Katie

W dzisiejszym – specjalnym wydaniu ’Z kobietą przy pokerowym stole’ – przedstawiamy jedną z najbardziej popularnych pokerzystek profesjonalnie grających online oraz świetną ambasadorkę pokera!

Katie Dozier – prywatnie jest żoną znanego pokerzysty, Collina Moshmana. Jej wielką pasją jest gotowanie, a specjalnie dla czytelników PokerGround prezentujemy ekskluzywny wywiad, z którego dowiemy się więcej szczegółów z jej życia. 

Katie DozierKejsi: Nie będę oryginalna zadając to pytanie, ale myślę, że nadal dużo osób będzie chciało poznać odpowiedź, zatem czy mogłabyś pokrótce opisać jak zaczęła się Twoja przygoda z pokerem?

Katie Dozier: Byłam na studiach na Uniwersytecie stanowym na Florydzie i wylądowałam na imprezie, na której ludzie grali mały turniej pokerowy. Wkrótce zaczęliśmy spotykać się na grę co tydzień, a moja chęć do współzawodnictwa sprawiła, że zaczęłam uczyć się pokera poprzez czytanie książek, takich jak Harrington on Hold’Em. Wkrótce potem zaczęłam grać w pokera na internecie, a mieszkałam wtedy jeszcze w żeńskim akademiku i zakochałam się w grze, kiedy nauczyłam się jak blefować!

Kejsi: Dlaczego skupiłaś się stricte na grze online? Co prawda gra w sieci jest o tyle profitowa, że można rozegrać dużo więcej gier niż na żywo, jednakże to właśnie ta druga często jest bardziej atrakcyjna, jak się na to zapatrujesz?

Katie: Jestem głównie zawodniczką turniejową, więc ciężko mi porównywać grę w 250 turniejach dziennie do rozgrywania tylko jednego. Tak czy inaczej czasem grywam jednak na żywo tak jak kilka lat temu, kiedy z powodzeniem wzięłam udział w kilku eventach WSOP oraz tych z serii Venetian Deepstack. Ogólnie rzecz ujmując wolę grać w domu, gdzie mogę siedzieć w piżamie, a podczas gry głaskam swojego kota!

TheGrindettesKejsi: Wiem, że wraz z Katie Stone, Jamie Kerstetter oraz Jennifer Shahade należysz do grupy The Grindettes. Sporo o was czytałam, wiem, że na swojej stronie internetowej macie także ofertę coachingową, skąd pomysł na stworzenie tej grupy i czy uważasz, że dzięki temu inne kobiety chętniej siadają do gry w pokera?

Katie: Cała zasługa stworzenia tej grupy należy się Katie Stone. To ona wymyśliła, żebyśmy stworzyły małą grupę kobiet, której celem byłoby promowanie profesjonalistek pasjonujących się tym sportem. Cieszę się, że zaprzyjaźniłam się z Jamie, Jen i wieloma innymi pokerzystkami poznanymi dzięki grupie the Grindettes.

Kejsi:  Mimo tego, że coraz częściej można spotkać kobiety grające w pokera, to nadal jest ich bardzo mało zwłaszcza w grach live, bo jednak do gry w sieci chętniej siadają. Jak myślisz dlaczego tak się dzieje? Czy to przez stereotypy niechętnie pojawiają się w grach na żywo, czy sądzisz, że wolą w domowym zaciszu spokojnie się rozwijać?

Katie: Myślę, ze poker jako gra może być trudny dla początkujących, zwłaszcza jeśli jesteś kobietą, a na stole najprawdopodobniej zasiądziesz do gry w większości z mężczyznami. Faceci zwracają na kobiety przy stole dużo uwagi i czasem staje się to meczące i zaczyna przypominać nękanie. Wydaje mi się, że o wiele bardziej prawdopodobne jest też, że usiądziesz do pokera, jeśli twoje koleżanki w niego też grają. Każda kobieta przyprowadza do stołu kilka przyjaciółek.

Poker Player Katie DozierKejsi: Skoro już jesteśmy przy rozwoju, jak radzisz sobie z mindsetem? Wariancja często nie jest zbyt przychylna, jednocześnie każdy pokerzysta musi sobie z nią jakoś poradzić. Czy Ty masz jakiś złoty środek na to? Omawiasz swoje rozdania z innymi graczami, bądź pracujesz nad swoją grą w jakiś konkretny sposób?

