Przegapiłeś erę, w której królował bitcoin? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Już w 2017 możesz odbić sobie straty spowodowane tym niedopatrzeniem. Za kilka tygodni cena bitcoina, która poszybowała ostatnio w górę o 30% z 450$ (maj) do 690$ w miniony wtorek może znowu wzrosnąć. Szacuje się, że w obiegu jest teraz 15 i pół miliona bitcoinów. To najwyższa cena od września 2014 roku, kiedy to krypto-waluta ta spadła ze swego najwyższego notowania na poziomie ponad 1000$.
Eksperci, tacy jak handlujący bitcoinami przedsiębiorca Henry Brade, twierdzą, że 10 lipca to najlepszy moment na inwestowanie w BC, zwłaszcza, że wydobycie dzienne spadło ostatnio z 3600 do 1800. Brade przewiduje, że “następne 10 miesięcy będzie kluczowe dla rozwoju cyfrowej waluty, która wedle jego opinii może zwiększyć swoją wartość nawet 10-krotnie.
Co jeśli jednak nie chcesz wywalać 700 zielonych papierków za 1 bitcoina? Z pomocą nadciągają już mistrzowie pracoholizmu – Japończycy.
Japońska gazeta The Asahi Shimbun ogłosiła, że Bank z Tokio – Mitsubishi UFJ przygotowuje się do startu własnej krypto-waluty. Początek sprzedaży przewidziany jest na jesień 2017 roku.
Nowy pieniądz to moneta MUFG – nazwa pochodzi od banku Mitsubishi UFJ Financial Group. Źródła bliskie instytucjom finansowym mówią, że nowa waluta pomoże “w wymianie rynkowej i konwersji walut” z japońskiego jena.
Jeden MUFG będzie warty 1 jena (czyli 3-4 grosze), a użytkownicy będą mogli wypłacać pieniądze w tymże środku na aplikację w smartfonie. Pieniądze z konta będą wtedy automatycznie konwertowane na cyfrowy pieniądz. System monet MUFG powinien przyciągnąć do siebie osoby młode, które lubią płacić za transakcje bez użycia gotówki, grają w sieci i często podróżują do innych krajów.
Wiadomości o pracach nad MUFG pojawiły się w lutym, a testy jak się okazuje przeprowadzono już pod koniec roku 2015.
źródło: calvinayre