Event 62_Day 07_Ryan Riess jest najmłodszym uczestnikiem tegorocznej odsłony November Nine, ale nie będzie miał żadnych przywilejów, kiedy rozpocznie się walka o tytuł mistrza świata. 23-letni pokerzysta uważa, że jest gotowy do walki o tytuł mistrza, chociaż jak sam przyznaje na przygotowania nie poświecił zbyt wiele czasu.

„Głównie się relaksowałem, „ odpowiada Reiss na pytanie, co robił przez ostatnie trzy miesiące. „Grałem trochę w pokera. Starałem się przygotować, ale z pewnością nie poświeciłem tyle czasu na naukę ile inni uczestnicy November Nine.” Trudno ocenić czy faktycznie, Riess postanowił podejść do finału na luzie, czy jednak jest to blef, który w listopadzie ma mu ułatwić walkę o tytuł mistrza świata.

Pewne jest natomiast, że jeżeli tylko Riess zechce się uczyć, to ma obok siebie świetnych nauczycieli. Loni Harwood, Jonathan Taylor, Jonathan Hilton i Bryan Campanello – każdy z nich wygrał bransoletkę w tym roku i wszyscy są dobrymi znajomymi uczestnika November Nine. Reiss stwierdził w jednym z wywiadów, że oczywiście ma nadzieję na zdobycie tytułu mistrza świata, ale dodał również, że niezależnie od wyniku jaki osiągnie, grupa wyżej wymienionych graczy, już wkrótce będzie odnosiła liczne sukcesy na arenie międzynarodowej.

„Tak uważam,” powiedział Riess. „Wszyscy jesteśmy bardzo młodzi, ale lato była dla nas bardzo udane. Kilku z nich świetnie radzi sobie w turniejach re-entry, które są przecież coraz bardziej popularne. Myślę, że nasza gra z czasem będzie jeszcze lepsza i wkrótce powinniśmy być mocną grupą pokerzystów.” Trudno nie dostrzec w tej wypowiedzi trochę młodzieńczej naiwności, ale kto wie, może faktycznie wkrótce Harwood lub Hilton zdominują scenę pokera live.

Riess prawdopodobnie będzie miał też psychologiczną przewagę nad oponentami. Jego grupa wsparcia była najgłośniejsza przez kilka ostatnich dni Main Eventu i mocno wspierała swojego przyjaciela. Przyśpiewka „Riess the Beast” stała się nieodłącznym elementem każdego dnia Main Eventu i zagłuszała wszelkie inne formy dopingu w Amazon Room. „To było niesamowite,” powiedział Riess. „Mam nadzieję, że w listopadzie będzie jeszcze głośniej. Do Vegas jedzie ze mną przynajmniej 100 osób, a więc z pewnością będzie to epickie wydarzenie.

Aktualnie Riess uczestnicy w turniejach WSOP Europe i nie będzie miał zbyt długo czasu na odpoczynek, ponieważ November Nine rozpoczyna się już za trzy tygodnie. „Lecę stąd prosto do Vegas 30 października,” powiedział Riess. „Chcę trochę wypocząć, ale zrobię to już w Vegas, nie ma sensu wracać do domu.”

Riess rozpocznie grę przy stole finałowym w środku stawki, ale różnica pomiędzy drugim Amirem Lehavotem, a Riessem zajmującym piąte miejsce nie jest zbyt wielka, a więc zapowiadają nam się ogromne emocje. Czy Riess sięgnie po zwycięstwo? O tym przekonamy się już wkrótce, a póki co warto obserwować jak radzi sobie w eventach WSOPE.