Gigant kasynowy z Las Vegas, Sheldon Adelson rozważa budowę w Brazylii wartą 8 miliardów dolarów. Chodzi oczywiście o ogromne kasyno.

Jeśli Brazylia zezwoli bowiem na kasyna stylizowane na Las Vegas to rynek ten może okazać się ogromnym potencjałem dla branży hazardowej, ustępującym jedynie wspomnianemu Las Vegas oraz Makau. Japonia, która niedawno zalegalizowała kasyna również wymieniana jest wysoko na liście nowych, atrakcyjnych, pokerowych „destynacji”.

Adelson sprzeciwia się jednak grom online (bo zagraża to w oczywisty sposób jego imperium kasyn naziemnych), co może nieco utrudnić uzyskanie pozwoleń w kraju, który powoli, przynajmniej jeśli o społeczeństwo chodzi, otwiera się na gry gamblingowe. Ustawa mogąca zalegalizować gry w sieci przeszła przez senat już jesienią ubiegłego roku, ale nie wiadomo co będzie dalej.

“Wszyscy w branży wiedzą, że Adelson sprzeciwia się zakładom sportowym, grom online i video bingo” – stwierdza brazylijski instytut legalizacji gier. “W jego interesie leży model z Singapuru, czyli działalność kilku zalegalizowanych kasyn i zakaz dla całej reszty.”

Pomimo tego Adelson spotkał się z brazylijskim prezydentem, Michelem Temerem, aby omówić możliwość budowy kasyna w Rio de Janeiro. Adelson martwi się podobno o infrastrukturę tego kraju i spotkał się z przedstawicielami ministerstwa turystyki, aby omówić te kwestię.

Brazylia zakazała kasyn jakieś 70 lat temu, ale obecnie mieszkańcy parzą na hazard jak na sposób na ożywienie gospodarki i rozkręcenie turystyki. Pojawiły się propozycje budowy kilkudziesięciu kasyn.

Gdyby rząd teraz zezwolił na otwarcie rynku dla zachodnich inwestroów byłoby to “jedno z najważniejszych wydarzeń w branży gamingowej” – pisze brytyjski i amerykański bukmacher, William Hill.

Brazylijskie prawo dopuszcza już teraz gry pokerowe i wyścigi konne, bo dyscypliny te zawierają w sobie element umiejętności. Tak samo sprawa wygląda z loterią. Turnieje pokerowe są rozgrywane na terenie kraju, ale odbywać się muszą w przeznaczonych do tego budynkach.

ŹRÓDŁOCard Player
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.