Viktor Blom

Duże gry cashowe w odmianie PLO na PokerStars były w miniony weekend bardzo sprzyjające dla Szwedzkiego profesjonalisty Isildura1, znanego lepiej jako Viktor Blom. Isi zarobił bowiem na stołach aż 559.400 dolarów.

isildur1 ike haxton hand plo viktor blomBlom rozpoczął dzień od długich sesji w 8-game, gdzie jego przeciwnikiem był Phil „RaiseOnce” Ivey. Gracze walczyli ze sobą przez blisko dziewięć godzin i w końcu isildur1 odszedł z gry z profitem w wysokości 41 tysięcy zielonych. Prawdziwe pule miały się dopiero posypać wieczorem, kiedy zawodnicy powrócili do gry na stawkach $200/$400 na stołach PLO.

Wśród graczy, którzy w wieczornych grach uczestniczyli przez około pięć godzin znajdowali się: Ike Haxton, Isildur1, WRUUUUM, Jeans89, Sam „tr1cky7” Trickett, 1-ronnyr3, RaiseOnce i stary dobry fjutekk.

Isildur1 wygrywał na wszystkich pięciu stołach na których usiadł. Na czterech jego zyski były całkiem pokaźne. Na stole Lorcia jego profit sięgał 247.500 dolarów. To tam również Viktor Blom zgarnął największą pulę dnia:

Przed flopem tego rozdania (zdjęcie u góry po prawej) nastąpiło przebicie, 3-bet i 4-bet. Isildur1 trafił dwie pary i zagrał kontynuacyjnie. Ike Haxton miał top parę i draw do koloru więc odpowiedział all-inem. Isildur1 sprawdził go, uniknął koloru i zgarnął pulę warta w sumie 206.500$.

Nie był to zbyt udany dzień dla Ike’a Haxtona, który przegrał większość tego co zarobił dzień wcześniej. Jego strata tego dnia sięgnęła 345 tysięcy. Zawodnicy tacy jak tr1cky7 i Jeans89 również zrzucili się na wygraną Isildura1.

Całkiem nieźle poradził sobie inny Szwedzki profesjonalista – WRUUUUM, który rozegrał 864 rąk i wygrał 129.900$. Również Ronny „1-ronnyr3” Kaiser zawinął całkiem przyzwoita wygrana – 73.000.

Dzięki tej wygranej Isildur1 na swoim koncie od sierpnia ma już 3,3 miliona dolarów,a licząc od początku roku na PokerStars zdobył 3,7 miliona.

Najwięksi wygrani z minionego weekendu

Isildur1 +$559.9k

WRUUUUM +$129.9k

1-ronnyr3 +$73k

elde30cm +$14.7k

źródło: highstakesdb

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.