Katie: Kiedy nie idzie mi dobrze przy stole to jest to dla mnie sygnał, że muszę się trochę podszkolić. Dzięki temu zła passa sprawia de facto, że staję się lepszą pokerzystką, chociaż każdego tygodnia kosztuje mnie to trochę czasu, który poświęcić muszę na naukę. Kocham w pokerze to, że mogę się wciąż uczyć, co robię analizując własną grę oraz pytając o zdanie innych wspaniałych zawodników z którymi mam szczęście się przyjaźnić.

Kejsi: Jak wygląda Twój dzień pracy? Masz jakiś konkretny plan gry, odpoczynku, relaksu etc?

Katie: W dni kiedy gram mam dosyć sztywny plan dnia. Wstaję i robię sobie kawę. Jestem uzależniona od mojej maszyny Nespresso. Jak wypiję wyprowadzam na spacer swojego labradora. Następnie siadam do gry i zazwyczaj gram tak do 7 godzin. Po południu często przyklejona do laptopa robię sobie obiad, mój pierwszy posiłek dnia. Gotowanie jest moja pasją i często pomaga mi się zrelaksować po grze, ponieważ nawet jeśli nie mogę kontrolować tego jak danego dnia idzie mi gra, to mogę panować nad tym jak pyszny jest mój obiad!

Poker Player Katie DozierKejsi: O właśnie! Ciekawostką jest fakt, że uczęszczałaś do francuskiej szkoły kulinarnej. Z doświadczenia wiem, że praca w kuchni nie należy do najłatwiejszych, bo również ukończyłam kulinarną szkołę, to jednak jest to wciąż nadal moja ogromna pasja tak samo z resztą jak poker. Jak to się stało, że ostatecznie zrezygnowałaś z tego zawodu?

Katie: Gotowanie jest wciąż moją wielka pasją! Podczas swojej praktyki pracowałam w ekskluzywnej restauracji w Waszyngtonie i po swojej zmianie biegłam na ostatni pociąg odjeżdżający z Dupont Circle. Biegłam po ogromnych ruchomych schodach, a one nagle zatrzymały się i o mało co nie spadlam na sam dół. Byłam wyczerpana i prawie nie widywałam się z Collin’em. W międzyczasie zaczęłam też grać turnieje SNG i zdałam sobie sprawę, że mogę zarobić więcej zostając w domu i pracując w piżamie. Niemniej jednak jestem zadowolona z tego, że poszłam do szkoły kulinarnej, ponieważ wzbogaci to smak każdej potrawy, którą zjem do końca swojego życia!

Kejsi: Często grasz ponad 30 stolików naraz. Czy taki multi-tabling jest Twoim zdaniem optymalnym rozwiązaniem? Może pokazałabyś nam na zdjęciu swoje stanowisko pracy :)

Katie: Moje miejsce do gry wygląda bardzo zwyczajnie! Na biurku nie mam nic poza robionym na zamówienie, przeznaczonym do gry 17-calowym laptopem, małą myszką i różowym kalkulatorem TI-84. W ciągu ostatnich lat uprościłam swoje miejsce gry jak tylko się dało i sporo myślałam nad pozornie błahymi rzeczami, takimi jak rozmieszczenie przycisków. Grając na ponad 50 stołach trzeba zwracać uwagę na każdy najmniejszy nawet szczegół. Na bieżąco poprawiam system, aby moja gra była bardziej wydajna.

[jwplayer mediaid=”31581″]

Kejsi: Zaledwie 2 tygodnie temu napisałaś otwarty list do PokerStars, pisząc, że niezwykle zaniedbują kobiety. Muszę się z Tobą zgodzić, gdyż sama jako przedstawicielka płci piękniejszej, a zarazem pasjonatka pokera, lubię czasami pograć tylko z kobietami. Pamiętam też, że swego czasu w turnieju Womens Sunday było też więcej atrakcji : większa pula gwarantowana, bounty za eliminację kobiety należącej do Teamu Pro. Jestem pewna, że ten aspekt dodatkowo przyciągał więcej pań do tego typu turnieju, dziś tego nie ma. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?

Katie: Myślę, że firmie ciężko jest zdecydować dokładnie jaka będzie ich długoterminowa strategia. Ja sądzę jednak, że PokerStars otwarte bardziej na kobiety ma szansę wywołać kolejny pokerowy boom. Często mówię, że turniej PokerStars Women’s Sunday za 55$ to mój ulubiony turniej w tygodniu i smuci mnie to, że chętnych do gry jest teraz mniej i brakuje profesjonalistów z Red Spade.

