Odpaliłem wczoraj Party Poker, bo chciałem zobaczyć w sofcie, czy pojawiło się jakieś wydarzenie lub promocja, którą mógłbym Wam przedstawić na łamach PokerGround. Miałem nosa – jeszcze dziś napiszę o majowym WPT Online Series. W międzyczasie z tego mojego węszenia w poszukiwaniu czegoś godnego uwagi zrodził się pomysł na napisanie artykułu.

Będąc zalogowanym, znalazłem na koncie zapomniane 10$. Już miałem wziąć ten hajs i postawić na czerwone na kole fortuny, a następnie wypłacić 20$ i ułożyć sobie życie od nowa lub wyłączyć soft, jakby sprawy przybrały zły obrót, gdy pomyślałem sobie – może to dobry moment na zagranie sesji na NL2 i napisanie artykułu ze swoimi przemyśleniami. Na początku myślałem, żeby napisać o tym, co zaobserwowałem w trakcie gry, ale zdecydowałem, że pójdę o krok dalej i daruję Wam suchy opis moich obserwacji, a zamiast tego od razu przełożę je na gotowe porady techniczno-strategiczne.

Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Chwilę później dwa stoły ZOOM śmigały aż miło. Grałem ponad godzinę i muszę powiedzieć, że grało się bardzo przyjemnie. Rozegrałem ponad 500 rozdań. Zgarnąłem ponad 400 bb, tak więc chyba rzeczywiście zacznę sobie na nowo życie układać…

Strategia na limit NL2: Nie daj się pożreć przez rake, nie pajacuj, a będziesz zwycięzcą

Grajcie bardzo tight lub tighter jako agresorzy RFI (raise firtst in). Pamiętajcie, że chcecie oglądać jak najmniej flopów, bo to dużo kosztuje. Jak już jesteście na flopie, po prostu miejcie coś przyzwoitego do grania. Ja wiem, że rozmaite serwisy treningowe pokazują, że np. z pozycji LJ możecie otwierać to i tamto – bla, bla, bla, każde pary, każde asy w kolorze. Wyluzujcie. To, że możecie, nie znaczy zawsze, że powinniście. Z racji wysokiego rake’u oraz z racji tego, że często będziecie musieli grać bez pozycji, lepiej zredukować zakres, z którym angażujecie się w rozdania.

Z racji wysokich opłat nie polecam też flatowania przed flopem. Jedynym wyjątkiem jest BB oraz skrajnie rzadko sytuacje, w których Wy jesteście na BTN, a na obu pozycjach na blindach są pasywni gracze, którzy losowo wciskają guziki. Jako “default” grajcie po prostu strategią 3-bet or fold.

Do otwarć rywali śmiało możecie over 3-betować – w szczególności wtedy, gdy jesteście na pozycji. Gracze bardzo słabo bronią vs 3-bety. Najczęściej kończy się insta foldami lub sprawdzeniem i natychmiastowym poddaniem się do c-betu na flopie lub po dwóch beczkach. Gra tą strategią jest względnie prosta, bo o ile nie będziecie mieli mocnych dowodów na to, że jest inaczej, to na standardowego gracza, który w 4-bet zakresie ma 99% siły i 1% missclick blefów, składacie się niczym harmoszka Czesława Mozila, ew. sprawdzacie, gdy macie coś, co łatwo nie będzie zdominowane, gdy stacki są powyżej 100 bb effective.

Co do gry po flopie – nie możecie popełnić błędu, jeśli będziecie c-betować za 33% wartości puli każdy flop. Ja wiem, że puryści solverowi łapią się w tym momencie za głowy, ale niech oni sobie grzebią w solverach i niech rzeźbią w strategiach vs dobrzy regowie, a my korzystajmy z tego, co w tym środowisku jest najbardziej skuteczne. Populacja overfolduje do c-betów – a już na takich strukturach jak dry A i K-high boardy, monoboardy i boardy, które nikogo nie trafiają – np. 224 – to musicie bić bez opamiętania.

Rzucajcie się do gardła rywalowi, gdy ten czeka. Na tych limitach ten scenariusz to studnia bez dna, z której możecie czerpać pełne wiadra value. Bardzo rzadko spotkacie na swojej drodze rywala, który będzie potrafił we właściwy sposób budować swój checking range, w którym znajdzie się miejsce nie tylko na słabe i średnie ręce, ale i na mocne układy. W 90% check oznacza tu wywieszenie białej flagi, i to albo od razu, albo do drugiego uderzenia. Możecie stabować z parą chusteczek, niewielkim sizingiem – rywale kompletnie nie dostosowują się do tego. Z drugiej strony pamiętajcie również o tym – szczególnie na turnie, gdy jesteście bez pozycji – żeby w Waszym checking range’u znajdowały się również silne ręce i monstery.

Blefujcie małymi sizingami, value betujcie dużymi.

Bądźcie bardzo ostrożni w pulach wieloosobowych.

Bądźcie bardzo ostrożni w sytuacjach, gdy jesteście bez pozycji.

Ja wiem, że nie jest to bardzo merytoryczna wskazówka, ale nie bierze się ona z niczego… Większość spotów – może poza c-betem na flopie – jest notorycznie underblefowana, a przy tym gracze zdradzają telle sizingowe. Najczęściej duże bety (w tym overbety) to po prostu siła. Wasi przeciwnicy nie potrafią blefować, gdyż często wychodzą z założenia, że na mikrostawkach jest to niemożliwe. Dlatego też, gdy akcja nabierze rumieńców, a Wy macie tylko bluff catchera, przy założeniu, że rywal nie jest maniakiem, polecam overfoldowanie.

Samba przed przed rozstaniem

Jeśli w swoim życiu nie czytaliście, żadnego artykułu dotyczącego gry po flopie, skupcie się na tabelach rąk startowych – choćby tych, jakie proponuje graczom początkującym Bąbel – które uświadomią Was w temacie tego, jak wyglądają zakresy Wasze i rywala na danej pozycji. Swoje zagrania opierajcie po prostu na tym, czy dana karta, która pojawiła się na boardzie, bardziej pasuje Wam, czy przeciwnikowi. Jeśli Wam, częściej niż rzadziej bijcie, jeśli jemu, częściej niż rzadziej czekajcie. Nie kombinujcie, nie pajacujcie, nie wykonujcie przypadkowych blefów i hero calli. Zagrywajcie do bólu for value i NL2 będzie Wasze.

PS: Szybko z tych limitów uciekajcie, bo strasznie drogo.

Jak grać dalej na PartyPoker?

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?