Pewnie każdy z nas, a zwłaszcza grający MTT, życzyłby sobie co tydzień załapać się na jakiś większy ship. Dla mniej obeznanych z tematem – jest to określenie odnoszące się do przygarnięcia większej ilości playmoney/żetonów w danym turnieju. Stąd określenie „SHIP” ma zazwyczaj pozytywny wydźwięk w społeczności pokerzystów, o ile nie jest wymawiany z zazdrością współgraczy…

Także na łamach Pokerground chcemy kultywować tradycję SHIP-ów. Jeżeli nie wchodzisz jeszcze dziennie na nasz portal (nie rozumiemy tego, ale z trudem akceptujemy) lub niedziela to dla Ciebie jedyny dzień, żeby wyrwać się ze szponów hazard.. ehm grindu i zjeść rosołek u babci, SHIP będzie idealny. Pasuje?

W takim razie zapraszam!

ship_tattoo_designddcdfdfdddd_by_helldemondavey-d4gxspd

[quote style=”1″]

S.H.I.P – subiektywna historia informacji pokerowych

[/quote] [ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Polski pokerowy Mesjasz?[/ip-shortcode]

 

Cóż to był za tydzień dla polskiego pokera, nie mówiąc już o polskim dwudziestoparolatku z Brześcia Kujawskiego! Jeszcze niedawno informowaliśmy o dużej szansie Dominika Pańki na odniesienie sukcesu w wyśnionym cyklu turniejowym rozgrywanym na Karaibach, dywagując na temat możliwości, jakie da kolejny dobry wynik Polaka na turnieju międzynarodowym. Wszyscy wspólnie zastanawialiśmy się, czy przez media przetoczy się znów fala ekstatycznych peanów i czy standardowo 80% populacji redaktorów i dziennikarzy wykaże się zupełnym brakiem znajomości tematu. O ile w sprawach wielu taka niekompetencja może nas nie razić, to jeśli chodzi o naszą dyscyplinę jest to kwestia paląca. Wszystko można zrozumieć, ale jeżeli jedynym źródłem wiedzy na temat pokera jest dla większości obraz polskiej kinematografii pt. Wielki Szu, to naprawdę nie będzie dobrze. Panowie koledzy redaktorzy, przygotowujcie się do wywiadów, bardzo Was proszę!

rmffmf

Zwrócie uwagę na kategorię „Ciekawostki”

Po ogromnym wysiłku włożonym w dzień finałowy, całej masie genialnych, a zarazem często odważynych decyzji nasz rodak wzniósł statuetkę symbolizującą największy jak do tej pory SHIP Polaka w turnieju! I się zaczęło… Pokerground stał się dla wielu medium informacyjnym o zaistniałej sytuacji, na nas również powoływały się takie tuzy Internetu jak np. RMF FM w wersji elektro. Praktycznie cała społeczność pokerzystów odczuła napór zainteresowania reszty społeczeństwa. Ciężko mi zliczyć zapytania ze strony rodziny, współpracowników i nie związanych z branżą znajomków właśnie zainteresowanych pokerem po tym zwycięstwie. Czy czeka nas, Polaków „efekt Moneymakera„?

Cóż trudno wyrokować, trzeba spojrzeć trzeźwo na sprawę i jak wiadomo sytuacja zarówno ekonomiczna, mentalna jak i prawna różni nas od zapalonych do grania po spektakularnej wygranej nikomu nie znanego księgowego Amerykanów. Wiele dobrego może przynieść, acz nie musi. I chyba nas wszystkich w tym jest sprawa, żeby na bazie tak dobrych (bo nie pierwszej przecież) postaw naszych krajanów EDUKOWAĆ resztę społeczeństwa.

Dlaczego capslockiem napisałem słowo „edukacja”? Wystarczy naprawdę pobieżny rzut okiem na choćby komentarze zostawiane przy tej okazji na bardziej mainstreamowych stronach internetowych. Z niektórych oczywiście można się pośmiać, inne wyszydzić, ale tak naprawdę to trzeba się ich bać. Nie dlatego, że robiąc szum wokół pokera, ktoś może za radą Macierewicza zacząć konstruować spisek mający na celu spalenie na stosie wszystkich online grinderów. Dlatego, że takie głosy trafiają na szerokie wody bardzo sprawnie i przemawiają do wyobraźni milionów Polaków bardziej, niż „naukowe” dywagacje próbujące „wybielić” nas w oczach społeczeństwa.

Poker sportowy, to nie hasło na tyle nośne, żeby w obecnej formule i sposobie podania przemawiało do ludzi bardziej, niż wyliczenie jak to młody chłopak rzucił studia i wygrał ponad 1000 mlecznych krów w dalekim kraju parając się hazardami. Jeśli chcemy zmiany, to musimy urealnić nasze zajęcie, a nie dawać się pokazywać jako ciekawe eksponaty w cyrku, który zowie się mediami.

1525389_814441958571092_1745196319_n

„Krowy, kozy – mogę wszystko…. hodować.”

