Emocje, które odczuwamy przy stole i poza nim posiadają pewne spektrum, zakres, którego intensywność narasta wraz z ich nagromadzeniem w naszej głowie. Każda z czterech głównych emocji najczęściej dotykających pokerzystów – gniew, strach, motywację i pewność siebie charakteryzuje pewien zakres:

  1. Nasz gniew zaczyna się od drobnej frustracji i wzmaga aż do momentu absolutnej, niekontrolowanej furii.
  2. Strach zaczyna się od malutkiej niepewności, a kończy na ogromnej fobii i panicznym lęku.
  3. Brak motywacji zaczyna się od lenistwa i utraty nadziei a kończy na totalnym porzuceniu nauki gry i zaprzestaniu sesji.
  4. Pewność siebie może nie występować w ogóle lub przeradzać się w wiarę w posiadanie nadprzyrodzonych mocy.

poker-face emotions spectrumNie zaskoczę raczej nikogo jeśli napiszę, że emocje występujące w tym samym zakresie wydają się często czymś odrębnym i losowym. Intensywność jest parametrem o wiele istotniejszym niż sam charakter danej emocji. Im lepiej dostrzegasz bowiem ich nagromadzenie, tym odpowiedniejsze działania możesz podjąć, aby zachować pełną emocjonalną kontrolę nad sytuacją na stole.

Oto przykład tego, jak negatywne uczucia narastają wzdłuż emocjonalnego spektrum: gracz zaczyna mieć pewne wątpliwości po ciężkim dniu gry i drobnej przegranej. Nie wie, czy grał źle, czy po prostu miał pecha. Teraz po kilku dniach wciąż trafia na dobrych zawodników i silne układy. Przegrywa, więc zaczyna wątpić, czy aby na pewno podejmuje na stole właściwe decyzje. Zaczyna się wahać, kwestionuje swoje do tej pory pewne decyzje, postępuje wbrew własnej intuicji i popełnia jeszcze gorsze błędy. Następnie, w tych ważniejszych rozdaniach pojawia się lęk przed popełnieniem błędu. W końcu błędy zdarzają się, ponieważ jego umysł nie funkcjonuje tak jak trzeba. Pojawia się samospełniająca się przepowiednia: „na pewno przegram i tym razem” i rzeczywiście tak się dzieje, bo nasz umysł nie lubi się mylić i gotów jest zrobić wszystko, aby postawić na swoim, czyli na tym w co podświadomie wierzymy.

Zła passa w połączeniu ze słabą grą sprawia, że lęk występuje jeszcze przed rozpoczęciem sesji. Wystarczy pomyśleć o pokerze, aby wywołać niepokój. Z biegiem czasu to, co zaczęło się jako niepewność przeistacza się w paniczny strach przed jakąkolwiek przegraną. Taki pokerzysta nie gra już tak dużo jak wcześniej i zamiast tego spędza wiele godzin, próbując dowiedzieć się, jak grać doskonale i unikać przegranych, co jest po prost niemożliwe w grze nacechowanej pewna losowością.

źródło: Mental Game of Poker

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.