Pewnie każdy z nas, a zwłaszcza grający MTT, życzyłby sobie co tydzień załapać się na jakiś większy ship. Dla mniej obeznanych z tematem – jest to określenie odnoszące się do przygarnięcia większej ilości playmoney/żetonów w danym turnieju. Stąd określenie „SHIP” ma zazwyczaj pozytywny wydźwięk w społeczności pokerzystów, o ile nie jest wymawiany z zazdrością współgraczy…

ship_tattoo_design_by_hdfvsdddddddddelldemondavey-d4gxspd

Także na łamach Pokerground chcemy kultywować tradycję SHIP-ów. Jeżeli nie wchodzisz jeszcze dziennie na nasz portal (nie rozumiemy tego, ale z trudem akceptujemy) lub niedziela to dla Ciebie jedyny dzień, żeby wyrwać się ze szponów hazard.. ehm grindu i zjeść rosołek u babci, SHIP będzie idealny. Pasuje?

W takim razie zapraszam!

[quote style=”1″]

S.H.I.P – subiektywna historia informacji pokerowych

[/quote]

Idą święta – pierwszy dzień zimy ponoć, chociaż nasze dzieciaki z odrobiną żalu mogą spoglądać na możliwości bałwanotwórcze swoich rówieśników z cieplejszych w teorii krain geograficznych, to ponoć zima się zaczyna. Tak nawiasem mówiąc to bałwanów u nas pod dostatkiem, więc wielkiego problemu nie ma.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Tu klikanie, tam klikanie?[/ip-shortcode]

Jedną z ciekawszych informacji, które dobiegły do nas ze świata około pokerowego jest bez wątpienia „rozpoczęcie” kariery pokerowej przez gwiazdę Starcrafta – gościa pochodzącego z odległej Azji. Osobiście postawienie słowa „gwiazda” obok nazwy gry – bo na tyle jestem obeznany z temacie, że Starcraft to jakaś gierka, w której klika się coś tam zbiera i buduje czołgi (a może to było gdzie indziej?) jest zabiegiem językowym skazanym na porażkę. Jak się okazuje nic bardziej mylnego. Azjaci ponoć szaleją na punkcie różnego rodzaju gier i bohaterowie licznych zawodów związanych z nimi są u nich wychwalani pod niebiosa niczym mityczni herosi.

FunnyPart-com-real_starcraft

No cóż dla osoby nie obeznanej, ciężko stwierdzić, czy dużo trzeba umiejętności, żeby być w tego typu grze takim właśnie półbogiem, ale jedno jest pewne. Mając takie nastawienie do kwestii nowoczesnych technologii niepozorny Azjata może bardzo łatwo przenieść swoją uwagę na klikanie myszką w pokerroomowym środowisku. A to wszystko może się wydarzyć za sprawą wspomnianego już Whiz Kid Lim-Yo-Hwan idola nastolatek, który śladami Elkiego chce przebranżowić się na dobre. Czy czeka nas zalew azjatyckich nicków porównywalny do występującej w całej palecie jakości produktów „made in China”? Pewnie czas pokaże.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”] Kto bogatemu zabroni?[/ip-shortcode]

Paręset turniei wstecz na platformie Pokerstars, czyli w zeszłym tygodniu, miało miejsce dosyć nietypowe zachowanie podczas rozstrzygania deala w bądź co bądź dość pokaźnym turnieju jakim jest Sunday Storm. Jak wiadomo oferta serwowana co weekend przez tego operatora zawiera wiele eventów, które w swojej nazwie własnej posiadają słówko „Storm”, ale czegoś takiego nie pamiętają najstarsi grinderzy. Otóż jeden z graczy postanowił zabrać ze sobą mniejszy ekwiwalent gotówkowy pomimo posiadania przewagi w żetonach. To może dziwne, ale jednak wytłumaczalne zachowanie nie jest jednak właściwym powodem dysputy, która rozgorzała na internetowych łączach. Otóż tzw. opiekun stolika finałowego należący do szanowanej grupy wybrańców noszących dumnie na swych piersiach emblematy Team Online zaczął sugerować inne rozwiązanie, próbując przekonać graczy… no właśnie do czego? Ciężko uznać politykę Starsów za tak niebywale humanitarną, aby stwierdzić, żeby zależało mu na bardziej sprawiedliwym podziale nagród patrząc z perspektywy ilości żetonów. Historia niewątpliwie budząca kontrowersje, zwłaszcza że wystąpiło w niej słowo-klucz chip-dumping. Więcej oczywiście w newsie. A jeszcze poniżej wyrwane z kontekstu i znalezione gdzie indziej relacjonowanie jednego z obserwatorów:

lolostritch

[quote style=”1″]