Jako pokerzystka powinnam cieszyć się kiedy w turnieju zdarza się overlay, ale w tym przypadku taka sytuacja mnie w zasadzie rozczarowuje. Mam nadzieję, że PokerStars rozumie, że mój list otwarty pisany był w dobrej wierze i mam nadzieję, że zdecydują się przywrócić PokerStars Women w niedalekiej przyszłości zważywszy na to jak wspaniałe rezultaty może to dać!

Poker Player Katie DozierKejsi: To skoro jesteśmy już przy turniejach organizowanych tylko dla kobiet, co sądzisz o głośnej ostatnio 'aferze’ na EPT Deauville, gdzie w turnieju Ladies Event na 83 uczestników zagrało 22 mężczyzn?

Katie: To smutne. Pamiętam, że raz w turnieju WSOP Ladies Event, zanim zaimplementowano strategię różnicowania kwoty wpisowego, miałam na swoim stole mężczyznę. Twierdził, że gra po to, aby promować równość płci, ale stosował slowroll w grze z kobietami i był bardzo niemiły. Próbowałam wzmocnić morale dziewczyn przy stole, ale jestem pewna, że po tym incydencie wiele z nich dało sobie spokój z pokerem.

Kejsi: Jesteś bardzo aktywna w mediach społecznościowych, notabene za pomocą Twittera udało mi się z Tobą skontaktować w celu tego wywiadu, co niezmiernie mnie cieszy! Jednakże, nie wszyscy popularni gracze są chętni na takie rozmowy czy też aktywność w sieci. Osobiście uważam, że ludzie chętnie czytają np. blogi znanych pokerzystów i jest to świetną opcją dla samej promocji pokera. Co o tym sądzisz?

Katie: Staram się mocno promować pokera i wkładam sporo wysiłku w udowadnianie, że nie każdy pokerzysta to stereotypowy ciemny typ palący cygara w mrocznym pokoju z pistoletem przy boku. Zachęcam kobiety do gry w pokera, a często próbuje się je do tego zniechęcić (po części dlatego napisałam swój list otwarty do PokerStars), ale staram się też przekazać pewien dobry wzorzec, który warto przyjąć również poza pokerowym stołem.

Poker Player Katie DozierKejsi: Wraz z mężem jesteś współautorką dwóch książek w wersji elektronicznej. Możesz przybliżyć nam skąd pomysł, aby je napisać?

Katie: Studiowałam kreatywne pisanie na uniwersytecie, a moja miłość do pisania jest starsza od pokera. Stworzyliśmy The Superuser ponieważ prawdziwy skandal, na którym bazowaliśmy był fascynujący i pomyśleliśmy, że to dobra historia na dreszczowiec. Chcieliśmy napisać tę historię tak, aby odnosiła się do pokera, ale była zrozumiała również dla osób, które z gra nie mają nic wspólnego. Świetnie się przy tym bawiliśmy i obecnie pracujemy nad następną częścią. Moim marzeniem jest pewnego dnia zobaczyć ekranizację mojej książki!
Napisaliśmy też Pro Poker Strategy: The Top Skills ponieważ chcieliśmy publikację, która mówi o konkretach, jest łatwa do czytania i zawiera wszystkie informacje pomocne dla tych, którzy chcą przenieść swoją grę na kolejny poziom.

Postanowiłam także napisać serię powieści dla osób, które są młode, ale już dorosłe. W lutym zrobiłam sobie tydzień wolnego od pokera i napisałam w ciągu 6 dni szkic zawierający 50.000 słów. Pomyślałam, że pisanie (zwłaszcza książki, która nie ma nic wspólnego z pokerem) będzie dobrą odskocznią od turniejów wielo-stolikowych. Okazało się jednak, że pisanie w szybkim tempie i na wysokim poziomie jest podobne do gry na wielu stołach, zwłaszcza jeśli nie gramy na nich ABC!

Z nowej serii zamierzam napisać jeszcze dwie książki – Reality Girls, którą planuje wypuścić na Amazonie latem tego roku. Ta seria będzie o kobietach, które pracują nad sobą, aby zrealizować swoje marzenia, co jak się nad tym zastanowić jest właśnie ideą, którą chcę promować w pokerowym świecie!

Katie

Kejsi: Gracie czasami z mężem head’s up, np. o to, kto zmywa naczynia po kolacji? ;) No i które z was jest lepszym pokerzystą?

