeń BRM itd.
Podobnie jak większość pokerzystów nie ma najmniejszych problemów z wyznaczaniem sobie ambitnych celów, tak samo bez najmniejszych kłopotów większości z nas przychodzi definiowanie celów wynikowych: zakładanie określonego winratu, prognozowanie winnings, FT ważnych turniejów itd. Negatywnych konsekwencji skupiania się tylko na wyniku jest naprawdę sporo, od tych emocjonalnych czy związanych ze spadkiem motywacji po zbytnie uzależnienie od rezultatów i odciągnięcie naszej uwagi od jakości naszej gry. Dlatego w planowaniu ważny jest balans.
Oczywiście cele wynikowe są potrzebne, natomiast trzeba do nich dodać również cele mistrzowskie, zorientowane na osiągnięcie poziomu wykonania danej czynności a nie wyniku. Ważne jest to, aby były one jak najbardziej konkretne i żebyśmy unikali ogólnych sformułowań typu: „w 2015 popracuję nad grą i stanę się lepszym graczem”. Jest to bardziej kierunek działań niż konkretny cel. Dlatego wyznacz sobie na kolejny rok kilka bardzo konkretnych elementów nad którymi popracujesz tj. lepsza gra na blindach preflop, poprawienie gry na flopie w 3b potach jako preflop raiser, lepsze wykorzystanie statystyk w grze na flopie, większa dyscyplina w kończeniu kiepskich sesji, lepsza koncentracja itd. W celu pomiaru swoich postępów, skorzystaj z porad zawartych w poprzednim punkcie.
6. Zapominanie o podtrzymywaniu motywacji w ciągu roku
Ostatni, ale na pewno nie najmniej istotny punkt. Jednym z podstawowych błędów, powodujących brak realizacji swoich planów jest skupienie całej swojej energii na planowaniu i wyznaczaniu celów. Cele jakie sobie postawisz są bardzo ważne, ale nie mniej ważne jest podtrzymywanie w sobie energii i zapału do ich realizacji.
Myślę, że można porównać to do jazdy samochodem. Skupiając całą swoją energię na planowaniu dodajemy na samym starcie bardzo dużo gazu i dzięki temu nasz samochód energicznie rusza spod świateł, po czym zdejmujemy naszą nogę z gazu i liczymy, że jakoś dojedziemy do celu. Błąd! Sam start nie wystarczy, musimy dodawać gazu przez całą drogę, inaczej zatrzymamy się i nie dojedziemy do celu. Podobnie jest z realizacją naszych celów. Nie możemy skupiać całej naszej energii tylko na starcie. Musimy pomyśleć o tym jak utrzymywać w sobie zapał i motywację do pracy przez cały rok. Nie chodzi nam tylko o zainicjowanie zmiany, ale również o ich podtrzymanie i przekształcanie tych zmian w powtarzalne zachowania, które z czasem stają się naszym nawykiem, naszą drugą naturą.
Podsumowanie
To już koniec artykułu, teraz piłeczka znajduje się po Twojej stronie. Pamiętaj, że samo przeczytanie tego tekstu nie uczyni Twojego życia lepszym, jeśli nie zaczniesz wprowadzać w nie żadnych konkretnych zmian. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki systematycznej i mądrej realizacji swoich celów jesteś w stanie stopniowo zrealizować wszystkie Twoje plany. A zamiast końcowych wniosków, Twojej uwadze pozostawiam kluczowe cytaty, które chyba najlepiej ilustrują główne idee tego tekstu:
Utrwalane miesiącami bądź latami nawyki wymagają stopniowej i systematycznej zmiany
Jeśli zauważysz, że regularnie jesteś w stanie realizować swoje tygodniowe plany i osiągasz to co założyłeś, wówczas bardzo szybko pojawi się u Ciebie satysfakcja i duma z siebie, które będą jeszcze bardziej napędzały Ciebie do kolejnych osiągnięć.
Rób wszystko co możesz, żeby zrealizować swoje cele – wykaż się determinacją, konsekwencją i poświęceniem i jednocześnie jeśli coś pójdzie nie tak, zachowaj do tego luz i zdrowy dystans
Bardzo często przyczyną spadku motywacji w realizacji naszych postanowień jest nie dostrzeganie efektów. A czemu nie dostrzegamy swoich efektów? Najczęściej dlatego, bo ich nie mierzymy!
Nie chodzi nam tylko o zainicjowanie zmiany, ale również o ich podtrzymanie i przekształcanie tych zmian w powtarzalne zachowania, które z czasem stają się naszym nawykiem, naszą drugą naturą
Autor: Lechrumski