Zhuang Ruan jest pochodzącym z Pensylwanii 20-latkiem, ale bardzo wyróżnia się spośród swoich rówieśników. Nie siedzi przy książkach, nie uczęszcza na zajęcia, a zamiast tego przemieszcza się od jednego High Rollera do drugiego. Młody pokerzysta opowiedział swoją historię portalowi Card Player.
Kto o nim nie słyszał, ten nie jest na bieżąco z wydarzeniami ze świata High Rollerów. Choć Zhuang Ruan nie osiągnął jeszcze wieku pozwalającego mu na grę w większości amerykańskich kasyn, to i tak ma już na swoim koncie pokaźną sumę wygranych. W turniejach live zarobił 2,3 mln dol., a największą porcję z tej kwoty zgarnął za trzecie miejsce w Main Evencie SHRB Europe. Ruan świetnie spisywał się też w turniejach organizowanych na Florydzie, gdzie w pokera grać można już od 18. roku życia.
Skok na głęboką wodę
W sierpniu pokerowy świat po raz pierwszy usłyszał o Ruanie. Młodzieniec zwyciężył wtedy w evencie 50.000$ Super High Roller, który rozegrano w Seminole Hard Rock w Hollywood na Florydzie, w ramach festiwalu Hard Rock Poker Open. Turniej przyciągnął 29 rejestracji, za które odpowiadali gracze ze światowej czołówki, a Ruan pokonał ich wszystkich. W heads-upie okazał się lepszy od Dana Smitha i otrzymał sumę 562.600$.
Smith jest oczywiście o wiele bardziej utytułowanym pokerzystą, już od lat zaliczanym do najlepszych na świecie. Pojedynek z Ruanem zaczął się dla niego idealnie i wyglądało na to, że do swojej długiej listy sukcesów dopisze kolejne zwycięstwo. Jego niepozorny rywal nie zamierzał jednak się poddawać i finalnie to właśnie on zdobył największą nagrodę.
Choć dla Ruana był to pierwszy event za 50.000$ w życiu, a dzięki zwycięstwu wzbogacił się o ponad pół miliona dolarów, to nie okazywał wielkiej radości. Wspólnie z przyjaciółmi zapozował do zdjęcia z trofeum, po czym podszedł do kasy, by odebrać swoje pieniądze.
– To było po prostu jak heads-up sit and go – powiedział Ruan po zwycięskim dla niego pojedynku ze Smithem. – Grałem w nich kiedyś, więc jestem zaznajomiony z tym, jak swingowe potrafią być heads-upy.
Niecodzienny początek pokerowej przygody
W liceum Ruan uwielbiał gry komputerowe, przy których spędzał znaczną część swojego wolnego czasu. Przygoda z pokerem zaczęła się dla niego dość niecodziennie…
– Uwielbiałem grać w Minecrafta i League of Legends – powiedział Ruan. – A pokera poznałem tak naprawdę za sprawą mamy, gdy zobaczyła, jak gram w gry komputerowe. Na ESPN czy gdzieś tam zobaczyła grającego w pokera doktora, więc w jej umyśle poskładało się to tak, że jeśli ja będę grał w pokera, to może zostanę doktorem. Wtedy właśnie zacząłem grać w pokera.
Na początku Ruan grał na wirtualne pieniądze w jednej z gier komputerowych. Co warte podkreślenia, nie stał się on nigdy wielkim fanem pokera. Nie oglądał pokerowych rozgrywek w telewizji. Nie interesował się tym – po prostu grał w pokera.
Gdy zaczynał się jego pojedynek przeciwko Smithowi, Ruan nie zdążył jeszcze nawet zorientować się, że przyszło mu rywalizować z jednym z najbardziej utytułowanych graczy w historii. Nie czuł strachu – Smith był tylko kolejnym rywalem, którego miał pokonać.
