W pierwszej odsłonie informowaliśmy Was o tym, że cała polska ekipa zaliczyła bardzo udany początek. Zobaczmy, jak dalej potoczyły się wydarzenia w evencie 4# WSOP Circuit w Gruzji.
Działo się dużo i szybko…
Eliminacje w turnieju przebiegały błyskawicznie. Na szczęście nie dotyczyło to żadnego z członków naszej ekipy.
Wraz z zamykanymi stolikami dochodziło do roszad miejsc tych graczy, którzy ciągle pozostawali w turnieju. Jedną z osób w naszej ekipie, która kilkukrotnie zmieniała miejsca był Michał Materla. Zmiana miejsca nie ominęła także Marcina Wydrowskiego.
Przy okazji pokażemy Wam Marcina przy stole, bo tylko On w naszej dzisiejszej relacji „foto” został pominięty. Już to nadrabiamy…

… a potem nastąpiła 15 min przerwa
Nasi zawodnicy nie próżnowali w ostatnim czasie. Wielkość ich stacków mówi sama za siebie. Dominik Pańka uzbierał 190 tys., Marcin Wydrowski 220 tys., a Mateusz Dziewoński… no właśnie, ile?

Chipleaderem w naszej „Drużynie Pierścienia” był ciągle Michał Materla. Kiedy schodził na krótką przerwę, w jego stacku znajdowało się 380 tys. Po powrocie Michał szybko wskoczył na 484 tys. Imponujące…

W grze zostawało ok. 100 graczy. 81 graczy miało znaleźć się ITM, co tylko oznaczało, że rozpoczynał się „bubble time”! W międzyczasie organizatorzy podali, że zwycięzca turnieju zgarnie $43.000. Not too bad… Zostańcie z nami!
Wygraj niespodziankę od PokerGround PRO Team. KONKURS znajdziesz na: www.facebook.com/PokerGroundPROTeam