Katie: Lubimy grać heads-up w grę, którą wybiera rozdający i czasem zakładamy się dla zabawy o jakieś drobne rzeczy. Collin jest doskonałym graczem i rozmowy z nim usprawniły moją grę o wiele bardziej niż cokolwiek innego. Żartowałam z nim wczoraj, że mogłabym się założyć, że omówiliśmy wspólnie ponad 100.000 rozdań. Potrafimy spędzić cały 45-minutowy spacer na rozmowie o pojedynczej ręce! Mój mąż gra w pokera kilka lat dłużej niż ja i jest matematycznym geniuszem, wiec muszę przyznać, że w wielu odmianach gry jest ode mnie lepszy!

Poker Player Katie DozierKejsi: Jakie są Twoim zdaniem największe zalety oraz wady bycia zawodowym pokerzystą?

Katie: Najfajniejsze jest to, że można pracować w domu, chociaż po Czarnym Piątku oznaczało to, że musiałam się przeprowadzić, aby dalej robić to co robię zawodowo. Elastyczne godziny to również coś wspaniałego, bo można na przykład jechać na wakacje wtedy gdy inni nie mogą, więc zazwyczaj masz tańsze oferty urlopowe. Pokerowa kariera to także i minusy, na przykład wariancja. Ważne jest także, aby mieć dobry bankroll i nauczyć się zarządzać swoim czasem i pieniędzmi lepiej niż w tradycyjnej pracy.

Kejsi: Nie mogę też nie zapytać o sytuację pokera w Ameryce. Myślisz, że jest szansa w najbliższym czasie na to, aby otworzyli rynek?

Katie: Wygląda na to, że tak i bardzo się z tego cieszę!

Kejsi: Czy możesz opowiedzieć nam o najciekawszej ręce lub najgorszym bad beacie jakiego doświadczyłaś w swojej pokerowej karierze?

Katie: Mój najgorszy bad beat miał miejsce w Main Evencie za 10 tysięcy dolarów na WSOP. Moje asy zostały połamane przez dziesiątki i odpadłam w ten sposób z gry. Z finansowego punktu widzenia był to straszny cios, ponieważ jak mnie poinformowano (z jakiegoś niewiadomego, złośliwego powodu) jedno miejsce wyżej miałabym o wiele lepszą nagrodę. Nie byłam jednak ani zła ani smutna. Pamiętam, że na Twitterze napisałam coś w stylu “Świetnie bawiłam się na tym turnieju” i wiele osób myślało, że wypowiadam się sarkastycznie na temat bad beatu, ale to nie było wcale tak. Byłam podekscytowana tym, że dałam z siebie wszystko na największym turnieju roku!
Najbardziej ze swojej kariery pamiętam pewne wydarzenie z tego samego turnieju, które miało miejsce się podczas pierwszego dnia gry. Zostałam posadzona na stole z kamerami, przy którym siedział także Dan Harrington. Pamiętam jak na werandzie swojego akademika czytałam jego książkę, wtedy gdy uczyłam się gry. Nagle kilka lat później siedziałam naprzeciwko niego w turnieju z wpisowym w kwocie 10.000$. Czułam się tak jakby moja kariera pokerowa zatoczyła pełne kolo. Nasz stolik był też bardzo wesoły. Podczas przerwy Collin podszedł do mnie. Spotkał Dana wcześniej, ponieważ ich książki wydawało to samo wydawnictwo, TwoPlusTwo. Dan zażartował zwracając się do Collina „powiedz swojej żonie, żeby przestała mnie przebijać.” To było naprawdę fajne przeżycie!

Kejsi: Kończąc naszą rozmowę, jakie masz rady dla początkujących graczy?

Katie: Myślę, że warto tak jak to zrobiłam na początku czytać książki z pewnych i sprawdzonych źródeł. Potem warto zacząć analizować swoje rozdania i można poszukać odpowiedniego dla siebie oprogramowania. Filmy treningowe też są dobre, zwłaszcza jeśli są dopasowane do poziomu danego zawodnika. Zatrudnienie trenera, który wygrywa od dłuższego czasu w Twojej odmianie gry to kolejny krok w rozwoju pokerzysty.

Poker Player Katie Dozier

Bohaterce naszego dzisiejszego wywiadu serdecznie dziękujemy za tak obszerne wypowiedzi, jednocześnie życzymy samych sukcesów pokerowych oraz literackich!

Kejsi
#AleTypiara czyli bloguję, typuję, a w wolnych chwilach gotuję i mecze obserwuję.