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Matematyka, głupcze![/ip-shortcode]

W tej swoistej wojnie o dobre imię pokerzystów tak często chcemy wybierać za swój oręż królową nauk wszelkich – matematykę. Jak wiadomo, każdy pokerzysta umie całkować, różniczkować i wie ile wynosi liczba Pi do 20 miejsca po przecinku. Dość tych bzdur, dla jednych co prawda matematyka jest swoistą latarnią na morzu decyzji pozwalającą cumować największe statki, dla innych natomiast jest ona od szkoły średniej po prostu czystą abstrakcją. Niezależnie od indywidualnego podejścia, głosy matematyków wyedukowanych zazwyczaj były pomocne w kreowaniu wizerunku pokera jako gry strategicznej. A tu taki ch… klops!

Nie czekając długo po zwycięstwie Dominika, pewien matematyk blisko związany z rodziną nowego mistrza PCA raczył wypowiedzieć się na temat tej aktywności. Chociaż nie mogę być bezstronny, to argumenty przedstawione przez tego Pana po prostu nie trafiają do mnie zupełnie. Autor miesza w swoim blogu, jak Makłowicz w garze, wrzucając do wypowiedzi całą paletę mniej lub bardziej strawnych produktów. Jest zarówno browarnictwo, jest biologia człowieka, a także psychoanaliza portretu pokerzysty. Bardzo humanistyczny wpis, jak na matematyka, szkoda że ze znajomością zasad i w tym przypadku krucho. Wystarczy spojrzeć na zadanie wymyślone na szybko zamieszczone pod wpisem. Szkoda, że takie głosy wychodzą z tak – przynajmniej teoretycznie – pragmatycznego środowiska.

pokerkolor

Czujne oko czytelnika w/w bloga.

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”] Pokerroomowy magiel wzajemnej adoracji.[/ip-shortcode]

Oprócz bardzo istotnego zgiełku na naszym podwórku, w kończącym się tygodniu nie zaobserwowaliśmy zbyt spektakularnych wydarzeń w społeczności pokerowej. Co prawda przypomnieli o sobie starzy wyjadacze jeden naśladujący amerykańskich raperów obłożonych wszelkiej maści świecidełkami mającymi za zadanie uwypuklenie różnic społecznych w zamożności poszczególnych grup zawodowych. Drugi noszący zwyczajowo niepokojące okulary, które mają chyba za zadanie zamieniać przeciwników w słupy soli, bądź przyprawiać ich o rozstroje żołądków ze śmiechu. Panowie trochę na siłę chcieli o sobie przypomnieć, chociaż nie należą do ścisłej czołówki od wielu lat. Może jeszcze pokażą na co ich stać?

Na wiele będzie bez wątpienia stać włodarzy Zyngi, której udało się zadebiutować na Facebooku w wersji hardcore. Teraz zamiast uprawiać grządki lub strzelać kurczakami w świnki, społeczność największej fermy internetowej ma możliwość wpłacania dolarków na produkt pokerowy. Czy jest to droga prowadząca do nowożytnego El Dorado? Czas i Zynga Poker pokażą…

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”] Nasze najlepsze, czyli bajzel na Wiejskiej i w okolicach.[/ip-shortcode]

W ostatnich dniach wyszydzana często grupa zawodowa, jaką są posłowie RP pokazała się z dobrej strony, proaktywnej strony. Jeden z posłów nowego ugrupowania będącego ucieleśnieniem politycznych ambicji Pana Palikota, wyszedł z inicjatywą zorganizowania pokazowego turnieju dla swoich ziomków. Sprawa napewno godna zauważnia, lecz nie trwało długo, aż przyszła odpowiedź z kancelari Jaśnie Władającego Tą Krainą Tuska. Szkoda, bo playerpool mógłby być ciekawy…

kapica

„Cholera! A miałem czutkę, że shipnę :(„

[ip-shortcode type=”headline” color=”#ffffff” font=”16″ fontfamily=”Arial” bg=”bghl1-blue”]Jamniczek.[/ip-shortcode]

552890121111-pies-jamnik-goraca-psa--tla

Sukces Dominika nie jest jedynym, który udało się nam zaobserwować w ostatnim czasie. Inny, nawet bardziej utytułowany polski pros pokazał, jak bardzo jest uniwersalny nie tylko mając za perspektywę odmiany pokera. Mowa oczywiście w tym miejscu o Góralu. Sprawny obserwator może dostrzeć ewolucję garderoby naszego reprezentanta w stronę modernistycznej awangardy. A to wszystko za sprawą udziału w tworzeniu nowej kolekcji ubrań znanego projektanta! Nie będę dłużej ukrywać. Góral został poproszony przez polską sławę wybiegów Arcadiusa o stworzenie kolekcji ubrań dla nowoczesnego mężczyzny. Mężczyzny wyzwolonego i pięknego zarazem.

Tytuł roboczy kolekcji to „Beautiful Suckout„.

Wspaniale, nieprawdaż?

1554589_811625208852767_1502923546_n

 

(zdarzenia i sytuacje przedstawianie w Jamniczku są niezbyt prawdziwe i zrodziły się w chorym umyśle redaktora, prawdopodobnie w związku z niedzielnym porankiem, po sobotnim wieczorze.)

 

pozdrawiam

 

 

daero