Mistrz Poker Masters, Steffen Sontheimer jest bardzo niezadowolony z tego, jak długo trwały poszczególne rozdania w trakcie jednego z turniejów WSOPE. Chodzi dokładnie o High Roller for One Drop. Zawodnik postanowił wyrzucić więc z siebie złość na powolnych graczy poprzez post zamieszczony na Twitterze.
Podobne zażalenia padły z ust wielu innych, znanych pokerzystów, więc Sontheimer napisał w końcu tak:
„Zegary! Potrzebujemy zegarów we wszystkich turniejach w rodzaju High Roller, bo bez tego gra staje się nudna. Powolne tempo zabija pokera.”
Jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników długiego myślenia na stole jest członek PokerStars pro Daniel Negreanu, który wcześniej już napisał na swoim blogu, że granie w turniejach no limit hold’em bez zegara nie jest już dla niego fajne. „Od tej pory w każdym evencie będę wykorzystywał swoje prawo do odmierzenia przeciwnikowi czasu, jeśli myślenie przez długie minuty będzie się powtarzać.”
Negreanu szybko poparł więc post Sontheimera, pisząc humorystycznie:
„Nauczaj innych, bracie i nieś nowinę. Życzę powodzenia!”
Wielbiciel pokera na wysokie stawki i menedżer funduszy hedgingowych w jednej osobie, Bill Perkins także dołączył do debaty:
„W ramach pokojowego protestu przysięgam nie zagrać żadnego High Rollera rozgrywanego bez zegara. Mam nadzieję, że da to w końcu komuś do myślenia, a zawodnicy dołączą do mnie w tej akcji.”
Pokerzyści, którzy notorycznie „siedzą godzinami i myślą” to między innymi: Yevgeniy „JovialGent” Timoshenko, Byron Kaverman, oraz kilku znajomych Sontheimera z Niemiec, w tym Christoph Vogelsang, który nawiasem mówiąc grał z Sontheimerem na stole finałowym. Nie wiadomo jednak czy to właśnie Vogelsang zdenerwował swojego kolegę, ponieważ Sontheimer nie wymienił nikogo z nazwiska. Kiedy jednak na Twitterze zasugerowano, że powinno się ukarać niemieckich zawodników Sontheimer napisał:
„Nie lubię Kabrhela, ale rzeczywiście wolę oglądać już jego zamiast wszystkich zastanawiających się w nieskończoność Niemców, Austriaków, Białorusinów i Anglików…”