W sierpniu Phil Galfond ogłosił plany stworzenia własnego poker roomu już w pierwszym kwartale 2017 roku. Ostatnio Andrew Lichtenberger wystartował ze swoim projektem – LuckyChewyPoker, który jest obecnie w wersji beta. Obydwaj pokerzyści mają aspiracje, aby prowadzić swoje własne poker roomy i dać graczom alternatywę dla PokerStars. W artykule zastanawiamy się, czy te przedsięwzięcia mają szanse powodzenia.

Profesjonalni pokerzyści prowadzili już wcześniej własne strony pokerowe, ale Galfond i Lichtenberger są pierwszymi, którzy zechcieli podjąć się takiego wyzwania po tym, jak rynek ukierunkował się na wspieranie graczy rekreacyjnych.

Dlaczego obydwaj pokerzyści uważają, że będą w stanie zarządzać stroną lepiej niż firma, która posiada 3/4 rynku pokerowego? Czy gracze wybiorą roomy stworzone przez profesjonalistów i co uczynić, aby osiągnęły one sukces?

Dlaczego myślą, że będą lepsi?

Skąd bierze się u Phila Galfonda albo Andrew Lichtenberga poczucie, że zrobią wszystko lepiej, niż firmy posiadające wieloletnie doświadczenie na rynku? Oczywistą odpowiedzią jest to, że sami są pokerzystami. Większość stron pokerowych zatrudnia wprawdzie jakiś pokerzystów, ale w większości przypadków są oni odizolowani od przeciętnego gracza.

Jasne, mogą czasami pojawić się przy stolikach, ale nie są codziennymi grinderami, którzy muszą mierzyć się ze wszystkimi plusami i minusami takiej pracy. Na PokerStars bardzo mała liczba tamtejszych prosów podjęła się wbijania statusu SuperNova albo SuperNova Elite.

Nikt z nich nie był grinderem, dla którego niezwykle ważny jest rakeback. Tacy pracownicy nie mają pojęcia o graniu dwunastu stołów jednocześnie przez 8 godzin, aby tylko móc zapłacić rachunki.

Galfond i Lichtenberger wiedzą więcej na temat tego, czego pragną gracze, bo sami również nimi są. Co więcej, obydwaj mają zamiar troszczyć się zarówno o graczy profesjonalnych jak i rekreacyjnych.

Ignorowanie pokerzystów, którzy wyrabiają największy volume, uszło PokerStars płazem, bo firma posiada większą część rynku. Nie sposób sobie wyobrazić, aby jakiekolwiek kasyno naziemne traktowało w ten sam sposób swoich regularnych graczy, bo wtedy oni po prostu zmieniliby miejsce.

Gracze zainteresują się nowością, ale trzeba będzie ich przekonać, aby chcieli zostać

luckychewypokerGdy strony Galfonda i Lichtenbergera wystartują, możemy spodziewać się początkowego napływu graczy. Część z nich będzie chciała po prostu spróbować czegoś nowego i pograć przeciwko nickom jak OMGClayAiken i LuckyChewy. Inni zarejestrują się w ramach protestu wobec PokerStars.

Jak w przypadku każdej strony, jej nowość w końcu przestanie odgrywać rolę. Od tego momentu, to właśnie od Galfonda i Lichtenbergera zależeć będzie, czy gracze pozostaną na ich roomach.

Rzeczami, które mogą przekonać graczy do pozostania, są rozsądny rakeback oraz zwiększone fundusze przeznaczane na promocje. Ogromną rolę będzie odgrywać również dostępność unikalnych i ekscytujących eventów, które skłonią nowych do dołączenia.

Najważniejsze jednak, aby obydwaj pokerzyści pracowali sumiennie i osobiście angażowali się w codzienną pracę, co zaowocuje przyciągnięciem uwagi do ich roomów. Nie mogą po prostu kierować stroną z odległości, pojawić się czasami i oczekiwać, że ludzie i tak przyjdą.

Takie strony nie będą miały łatwej rywalizacji z PokerStars, ale nic nie jest niemożliwe. Kluczem jest stworzenie produktu, który będzie atrakcyjny dla wszystkich elementów ekosystemu pokerowego i zaoferuje alternatywę wobec istniejących obecnie opcji.

PokerStars posiada aż 3/4 rynku pokera online i właściwie nie jest możliwe, aby w przyszłości całkowicie pokonać taką potęgę. Galfond i Lichtenberger mogą jednak liczyć na przekonanie do swoich stron pewnej liczby graczy, która z czasem może zdecydować się na całkowite przenosiny na RunItOncePoker lub LuckyChewyPoker.

źródło: pokerupdate.com
Pawel
Ex-gracz/wannabe pro ♠♣ W latach 2016-2021 dumnie współtworzył "pee-gee", czyli najlepszy portal o pokerze. Jeden z głównych producentów poker contentu dla osób polskojęzycznych. Zwolennik uczciwości, prawdy i estetyki, a wielki wróg fałszu, dyskryminacji i ludzi-instytucji ⛔