Szybki podbój wysokich stawek
Ruan miał zaledwie 17 lat w momencie, gdy środki w jego pokerowym bankrollu urosły do sumy 50.000$. Jak wspomina, liceum było dla niego bardzo nudne i monotonne. W końcu stwierdził, że zarabia na pokerze wystarczająco dużo, by móc rzucić szkołę.
Rodzice Ruana wiedzieli o tym, jak dobre wyniki osiąga on przy wirtualnych stolikach, dlatego pogodzili się z jego decyzją. W przeciągu pięciu miesięcy od rzucenia szkoły młody pokerzysta rywalizował już na stawkach 10$/20$ NLH, najwyższych na Global Poker.
Ruan bardzo szybko zadomowił się na wysokich stawkach. Przyszedł czas, gdy w No-Limit Hold’em radził sobie tak dobrze, że postanowił przerzucić się na Omahę, uciekając przed nudą, jaką wiązał z dwukartowym wariantem. W pewnym momencie męczące dla Ruana stały się też długie sesje z pokerem online, które polegały na otwieraniu kilkunastu stolików heads-up i czekaniu, aż do któregoś z nich dosiądzie się słaby przeciwnik.
Powrót do edukacji i duża zmiana
Gdy nudził go poker, to zdecydował się na uzyskanie amerykańskiego odpowiednika matury (GED) i wypróbowanie studiów. W grudniu 2020 roku Ruan podjął edukację na jednym z uniwersytetów w Tokio. Wybrał kierunek „Międzynarodowe zarządzanie przedsiębiorstwem”, ale bardzo szybko dotarło do niego, że jednak nie zamierza go ukończyć. Jak zaznacza, nie chciał studiować, a jedynie zobaczyć, jak to jest. Kusiła go także sama Japonia.
Życie w Kraju Kwitnącej Wiśni dało Ruanowi wgląd w to, jak mocno gry w międzynarodowej puli graczy różnią się od pokera online dostępnego w Stanach. Gdy otworzył konto na GGPoker, nie mógł uwierzyć, że co tydzień odbywa się tam event za 10.000$.
Krótko po ukończeniu 20. roku życia, kiedy w pokera grał już od trzech lat, Ruan zdecydował się na kolejną zmianę. Porzucił gry cashowe na rzecz turniejów wielostolikowych, w których dostrzegł możliwość uzyskania większych przewag nad przeciwnikami. Cashówki, jak twierdzi ten gracz, są już „rozwiązane”. Różne możliwe rozmiary stacków w MTT sprawiają za to, że ta gra jest dużo bardziej skomplikowana.
Pokerowe rozgrywki na żywo i olbrzymie nagrody
Do spróbowania swoich sił w rozgrywkach na żywo skłonił Ruana czas, jaki spędził w domu, kiedy w Japonii obowiązywała kwarantanna. Nie musiał długo czekać na świetne wyniki. W czerwcu sięgnął po zwycięstwo w rozegranym w ramach festiwalu WPT Seminole Hard Rock Tampa turnieju 5.000$ No-Limit Hold’em, za co otrzymał sumę 66.837$.
Potem przyszedł wspomniany już wcześniej sukces w evencie za 50.000$. Gdy na Florydzie zaczynało brakować ciekawszych turniejów, Ruan poleciał do Kanady, by walczyć o bransoletki podczas festiwalu WSOP Online. Niedługo później wyruszył też w podróż w zupełnie innym kierunku i pojawił się na Cyprze Północnym, gdzie najlepsi z najlepszych mieli rywalizować w Main Evencie SHRB Europe z wpisowym 250.000$.
Ruan nie zdobył mistrzowskiego tytułu SHRB, ten zasłużenie trafił do Wiktora Malinowskiego, ale i tak sięgnął po swój największy sukces w karierze. Jeden z najmłodszych regularsów na tych stawkach zgarnął aż 1,64 mln dol. za trzecie miejsce.
Jonathan Little o ciekawej sytuacji z turnieju U.S. Poker Open
