Pewnie każdy z nas, a zwłaszcza grający MTT, życzyłby sobie co tydzień załapać się na jakiś większy ship. Dla mniej obeznanych z tematem – jest to określenie odnoszące się do przygarnięcia większej ilości playmoney/żetonów w danym turnieju. Stąd określenie „SHIP” ma zazwyczaj pozytywny wydźwięk w społeczności pokerzystów, o ile nie jest wymawiany z zazdrością współgraczy…

Także na łamach Pokerground chcemy kultywować tradycję SHIP-ów.

W takim razie zapraszam!

[quote style=”1″]

S.H.I.P – subiektywna historia informacji pokerowych

[/quote]

Znowu analogia.

ship2Przeglądając opublikowane w zeszłym tygodniu newsy ponownie na myśl przychodzi relacja, która choć nie należała do najgorętszych, nie była też pozbawiona emocji. Mowa w tym miejscu o Zimnej Wojnie rozgrywanej niczym partia szachów przez dwóch wytrawnych graczy USA i Rosję. Chociaż niespecjalnie włączam telewizor w ostatnich miesiącach, to jestem poniekąd świadomy cudów, które dzieją się za naszą wschodnią granicą. Nie nastawiając się ponownie w sposób polityczny do tekstu, trzeba jednak zwracać uwagę na przełożenie, jakie ma miejsce w naszym pokerowym światku. Mimo ostatnich niedobrych aktualności dla Pokerstars poker ma się na Wschodzie całkiem dobrze, czego manifestacją może być głos odnaleziony i spisany w tym newsie. Czy plan biznesowy Putina i spółki to stworzenie idealnych warunków do szczerej zabawy dla potencjalnie fishowatych magnatów zza Uralu? Czy Krym stanie się europejskim centrum rozrywki na miarę L.V. ?

Chociaż Starsy jednoznacznie otrzymały za Wielką Wodą łatkę złej baletnicy tfu… złego aktora, to poplecznicy tegoż roomu nie przestają lobbować w stronę platformy z gwiazdką. Ponoć New Jersey bardzo pragnie oddać w postaci rake część swoich dochodów właśnie tej stronie. Nowe okoliczności – tak to teraz się nazywa… Póki co dziesiątka wspaniałych w Nowym Jorku nie dla wymienionego roomu. Jak widać autonomiczność decyzji jest domeną poszczególnych stanów, mimo pewnie podobnych nakładów finansowych w „promocję”. Pewnie za jakiś czas mapa przedstawiająca Stany Zjednoczone będzie cała w łatkach, jeżeli weźmie się jako filtr możliwość grania na Pokerstars, a co z przestrzenią powietrzną?

Krym

Prima donna!

Tytuł taki, bo nie wiem jak mówi się na tego kolesia, który nawija w operze swoje kwestie uwijając się w getrach, legginsach, czy jak to nazwać. Prawdziwą prima donną pokerowego świata jest ostatnimi czasy niejaki Dan B. Jego nazwisko jest często kojarzone z działaniami, które nadają się właśnie do skracania nazwisk oskarż… omawianych postaci. Niezależnie od tego, jak Dan (a raczej jego staruszek) dorwał się do milionów, to trzeba przyznać niektóre z poczynań Dana nadają się do Pudelka na główną. Nie będzie więć zaskoczeniem, jeżeli okazało się, że w okolicach Prima Aprillis pojawiła się zajawka dotycząca tej postaci.

dan-bilzerian
Gra o Tron level up

Zresztą cała pokerowa scena (patrząc pod kątem stron newsowo-strategicznych) spróbowała w mniejszym, bądź większym stopniu stanąć w szranki z legendą tego dnia. Byliśmy w konsekwencji świadkami powołania nowego bohatera gier highstakes, dostaliśmy zaproszenie na ekskluzywny jacht za punkty rakeowe, a nawet sam osobiście puściłem w świat pewnego rodzaju plotę, na której haczyk złapałem paru petentów.

Dla polskich studentów podobnie mogła też zabrzmieć informacja zamieszczona przez nasz portal w kontekście klubów pokerowych. Otóż wyjaśniając w newsie, redaktor opisał pomysł naszych zagranicznych kolegów dotyczący powołania przy akademickich klubów entuzjastów pokera (i to nie tego rozbieranego). Kampusy to przecież prawdziwa kuźnia talentów pokerowych, tylko czy władze uczelni pozwolą na to, żeby najzdolniejsi uczniowie zaczęli masowo porzucać studia prawnicze i medyczne? Czy potrzebujemy kolejnego napływu regów?

 Nasze najlepsze, czyli bajzel na Wiejskiej i w okolicach.

W tym tygodniu cisza :) ufff. Oprócz wezwań, które dostali pokerzyści za akcję szczecińską oczywiście. Więcej na facebooku

wezwanie

Jamniczek

jamniczek

Quo Vadis pokerze? Po fali pozytywnego feedbacku w związku z rozpoczęciem produkcji stylem dzierganym talii kart, autor tego pomysłu postanowił pójść krok dalej. Czym jest pokerowa rozgrywka bez szczęku żetonów przypominających swym głosem dźwięki unoszące się nad polem bitwy średniowiecznej bijatyki.Bohater zeszłotygodniowego newsa postanowił opatentować żetony, które będą w specjalny sposób tłumiły wszelki dźwięk towarzyszący ich namiętnym przekładaniu. Czy taka innowacja ma szansę się przyjąć? Czy w kasynach naprawdę nastanie błogi spokój mącony jednie od czasu do czasu czyimś siarczystym „kurwa mać!” Zobaczymy…

Silent-Hill-poster
Ciii… gramy w pokera?

(zdarzenia i sytuacje przedstawianie w Jamniczku są niezbyt prawdziwe i zrodziły się w chorym umyśle redaktora, prawdopodobnie w związku z niedzielą)

pozdrawiam

daero