„Cuda się działy podczas dealu w HU Storma dwóch Rosjan.Obsługujący panów MOD DaWarsaw miał nie lada rozkminę pytając ich po angielsku jak chcą podzielić kasę . :Usłyszał” tylko yes ok yes ok :D Przyszedł z pomocą jakiś inny MOD gadający po rusku ale oni dalej sprawiali wrażenie jakby go nie rozumieli. NIe mogli zrozumieć ,że muszą grać o 20 000 $ za zwycięstwo i tej części nie można podzielić. W końcu szort (bardziej ogarnięty miał 150 mln w stosunku do 318 mln biga) zaproponował, że weźmie 75 000 a big 65 000 a pozostałe 20 000 $ weźmie big. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że w przypadku wygranej weźmie 75 000 + 20 000 :D. Na to wszystko wydawał się zgadzać lider :D:D:D, Czuło się zakłopotanie DaWarsawa, który widział ,że lider nie ogarnia całej sytuacji. Mimo ,że lider się zgadzał na taki układ, MOD nie chciał na to przystać widząc ten jawny wałek. Koniec końców podzielili kasę po połowie LOL, i zagrali o pozostałe 20 000, które lider jednak wygrał :)”

[/quote]

aut. Prastarzec źródło: poker teksański :)

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”] Pokerroomowy magiel wzajemnej adoracji.[/ip-shortcode]

Adoracja to akurat złe słowo, które miałoby posłużyć do opisu zachowania Catesa w ostatnim czasie. Wiele można wybaczyć prosom, jednak pojawiły się głowy wylewające wiadro zimnej głowy na tego dosyć mocno rozpoznawalnego zawodowca. Wszystkiemu winien jeszcze oczywiście downswing, który zapukał do drzwi Catesa, pewnie stąd wybuchowość panująca na czatach z jego udziałem. Oczywiście znaleźli się już głosiciele dobrej nowiny, którzy chcą rozliczyć w/w prosa za niezbyt kulturalne zachowanie, ale kto nigdy nie wyklnął na przeciwnika podczas tiltu, niech pierwszy rzuci kamień.

images

Troszkę inaczej póki co na gorszy okres gry reaguje Phil Galfond, który miał tą nieprzyjemność przegrać w dzień 1 000 000 zielonych pieniędzy z wizerunkiem Baracka. Reload and move on – jak to mówią…

Praga jakoś dała sobie radę po nalocie ekipy Polaków, którzy szturmem pojawili się na eventach tam zorganizowanych w ostatnim czasie. Nasi fanatycznie zamiłowani w piwie krajanie pokazali się z dobrej strony, chociaż ultra shipów nie mogliśmy doświadczyć. Na pewno też chętnie podzielili się zarobkiem z okolicznym elementem, odwiedzając mniej lub bardziej skrywane dobytki. Ostatni w grze pozostali, Marcin Wydrowski jesdnak out przed kasą.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Polskie, bo najlepsze, czyli kopanie się w krocze parlamentu.[/ip-shortcode]

W tym tygodniu jedynie zacny artykuł, na jeszcze zacniejszej stronie był godzien poruszenia w tym dziale. Jednym słowem: Wesołych Świąt patole, niech Nowy Rok będzie dla Was szansą na wyrwanie się z okowów hazardu. Komentarze na naszym fanpage’u jedynie pokazują skalę uzależnienia.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Jamniczek.[/ip-shortcode]

552890121111-pies-jamnik-goraca-psa--tla

Do szcześliwych posiadaczy dużej ilości gwiazdek przy statusie Pokerstars dołączył Kaczmarol. Tytaniczny wysiłek włożony w dotarcie na drugi skraj tęczy, gdzie leży złoty garnuszek co się zowie Rakeback został – jak ustaliła redakcja Jamniczka – opłacony nie tylko uszczupleniem rolla, ale także poważnym konfliktem z innym, rozpoznawalnym w środowisku prosem. Kaczmarol spiesząc się na wigilijnego karpia postanowił podszyć się pod zupełnie innego gracza wykorzystując tym samym szalony image, pod którym rozpoznalawany jest ów jegomość. Ten zabieg nie umknął jednak uwadze głównemu zainteresowanemu, który już rozpoczął proces roszczenia sobie pretencji z tytułu zarobionych punktów FPP. Impas to się nazywa Impas. Komentarz mediatora w ten sprawie stawiał sytuacje w bardzo klarownym świetle:

„to teraz musisz sie rozliczyć z poligrafem za udostepnienie avatara” Grigor

crq3ou

Poznajecie?

(zdarzenia i sytuacje przedstawianie w Jamniczku są niezbyt prawdziwe i zrodziły się w chorym umyśle redaktora, prawdopodobnie w związku z niedzielnym porankiem, po sobotnim wieczorze.)

 

pozdrawiam

 

 

daero