Walczący o utrzymanie się na rynku poker room Lock Poker, otrzymał w tym tygodniu kolejny potężny cios, który znacznie utrudni mu funkcjonowanie. Firma świadcząca usługi płatności internetowych Skrill ogłosiła, że „nie będzie dłużej akceptować depozytów na konto Lock Poker”. Właściciele marki nie przedstawili żadnych oświadczeń, a także odmawiają wydania obszernego oświadczenia. Zamiast tego, rzecznik prasowy Skrill, postanowił umieścić w krótkim ogłoszeniu punkt regulaminu, który mówi, że „Skrill zastrzega sobie prawo do zawieszenia funkcjonalności dowolnego konta sprzedawcy,”
Skrill podkreśla także, że nadal będzie realizował procesy wypłat, dzięki czemu gracze będą w stanie odzyskać swoje środki. Na forach już pojawiają się jednak sarkastyczne komentarze, w których użytkownicy stwierdzają, że akurat ta kwestia nie powinna przysporzyć pracownikom Skrill żadnych kłopotów, bo jak wszyscy dobrze wiemy, Lock Poker ma problemy z wypłatami.
Rzecznik Lock Poker Shane Bridges zasugerował w rozmowie z PokerFuse, że decyzja o zawieszeniu przyjmowania depozytów za pośrednictwem Skrill była pomysłem właścicieli Lock. Według rzecznika roomu, jest to cześć planu, który ma umożliwić wyjaśnienie spraw związanych z wypłatami graczami. Bridges twierdzi także, że pomysł ten zrodził się w głowach właścicieli po opuszczeniu sieci Revolution Gaming, a jego główną zwolenniczką była CEO Jennifer Larson. Cała ta sprawa wydaje się być bardzo podejrzana i raczej trudno uwierzyć w historię Bridgesa, że room dobrowolnie zdecydował się zrezygnować z przyjmowania depozytów za pomocą najpopularniejszej metody wpłat.
Tymczasem Bridges poinformował swojego głównego partnera – stronę Gambling9111, że firma kontynuuje swoje działania w celu odzyskania dobrego imienia wśród pokerowej społeczności. Jak Lock zamierza tego dokonać? Otóż wspominany portal poinformował, że Lock złożył pozew przeciwko sieci Revolution Gaming oraz przeciwko urzędowi regulacyjnemu Licensing Authority Curacao. Pierwsza część pozwu zawiera opis sytuacji po odejściu Lock Poker z sieci, kiedy to Revolution próbując zatrzymać ruch u siebie przekierowywała graczy na Pure Poker. Właściciele Lock Poker zarzucają również właścicielom sieci złe zarządzanie finansami i przeznaczanie środków na inne cele niż pierwotnie zakładano.
W ostatnim punkcie pozwu stwierdza się, że Revolution naruszył warunki umowy patentowej zwartej z firmą 1st Technology, która złożyła pozew jeszcze za czasu, kiedy sieć nazywała się Cake Gaming NV. Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, Lock Poker czuje się oszukany i zamierza domagać się olbrzymiego odszkodowania. Z pewnością gracze Lock Poker będą liczyć na wygraną roomu przed sądem, ponieważ w chwili obecnej to chyba jedna nadzieja na to, że gracze posiadający swoje fundusze w roomie, odzyskają je w całości.
Najbardziej naciągany wydaje się argument dotyczący patentów. W przeszłości wiele firm próbowało się wzbogacić w podobny sposób, ale przeważnie sprawy tego typu kończą się uniewinnieniem. Specjaliści od prawa hazardowego twierdzą, że Lock Poker musi przekonać Sąd, iż Revolution defraudowała pieniądze jeżeli myśli o wygranej w tej sprawie. Oczywiście PokerGround będzie cały czas przyglądać się sprawie i poinformujemy was o wszystkich nowych okolicznościach w sprawie.