ustawa hazardowa - wyrok
Sąd Rejonowy w Płońsku wydal uniewinniający werdykt w sprawie mężczyzny, który brał udział w grach organizowanych przez operatora zagranicznego. Internauta pomiędzy 2011 a 2014 rokiem brał udział w zakładach wzajemnych, na co prokuratur posiadał niezbite dowody, a sam oskarżony wcale temu nie zaprzeczał. W sądzie opowiedział nawet o tym jak założył konto, korzystał z niego i w jaki sposób wpłacał i wypłacał środki. Nie przyznawał się jednak do stawianych mu przez prokuratora zarzutów.

Chips

Jego słuszne zresztą stanowisko potwierdza uzasadnienie wyroku Sądu. Znajdują się tam bowiem różne ciekawe stwierdzenia.

Po pierwsze gracz nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Przed sądem stwierdził, że ,,nie miał informacji o nielegalności strony, z której korzystał”. W uzasadnieniu czytamy co następuje:

,,Oskarżony podał, że cały czas są reklamy zachęcające do korzystania z niej, że jest to przedsięwzięcie legalne. Oskarżony napisał maila do serwisu, dostał odpowiedź, że wszystko jest jak najbardziej legalne. Oskarżony podał, że z regulaminem zapoznawał się pobieżnie, przeczytał, że są w nim wyznaczone państwa, w których jest to zabronione i państwa polskiego nie było. Nie dostawał informacji podczas logowania, że jest to nielegalne, nie zdawał sobie sprawy, że jest artykuł 107. kodeksu karno-skarbowego. Oskarżony podniósł, że jest to powszechne i reklamowane, oni sponsorują drużyny piłkarskie, więc nie zdawał sobie sprawy, że coś może być nielegalne. Uczestniczył w tym na terenie kraju. (…) Oskarżony wyjaśnił, że grał przez długi okres i nie było informacji, że to coś nielegalnego, gdyby było nielegalne, to by nie grał. Oskarżony podał, że nie wiedział, że to jest nielegalne, nie miał blokady informacji i dostęp do serwisu był bardzo prosty”.

To nie koniec. Sąd w uzasadnieniu napisów także, że wpływ na brak świadomości łamania przepisów prawnych ustawy miało również to, iż ,,gry były przedmiotem intensywnej kampanii reklamowej w postaci billboardów reklamowych (podczas transmisji zawodów sportowych), w gazetach i na reklamach umieszczonych na stadionach sportowych”.

Sędzia przyznał także, że częściową winę za obecny stan rzeczy ponoszą wladze, które nie informują zbyt szumnie o istnieniu ustawy hazardowej. Jak czytamy dalej: ,,Z drugiej strony brak w chwili czynu było jakiejkolwiek kampanii informacyjnej ze strony organów państwowych, media nie donosiły o sytuacjach pociągania do odpowiedzialności organizatorów wspomnianych kampanii reklamowych czy samych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w zakresie internetowego bukmacherstwa. Przeciętny uczestnik zakładów wzajemnych nie jest świadomy tego, że mógłby swoim działaniem wypełniać znamiona przestępstw skarbowych. (…) Należy zauważyć, że oskarżony uczestniczył w grach w latach 2011-2014. Jest to stosunkowo długi okres, w czasie którego oskarżony ani razu nie otrzymał informacji o możliwości nielegalności swoich działań. Przepisy ustawy o grach hazardowych obowiązują od 1.01.2010r. i przez tak długi czas organy państwa nie podjęły czynności w zakresie edukacji społeczeństwa, nie nagłośniono informacji, że tego typu działanie jest nielegalne”.

W związku z powyższym Sąd miał raczej łatwą decyzję, aczkolwiek bezprecedensową. ,,Nie można przerzucać na przeciętnego obywatela konieczności zapoznawania się z całokształtem ustawodawstwa w danej dziedzinie, często niejednolitego i budzącego kontrowersje, uruchamiając przeciwko własnemu obywatelowi cały mechanizm represji państwowych”.

Na koniec najciekawszy fragment wspomnianego orzeczenia Sądu:

,,W ocenie Sądu osoba zawierająca zakład wzajemny czy uczestniczące w grze losowej organizowanych przez podmiot mający siedzibę za granicą i oferujący tego rodzaju zakłady lub gry za pośrednictwem prowadzonej przez siebie strony internetowej „uczestniczy” w tym zakładzie czy grze poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej”.

Czy właśnie jesteśmy świadkami przełomu? Sąd w Płońsku jednoznacznie obnażył słabość ustawy hazardowej, więc możliwe, że już niedługo wiele zmieni się na rynku naszej ulubionej gry karcianej.

Pełne uzasadnienie wyroku znajdziecie tutaj.

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.