JoeCada-wsop-winner-2009Tytuł mistrza świata, a zwłaszcza nagroda jaka przysługuje za zdobycie tego tytułu, otwiera wiele możliwości. Jak pokazuje historia, sukces na WSOP dla jednych był wstępem do wielkiej pokerowej kariery, a dla innych jednorazowym sukcesem, który nie miał większego wpływu na późniejszą karierę pokerową mistrza. Przyjrzyjmy się więc mistrzom z ostatnich 13 lat i przekonajmy się jakich graczy było więcej.

W roku 2000 mistrzem World Series of Poker Main Event został Chris Ferguson. Do jakiej grupy graczy przypisalibyście Howarda? Ocena jego postaci jest bardzo trudna ze względu na Black Friday. Przeglądając fora internetowe, zauważyłem wpis jednego z użytkowników, który wypowiadał się w tym samym temacie, o którym mowa w tym artykule i napisał „Howard oczywiście należy do graczy, którzy prawdziwą karierę zrobili po sukcesie na WSOP. Został największym złodziejem w branży pokera…” Właśnie dlatego ocena dalszych poczynań Howarda jest dość trudna. Jeżeli jednak mielibyśmy oceniać Howarda czysto pokerowo to jest on zdecydowanie graczem, któremu sukces na WSOP bardzo pomógł.

W roku 2001 zwycięzcą został Juan Carlos Mortensen, który w nagrodę otrzymał $1,5 mln.  Trudno znaleźć dzisiaj fana pokera, który nie słyszał nigdy o Hiszpanie. Sukces na WSOP otworzył mu drzwi do prawdziwej pokerowej kariery i swoją szansę wykorzystał bardzo dobrze. W 2003 roku zdobył kolejną bransoletkę WSOP wygrywając turniej $5,000 Limit Hold’em, a w roku 2004 zdobył tytuł mistrza WPT i otrzymał w nagrodę $1,000,000. W tegorocznym Main Evencie znowu był bliski zwycięstwa, ale ostatecznie odpadł na miejscu 10, zostając bubble boy’em FT.

Kolejny rok to sukces Robert Varkonyi’a. Nie czujcie się zakłopotani, jeżeli to imię i nazwisko nic wam nie mówi. Robert został zapamiętany jedynie w kontekście bycia ostatnim mistrzem przed pokerowym boomem. Robert wygrał w turnieju $2,000,000 i co prawda kontynuował dalszą karierę, ale przez 11 lat od wygranej na WSOP, nie osiągnął żadnego znaczącego sukcesu na scenie pokera live.

W roku 2003 mistrzem został oczywiście Chris Moneymaker. O tym graczu wszystko zostało już powiedziane. To właśnie jemu przypisuje się rozwój branży pokera. Bez względu na to czy jest to prawda, czy nie, Moneymaker bez wątpienia najlepiej wykorzystał swój sukces w turnieju WSOP. Dzisiaj jest członkiem Teamu PokerStars Pro i stał się jedną z pokerowych legend.  Z takimi opiniami oraz nazwiskiem, Chris jest skazany na sukces.

Greg Raymer, zwycięzca WSOP 2004 to kolejny gracz, który dobrze wykorzystał szansę, jaką dał mu triumf na WSOP. Chociaż w ostatnich miesiącach, Greg głównie kojarzony jest z aferą, która spowodowała że został aresztowany, to z pewnością nie można mu odmówić pokerowych umiejętności i wspaniałej pokerowej kariery. Wystarczy cofnąć się pamięcią do roku ubiegłego, kiedy to czterokrotnie został mistrzem Heartland Poker Tour.

Joe Hachem wygrał Main Event w roku 2005 i zainkasował $7,5 mln. Największa euforia panowała oczywiście w Australii, gdzie na co dzień mieszka Joe, ale trudno nie dostrzec również, że sukces podczas WSOP Main Event przełożył się na wymierne korzyści. Przez kilka lat, Joe był członkiem Team PokerStars Pro i dzięki temu kontraktowi stał się znany na całym świecie. Hachem podróżował po całym globie, odnosząc przy tym całkiem dobre wyniki. Znakomicie spełniał również rolę pokerowego ambasadora.

