– PokerStars musiało stać się bardziej atrakcyjne dla mas – powiedział prezes Stars Group, Rafi Ashkenazi. Tak włodarze największej platformy świata tłumaczą odwrócenie się od graczy regularnych.
Rafi Ashkenazi, prezes The Stars Group, udzielił ostatnio telewizyjnego wywiadu dla Bloomberga. W wywiadzie powiedział, że firma jest gotowa do dalszego rozwoju, ale niekoniecznie w takim kierunku, w jakim chciałoby to widzieć wielu graczy PokerStars.
Profesjonaliści szkodzą
Analizując obecną sytuację PokerStars, Ashkenazi powiedział, że przeciętny gracz nie chce grać przeciwko doświadczonym grinderom. Zamiast tego, jak stwierdził, chcieliby cieszyć się tą grą i traktować ją jako rozrywkę, która od czasu do czasu oferuje wygrane i pozwala marzyć o wielkiej wypłacie.
Dyrektor Operacji i Innowacji w The Stars Group, Severin Rasset, podziela to zdanie.
– Zaczynamy mieć zbyt dużo profesjonalistów, aby zachować dobry i zdrowy ekosystem – powiedział Rasset, odnosząc się do ostatniego raportu z zysków firmy, który został upubliczniony w środę.
Rasset dołączył do firmy w sierpniu 2015 roku, posiadając doświadczenie z branży gier komputerowych. Od początku był przeświadczony o tym, że „profesjonaliści” szkodzą ogółowi graczy na PokerStars.
Wiadomość o odwróceniu się od graczy regularnych nie będzie żadnym zaskoczeniem dla użytkowników największej platformy świata. Gdy Amaya przejęła stery w 2014 roku, od razu mogliśmy wyczuć kierunek zmian.
Po pierwsze, wprowadzenie turniejów Spin & Go wyglądało na jeden ze sposobów ochrony graczy rekreacyjnych przed grinderami. Usunięcie sponsorowanych profesjonalistów z siostrzanej strony Full Tilt Poker również świadczyło o nowym podejściu włodarzy pokerowego giganta. W 2014 roku zredukowany został także rakeback dla graczy ze statusem Supernova Elite.
O tym, co działo się dalej nie musimy chyba przypominać. W 2014 roku w bardzo wymowny sposób kierunek zmian na PokerStars skomentował Mike McDonald: Poświęć wiele lat, aby promować pokera jako grę umiejętności. Przeanalizuj wygrane najlepszych graczy. Podwyższ rake. Pracujemy teraz w wesołym miasteczku.
Zyski mówią wszystko
Gracze próbowali zatrzymać niekorzystne zmiany. Jeszcze pod koniec 2014 roku zorganizowali protest, który polegał na dołączaniu do stołów na PokerStars, a następnie wybieraniu opcji „sit out”, co zaowocowało czasowym sparaliżowaniem niektórych gier.
Ale takie protesty nie powstrzymały PokerStars przed czynieniem kolejnych zmian i kierowaniu się ku niepokerowym biznesom. Wprowadzone zostały kasyno i zakłady sportowe.
Według najnowszego raportu, zyski PokerStars z pokera w drugim kwartale bieżącego roku spadły o 5,9% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Bardziej znaczące wydaje się jednak to, że tylko 66,5% całkowitych zysków firmy pochodziło z pokera, w 2016 roku było to 75,5%.
Pomimo spadku zysków z pokera, całkowity zysk PokerStars w drugim kwartale był większy o 6,8%, a liczba nowych rejestracji zwiększyła się o 2,1 mln. Liczby przemawiają na korzyść obranego przez PokerStars kierunku, nawet jeśli nie jest on dobry dla pokera i profesjonalnych graczy.
