Włoski rynek zakładów sportowych i kasyn internetowych w lutym po raz kolejny piął się do góry, ale poker roomy funkcjonujące na tamtejszym rynku online cały czas pokazują jak mocno oddziałuje na nie brutalna grawitacja i lecą ze swoimi zyskami ostro w dół.

Według danych zebranych przez włoską domenę informacyjną Agimeg.it internetowe zakłady na wydarzenia sportowe przyniosły we Włoszech w ubiegłym tylko miesiącu 432 miliony euro obrotu. Dla porównania w punktach naziemnych obroty wynosiły 392 miliony. Razem wspomniane 828 miliony to 30% więcej pieniędzy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego i 7% więcej niż w dłuższym przecież styczniu (775).

Jak zawsze Bet365 prowadzi na włoskim rynku z kwotą 143,3 miliona, czyli prawie jedną trzecią wszystkich zakładów. Pozostali w top 5 nie zmienili się od stycznia i nadal są to Ladbrokes-Coral i ich Eurobet (€41m), Sisal (€31.4m), Snai (€30.7m) oraz William Hill (€25.5m).

Kasyna online w lutym także radziły sobie niezgorzej i odnotowały wzrost przychodu o 25% do kwoty 41,1 miliona €. Ranking operatorów i tutaj pozostał bez zmian. Na szczycie jest Lottomatica z wynikiem 10.7% udziału, za nimi Sisal (8.6%), Amaya Gaming i PokerStars (8.3%), Bwin (6.4%) oraz Snai (6.1%).

Niestety nie wszystko idzie tak ładnie i różowo. Turnieje pokerowe w porównaniu ze styczniem odnotowały spadek o 16.5%, a gry cashowe o 11%. PokerStars jest nadal w krainie makaronów niekwestionowanym liderem, ale udział firmy w rynku spadł o 5% do 42.5%. Gry cashowe także zanotowały dwuprocentowy poślizg (obecnie jest to 69.2% rynku).

Włoski rząd opublikował niedawno wyniki finansowe branży gamblingowej za rok 2016. Raport pokazuje 11,4% wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Ponad połowa pieniędzy pochodzi jednak z maszyn wrzutowych, które podobnie jak swego czasu u nas obecne są tam wszędzie.

Najwięcej, bo prawie jedną czwartą lukratywnego tortu hazardowego, zgarnął dla siebie tamtejszy rząd podczas, gdy gracze odnotowali skromny, a i tak dobry w kontekście ostatnich spadków, zysk na poziomie 8 procent.

ŹRÓDŁOcalvinayre
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.