W roku 2006, zwycięzcą turnieju został Jamie Gold. Nie ulega wątpliwości, że jest to jeden z najbardziej krytykowanych mistrzów świata, zresztą nie bez powodu. Wygrana Golda to chyba największe zaskoczenie w ciągu tych ostatnich 13 lat. Gracz prezentujący delikatnie mówiąc słabe umiejętności został mistrzem świata. Gold z całą pewnością nie jest też dobrym ambasadorem pokera. Prawdę mówiąc, lepiej wyglądałaby luka na liście mistrzów świata.  Jego nieprzemyślane decyzję, śmieszne inwestycje oraz irytujące wypowiedzi wzbudzają niechęć do Golda nawet dzisiaj.

Mistrzem WSOP Main Event 2007 został charyzmatyczny Jerry Yang. Mimo bardzo ciekawej osobowości oraz jeszcze ciekawszego stylu gry, Jerry nie wykorzystał w 100% potencjału drzemiącego w tytule mistrza świata. Co prawda większość fanów pokera kojarzy kim jest Jerry, ale oprócz sukcesu w turnieju głównym WSOP nie osiągnął zbyt wiele.

W roku 2008 triumfował Peter Eastgate. Duńczyk jest przykładem gracza, który zaprzepaścił szansę, jaką dał mu rewelacyjny występ na WSOP. Co prawda Peter przez jakiś czas po sukcesie nadal pojawiał się przy pokerowych stołach, ale z upływem kolejnych miesięcy jego kariera podążyła nie tam gdzie powinna. Peter roztrwonił majątek na zakładach bukmacherskich i nie jest już uważany za wschodzącą gwiazdę pokera. Co prawda, Eastgate zapowiedział powrót do pokera, ale wielkich sukcesów póki co brak.

Rok 2009 to zwycięstwo Joe Cady, który zainkasował $8,5 mln. Sukces na WSOP dopiero zainicjował jego pokerową karierę. Na chwilę obecną, Joe dobrze wykorzystuje triumf podczas November Nine. W ciągu kilku ostatnich lat odnotował kilka ciekawych wyników, w tym drugie miejsce podczas eventu $1,5k NL Holdem na WSOP 2012 ($412,424) oraz tegoroczne 4 miejsce podczas tego samego eventu ($161,652).

Jonathan Duhamel okazał się najlepszy podczas WSOP Main Event 2010. Nie trzeba nawet specjalnie interesować się pokerem, aby znać Jonathana. Kanadyjczyk świetnie wykorzystał otrzymaną szansę i nadal jest jednym z topowych graczy turniejowych. W roku 2011 zgromadził wygrane w wysokości $558,073, a w roku ubiegłym było to już $1,494,639. Aktualny rok jeszcze trwa, a już teraz HendonMob wskazuje, że Jonathan wygrał $969,321. Ponadto Jonathan Duhamel jest nadal członkiem zespołu Team PokerStars Pro, dzięki czemu nie musi specjalnie walczyć o rozgłos.

Dwaj ostatni mistrzowie to Pius Heinz i Greg Merson. Pius Heinz nazywany jest przypadkowym mistrzem świata i faktycznie coś w tym jest. Kompletnie bezbarwny Niemiec w 2012 roku wygrał $141,022, a w roku obecnym jedynie $5,371. Pius jest jeszcze jednak bardzo młody, więc istnieje szansa na to, że za kilka lat ponownie zabłyśnie na pokerowej scenie.

Greg Merson to natomiast gracz stricte cashowy, który w turniejach pokerowych bierze udział niezwykle rzadko. Jak wskazują dane z bazy HendonMob, Merson od czasu wygranej znalazł się w kasie jedynie w jednym turnieju – WSOP Main Event 2013. Greg zajął miejsce 167 i zainkasował $42,990.