W czasach, gdy pokerowi operatorzy szukają nowych źródeł dochodu (zakłady sportowe, kasyna, bingo), dobrze jest widzieć wzmacniającą się pozycję PartyPoker. Room ten poprzez zaangażowanie udowadnia, że poker nadal może kwitnąć, jeśli tylko chce nam się coś zrobić.

W ostatnim czasie PokerStars oddaliło się bowiem od pokerzystów i zarabia na innych gałęzaich swojego biznesu. Na szczęście dla graczy PartyPoker wyczuło w tym okazję i dokłada wszelkich starań, aby coś na całej sytuacji wywalczyć.

Od momentu, kiedy brytyjska firma GVC Holdings przejęła podupadający biznes bwin.party 2 lata temu, sporo pieniędzy zainwestowano w PartyPoker właśnie wtedy, kiedy konkurencja szukała dywersyfikacji przemysłu. Dzisiaj możemy powiedzieć, że strategia PP okazała się słuszna. GVC ogłosiło bowiem wyniki finansowe za trzy pierwsze kwartały tego roku i wynik ten jest o wiele lepszy niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, głównie za sprawą PartyPoker.

Kidy dyrektor wykonawczy GVC Kenneth Alexander zaprezentował wykres z wynikami PartyPoker otrzymało nawet specjalne wyróżnienie. Ilość składanych po raz pierwszy depozytów wzrosła bowiem przez miniony rok o 35%. Pierwsze wpłaty są też o 21% większe i ogólnie użytkownicy wpłacili 48% więcej pieniędzy niż rok temu. Trzeci kwartał pobił wszelkie rekordy, bo w tym krótkim okresie wzrost odnotowano na poziomie aż 88%.

Wypowiadając się o pozytywnych zmianach Alexander stwierdził, że “podjęte inwestycje powinny przynieść jeszcze lepsze wyniki PartyPoker w drugiej połowie tego roku i w 2018”

Nietrudno jest zauważyć, ile GVC wpompowało w PartyPoker w ciągu minionych 18 miesięcy. Rozbudowano festiwal „Powerfest” z serii, która miała gwarantowane 5 milionów w puli do eventu, którego łączna kwota nagród to 35.000.000$. Nie jest to może jeszcze to, co PokerStars WCOOP, ale powoli skala obu turniejów wyrównuje się.

Ciekawe jest też to, że PartyPoker promuje coś, o czym lider rynku, PokerStars zdaje się zapominać. Mowa o grach high stakes cash. Jeszcze nie tak dawno najwyższymi stawkami na PP były $5/$10 i $10/$20, ale potem ofertę rozbudowano i obecnie gracze mogą cieszyć się stolikami $200/$400 (PLO oraz NLHE). Co więcej są one także promowane znanymi nazwiskami graczy, którzy zapraszają na prywatne gry High Stakes. Tylko w tym tygodniu na jednym ze stołów przewinęło się około miliona dolarów, a w rozdaniach nie zabrakło znanych pokerzystów, takich jak Viktor „Isildur1” Blom, Sam Trickett, Matt Kirk, Leon Tsourkernik, Andrew Pantling, Rob Yong, Luke „fullflush” Schwartz i Jan-Peter „jpjhamburg” Jachtman.

Poza strefą gier online PartyPoker też nie próżnuje i zatrudnia kolejnych ambasadorów. Nie tak dawno wydawało nam się, że umowy sponsorskie odeszły w niepamięć, gdy PokerStars zatrudniło celebrytów zamiast graczy. PartyPoker pokazuje, że nie tędy droga i podpisuje kontrakty z takimi graczami jak Patrick Leonard, Dzmitry Urbanovic, Anatoly Filatov, Kristen Bicknell oraz Fedor Holz. Obecnie Party reprezentuje dwóch z największych zwycięzców pokerowych świata; Holz i Sam Trickett. Łącznie zawodnicy ci wygrali w pokera ponad 45 milionów dolarów.

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOHigh Stakes DB
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.